– Pomysł wyszedł od samych studentów, w ten sposób chcemy zachęcić uczniów do studiowania medycyny – mówi prof. Tadeusz Dobosz z Katedry Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego.
Muzeum Medycyny Sądowej, zwane potocznie Muzeum Śmierci, to dzisiaj zaledwie jedno pomieszczenie z antresolą, całe zabudowane gablotami i szafami. Jednocześnie – obok przewodnika – mieści się tu cztery-pięć osób.
Ale to się niedługo zmieni. Placówka zostanie przeniesiona do innych pomieszczeń – dawnego magazynu zwłok. – To piękna sala, z kolumnami, klimatyczne wnętrze – opowiada prof. Dobosz.
W tej chwili trwa w niej remont. Zerwana została posadzka, a w jej miejsce pojawi się nowa. Odnowione zostaną ściany, wymienione instalacje. Zachowane zostanie wyposażenie magazynu ciał, ocaleje także kameralna kaplica, ale przearanżowane będą pomieszczenia, w których w latach 60. przeprowadzano sekcje zwłok. Do dzisiaj zachowały się granitowe stoły sekcyjne, w tym jeden jeszcze z XIX wieku.
CZYTAJ TAKŻE: Wojna o muzeum wojny