Dlaczego Wałbrzych nie chce na swoim terenie jednorazowych, plastikowych opakowań?
Dlaczego nie? Nie dlatego, że u nas sytuacja jest gorsza niż w Warszawie, Gdańsku czy w Paryżu. Jest taka sama w Polsce, w Europie, czy na świecie. Mamy nadmiar plastiku i nie wiemy, co z nim robić. Plastik staje się toksyną XXI wieku i może być jedną z przyczyn apokaliptycznego końca naszej cywilizacji – bo tak to wygląda.
Dlaczego my decydujemy się na ograniczenie najpopularniejszych opakowań jednorazowych? Taki mamy sposób myślenia. Być może trochę niestandardowy, jak dla samorządu lokalnego. Taka jest moja świadomość, jako gospodarza tego miasta, jako lekarza. Na pewno podjęcie teraz takiej uchwały to nie jest ruch o charakterze incydentalnym. Już rok temu zdecydowaliśmy, że na różnego rodzaju miejskich aktywnościach nie będzie jednorazowych, precyzyjnie określonych opakowań: jak kubki, talerzyki, sztućce czy słomki.
W urzędzie miasta zrezygnowano już z takich opakowań?
Od kilku miesięcy ich nie używamy – nie tylko w urzędzie miasta, ale też w instytucjach i na terenie miejskim. Nie ma wody w plastikowych butelkach, a na żadnym z miejskich wydarzeń nie używa się plastikowych sztućców, słomek, talerzyków czy kubeczków.