W ciągu roku liczba zaniepokojonych spadła. Wiele jednak zależy od tego, gdzie firma działa. Obecnie największe zagrożenie dla przyszłości firmy 40,5 proc. badanych widzi w drożejącej energii. Jeszcze przed rokiem było to 60 proc. – wynika z badania wywiadowni Dun & Bradstreet. W Europie wysokich kosztów energii najbardziej obawiają się przedsiębiorcy z Niemiec, gdzie wskazało ją 44,3 proc. ankietowanych, lecz także w Austrii (43 proc.) czy Francji (40 proc.).
Sytuacja bardzo mocno zmienia się, gdy weźmiemy pod uwagę miejsce działalności firmy. Przykładowo, w Wielkopolsce wzrostu cen energii obawia się nadal niemal 39 proc. ankietowanych, a ogólnego wzrostu kosztów działalności – co piąta firma. W kujawsko-pomorskim jest to dokładnie taka sama grupa zaniepokojonych w obu przypadkach – co trzecia firma wskazuje te czynniki jako zagrożenie dla swojego dalszego funkcjonowania. Jednak już w dolnośląskim o ceny energii boi się 47 proc., a wzrost kosztów działalności niepokoi ponad 53 proc. ankietowanych przedsiębiorców.
Ogromne różnice
Co ciekawe, w regionach z niższymi zarobkami dane wyglądają lepiej niż w tych najbardziej rozwiniętych. Wspomniane czynniki jako zagrożenie w województwach podkarpackim czy podlaskim wskazuje mniej niż co piąta ankietowana firma. Z kolei wzrostu podatków najbardziej obawiają się przedsiębiorcy w świętokrzyskim, co wskazał aż co drugi ankietowany, podobnie w lubuskim. W łódzkim ten czynnik wskazało ponad 45 proc., a lubelskim – niemal 43 proc. firm.
Z kolei o słabnący popyt ze strony konsumentów największa grupa przedsiębiorców niepokoi się obecnie w Małopolsce – niemal 41 proc. – i ok. 40 proc. w województwie pomorskim. W innych regionach wskazań jest mniej.
– Postrzeganie rzeczywistości przez pryzmat zagrożenia dla danego przedsiębiorcy zmienia się wraz z sytuacją na lokalnym rynku, choćby jeśli chodzi o problemy ze znalezieniem chętnych do pracy czy standard finansowych rozliczeń z kontrahentami – przyznaje jeden z ekonomistów.