Górny Śląsk to ostatnie duże zagłębie wydobycia węgla kamiennego w Unii Europejskiej – podkreślają pomysłodawcy serialu z katowickiego stowarzyszenia BoMiasto.
„Wyczerpujące się zasoby węgla, w połączeniu z widmem nadchodzącej katastrofy klimatycznej i rosnącymi kosztami pracy sprawiają, że Śląsk znajduje się w równie trudnym, co historycznym momencie. Nieuchronność schyłku ery węgla kamiennego stała się faktem, wzbudzając lęk i niepewność” – argumentują.
Barbara i Marian
I tu na scenę wkraczają Starzyńscy. Barbara, Marian plus dwoje dzieci – Klara i Janek. Rodzina, jakich wiele na Śląsku. Pracę w kopalni uważa się tu za naturalną kontynuację tradycji poprzednich pokoleń. Jednak coś wokół się zmienia, a ta zmiana dotknie też bohaterów. Cztery kilkuminutowe odcinki zaledwie sygnalizują napięcia społeczne, jakie może spowodować (lub już powoduje) dopiero co ogłoszony plan zamknięcia śląskich kopalń do 2050 roku.
CZYTAJ TAKŻE: Smog śląski. Wydatki rosną, efektów nie widać
Co będzie z ludźmi pracującymi w tym sektorze? To przecież ponad 70 tysięcy osób! – przypominają autorzy serialu. Podczas gdy pozostałe górniczo – hutnicze regiony Europy szykowały się do transformacji już od połowy XX wieku, Polska jest wciąż na początku trudnej drogi.