W Polsce mamy 396 ciepłowni, które mają ważną koncesję. Jednak jednostek cieplnych jest znacznie więcej. Wedle informacji Polskiej Izby Ciepłowników, która zrzesza 240 podmiotów, 40 proc. z nich na obecną chwilę zgłasza problem z zapasami węgla, a problem będzie tylko narastał. Problem braku dostaw węgla na rynku jest szerszy i nie dotyczy już tylko ciepłowni, ale i elektrowni.
Zgodnie z danymi URE do 22 listopada br. 11 przedsiębiorstw zgłosiło obniżenie zapasów paliw w 20 źródłach, w których obniżenia wynoszą maksymalnie kilkanaście procent wymaganego zapasu, do którego obliguje prawo energetyczne.
Przedsiębiorstwo energetyczne może obniżyć ilość zapasów paliw poniżej wielkości określonych w przepisach w przypadku m.in. nieprzewidzianego istotnego zwiększenia produkcji energii elektrycznej lub ciepła albo wystąpienia, z przyczyn niezależnych od przedsiębiorstwa energetycznego, nieprzewidzianych, istotnych ograniczeń w dostawach paliw zużywanych do wytwarzania energii elektrycznej lub ciepła. Z taką też sytuacją mamy obecnie miejsce.
Gdzie jest problem?
Jak już wspomniano, zgodnie z danymi URE, 20 przedsiębiorstw zgłosiło problemy, o których mowa wyżej. Dotyczy to m.in. ciepłowni ECO Malbork, Zamość, Łowicz, Wołomin, elektrociepłowni CEZ Chorzów, EC Piotrów Trybunalski, EC Kalisz, EC Elbląg, EC Bydgoszcz II, EC Rybnik, EC Czechnica, EC Świdnik, EC Kraśnik, a także samych elektrowni w Ostrołęce oraz w Opolu.
Warto jednak zaznaczyć, że w przypadku EC Kraśnik, Zamościa i Świdnika należących do spółki córki Veoli – Veolia Wschód – spółka przekazała, że chwilowe niedobory węgla w jej trzech spółkach zostały już uzupełnione, a URE zostało już o tej sytuacji poinformowane.
Według zawieranych od lat umów ciepłownie mają zagwarantowane 80 proc. dostaw ilości węgla, a z jednej piątej zakontraktowanych dostaw PGG może się wycofać. – Taki scenariusz ma właśnie miejsce – przekonują rozmówcy „Rzeczpospolitej". PGG albo zmusza do szukania innych dostawców, albo oferuje węgiel z tej 20-procentowej puli, ale... po wyższych cenach. PGE, które produkuje najwięcej ciepła i energii w kraju, wskazuje także na problemy logistyczne, w tym brak wystarczającej liczby węglarek do przewozu. Nie tylko PGE, ale praktycznie wszystkie przedsiębiorstwa skarżą się zresztą na problemy z przewozem węgla, które trwają od kilku miesięcy.