We wtorek minął termin zgłoszeń osób, które chcą głosować korespondencyjnie, poza wyborcami na kwarantannie – bo oni mogą to zrobić do 23 czerwca. Chyba, że trafią do izolacji po tym dniu, wtedy termin wydłuża się do 26 czerwca. Takie osoby powinny otrzymać pakiety wyborcze najpóźniej dwa dni przed wyborami.
Samorządowcy obawiali się, że z powodu pandemii koronawirusa dużo osób będzie chciało głosować korespondencyjnie. Ale jak wynika z naszej sondy w największych miastach – wcale nie ma dużego zainteresowania tym sposobem głosowania.
Zwykle wybrało go kilka tysięcy osób. – Aktualnie nie jest możliwe jednoznaczne i precyzyjne określenie liczby zgłoszeń. Cały czas trwają prace weryfikacyjne i informatyczne – przyznaje Piotr Bukowski z krakowskiego magistratu.
CZYTAJ TAKŻE: Wybory: potrzebne wytyczne, jak zadbać o bezpieczeństwo głosujących
W środę ratusz miał zweryfikowanych 2 tys. zgłoszeń, ponad tysiąc wciąż jest weryfikowanych. Na weryfikację czekały zaś jeszcze zgłoszenia, które wpłynęły we wtorek do północy oraz te, które są dostarczane przez Pocztę Polską.