Największy koncern energetyczny, Polska Grupa Energetyczna (PGE), wróci po 13 latach do Lublina. W 2009 r. władze spółki podjęły decyzję, aby zmienić siedzibę ze stolicy województwa lubelskiego na stolicę kraju. Stolica województwa lubelskiego stała się siedzibą spółki córki zarządzającej siecią dystrybucyjną i sieciami elektroenergetycznymi całej grupy. Przenosiny siedziby PGE mogą być jednak początkiem szerszego planu właściciela spółek z udziałem Skarbu Państwa.
Powrót do przeszłości
Kiedy przed laty PGE podejmowała decyzję o zmianie adresu, wówczas władze spółki argumentowały, że spółka jest największym koncernem energetycznym, a centrum biznesowym jest Warszawa. – Jest to najbardziej naturalna lokalizacja – argumentowała spółka 13 lat temu w uzasadnieniu. Koncern argumentował, że w stolicy jest także wygodny dostęp do instytucji finansowych i regulacyjnych.
Teraz za chęcią powrotu do Lublina stać mają inne argumenty ujęte w projekcie uchwał nadzwyczajnego walnego zgromadzenia zwołanego na 30 marca. W uzasadnieniu projektu uchwały czytamy, że zmiana siedziby związana jest z koniecznością podjęcia działań w kluczowych obszarach, takich jak m.in. podążanie za trendami na rynku pracy. To właśnie trendami kadrowymi spółka tłumaczyła potrzebę zmiany siedziby, a Lublin wydaje się dla niej naturalną lokalizacją, zwłaszcza że spółka ma tam już kadry, majątek sieciowy, a miasto jest ośrodkiem akademickim.
Czytaj więcej
Być może jeszcze w tym roku wzrośnie subwencja oświatowa, jednak niewiele da się zrobić, by osłonić samorządy przed wzrostem cen ciepła systemowego – wynika z zapowiedzi przedstawicieli rządu.
– Zmiany rynkowe na świecie po pandemii Covid-19 przekładają się na zwiększoną presję na pozyskiwanie talentów, zwłaszcza na wysoko konkurencyjnym rynku warszawskim. Średni wzrost pensji w gospodarce o 9,8 proc. w 2021 r. i wyższa rotacja tworzą utrudniony dostęp do zasobów ludzkich oraz ryzyko niekontrolowanego wzrostu kosztów osobowych spółki PGE – podkreśla koncern.
Zdaniem firmy przekładać się to może na rosnącą rotację na rynku oraz lukę w PGE wynikającą z odchodzenia na emeryturę dzisiejszych pracowników w wieku 55–65 lat. Zmiana siedziby na inną lokalizację ma więc – w założeniu – zapewnić świeże kadry. Jednocześnie, czego także nie kryje spółka, dynamiczny rynek pracy, jaki jest w Warszawie, oznacza narastającą presję płacową, której PGE chce uniknąć.
Inne spółki także zmienią siedziby?
Z nieoficjalnych informacji dowiadujemy się jednak, że przeniesienie siedziby PGE to część szerszego planu relokacji siedzib spółek z udziałem Skarbu Państwa. Prace nad tym planem mają jeszcze trwać. Jakie motywy stoją za planem? Zdaniem naszych rozmówców zbliżonych do rządu w przypadku większości podmiotów nie ma uzasadnienia biznesowego dla lokalizacji w Warszawie. Kumulacja wiedzy, doświadczenia, a także podatków CIT, i PIT w stolicy jest nadmierna.
Miałoby to oznaczać budowę potencjału firm w oparciu o inne miejscowości, które jednak mają wpływ na działalność danej firmy, i tam, gdzie spółki mają swoje aktywa. Przeniesienie centrów biznesowych ma pozwolić na ponowny rozwój regionów. Celem miałaby być relokacja firm w oparciu o centra operacyjne.
Warto pamiętać, że w sektorze firm energetycznych praktycznie tylko PGE miała jeszcze siedzibę w Warszawie. Drugi co do wielkości koncern elektroenergetyczny – Enea, ma swoją siedzibę w Poznaniu, Tauron – w Katowicach, Energa – w Gdańsku, a wchodzący coraz śmielej w elektroenergetykę PKN Orlen w Płocku. W kolejnym etapie przenosić mogą się inne spółki, spoza branży energetycznej. Warunkiem ma być jednak ekonomiczna opłacalność przenosin. Poza efektem podatkowym ma być efekt rozwojowy.
Czytaj więcej
W grudniu 2021 roku liczba bezrobotnych zarejestrowanych wynosiła 895,2 tys., to o 151,2 tys. mniej niż w grudniu 2020 roku. Stopa bezrobocia spadało z 6,3 proc. do 5,4 proc.
Jaki ma być więc impuls rozwojowy w przypadku przeniesienia siedziby PGE do Lublina? Skoro formalna siedziba spółki znajduje się w Warszawie, to tam odprowadzane są podatki do władz samorządowych. W grę może wchodzić kilkaset milionów złotych, które w ciągu dekady, zamiast do stolicy, trafiłoby do Lublina. Zdaniem analityków może to być kwota rzędu 400–600 mln zł w ciągu dziesięciu lat.
Odpowiadając na nasze pytania, lubelski ratusz podkreśla, że jednym z głównych źródeł dochodów jednostek samorządu terytorialnego są udziały w podatkach dochodowych stanowiących dochód budżetu państwa. – To udział we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych zamieszkałych na terenie gminy lub powiatu, który w przypadku miasta na prawach powiatu wynosi 48,59 proc., i udział we wpływach z podatku dochodowego od osób prawnych posiadających siedzibę lub zakłady czy oddziały na obszarze gminy lub powiatu, który w przypadku miasta na prawach powiatu wynosi 8,11 proc. Każdy przedsiębiorca z siedzibą na terenie miasta jest ważny – tłumaczy nam biuro prasowe prezydenta miasta. – W chwili obecnej w przypadku PGE nie jesteśmy w stanie oszacować skali potencjalnych korzyści finansowych. Czekamy na szczegóły dotyczące planu przenosin siedziby PGE do Lublina – dodaje.
Resort finansów opublikował w 2021 r. listę największych podatników CIT w Polsce. PGE zajęła trzecie miejsce wśród laureatów „TOP 10 CIT” w kategorii grup podatkowych, z wpłatą 777,2 mln zł do budżetu w 2020 r.