Od lutego Nowy Targ ma uchwałę krajobrazową. Przepisy pozwolą na oczyszczenie miasta z reklamowej szpetoty, uporządkują też okolice „zakopianki”.
Uchwała – podobnie jak przepisy w innych miastach – określa warunki sytuowania tablic i urządzeń reklamowych, a także obiektów małej architektury i ogrodzeń. Jej zapisy dzielą miasto na trzy strefy, w każdej obowiązują inne zasady lokalizacji reklam i szyldów.
Wejście w życie nowego prawa oznacza, że od 6 lutego nie wolno umieścić nowej reklamy – ani szyldu – niezgodnych z przyjętymi zapisami. Na dostosowanie istniejących tablic do wymogów uchwały właściciele mają rok.
Szczególne restrykcje obowiązują w okolicach rynku, objętych ochroną konserwatorską. Przepisy zakazują ustawiania tu tablic reklamowych, przyjęto też zasadę „jedna firma – jeden szyld”. Szyld rozumiany jest jako informacja o działalności prowadzonej w budynku, na którym ów szyld się znajduje.
„Zakopianka” odetchnie
Z punktu widzenia estetyki przestrzeni ważna jest też strefa obejmująca okolice „zakopianki” – drogi, która od lat wita kierowców reklamowym śmietnikiem. W tej strefie uchwała wpisuje się w projekt „Montevideo – widzę góry”, który jest wspólną inicjatywą samorządu województwa małopolskiego i gmin leżących wzdłuż trasy.
CZYTAJ TAKŻE: Zakopane, czyli dyskretny urok marudzenia
Zgodnie z tą ideą, na terenie zabudowanym w odległości 50 m od jezdni drogi krajowej nr 47 obowiązuje zakaz umieszczania reklam. Na terenie niezabudowanym ta odległość wynosi 200 m. W tych pasach można umieszczać tylko szyldy, czyli informacje o działalności prowadzonej na terenie nieruchomości, na której stoi szyld.
– Chaos reklamowy, który obecnie panuje na „zakopiance” – i nie tylko tam – nie jest skutecznym sposobem reklamowania usług i produktów – przekonuje Jan Karpiel-Bułecka, architekt związany z Podhalem. – Gdy jest ich zbyt wiele, nikt nie zwraca na nie uwagi. Zresztą, w dobie powszechnego dostępu do internetu, to tam przede wszystkim szuka się informacji. Przykre jest to, że zasłaniamy piękne widoki – dodaje.
Czas na opłaty
Montevideo, zgodnie z nazwą, ma uwolnić podhalańskie widoki od szpecących billboardów i odsłonić Tatry. Będzie narzędziem, które pozwoli kształtować estetykę krajobrazu oraz – w dalszej perspektywie – pozyskiwać środki z tzw. opłat reklamowych, czyli kar za niestosowanie się do przepisów lokalnego prawa.
CZYTAJ TAKŻE: Uchwała krajobrazowa w stolicy zablokowana, krakowska – uchwalona
Inicjatywę poparło kilkanaście gmin, przez które przebiega „zakopianka” – obok Nowego Targu także Mogilany, Myślenice, Pcim, Lubień, Jordanów, Rabka-Zdrój, Raba Wyżna, Poronin i Zakopane.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.