Kraków: Igrzyska kupione w worku

Igrzyska Europejskie w 2023 roku mają się odbyć w Krakowie. Nie wiadomo, czy zyski przewyższą koszty.

Publikacja: 18.08.2019 10:05

Kraków: Igrzyska kupione w worku

Foto: fot. AdobeStock

Podczas obrad nadzwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC), jednogłośnie zatwierdzona została wspólna kandydatura Miasta Krakowa i Regionu Małopolski jako organizatorów III Igrzysk Europejskich w roku 2023 – napisano w entuzjastycznym komunikacie Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Brak w nim informacji, że innych kandydatów nie było, a Igrzyska Europejskie są imprezą o marginalnym znaczeniu, za to dość drogą.

Samodzielna decyzja

Igrzyska Europejskie to odpowiednik podobnych wydarzeń na innych kontynentach – organizowanych od 1951 roku Igrzysk Panamerykańskich i Azjatyckich oraz rozgrywanych od 1963 r. Igrzysk Pacyfiku i – od 1965 r. – Igrzysk Afrykańskich. Europejscy działacze sportowi i specjaliści od marketingu doszli najwidoczniej do wniosku, że miejscowy rynek sponsoringu sportowego wciąż kryje rezerwy finansowe. Okazało się, że niekoniecznie, bo chętnych do organizacji jest jak na lekarstwo, a Igrzyska Europejskie służą, jak do tej pory, promocji reżimów i ocieplaniu wizerunku dyktatorów. Pierwszym gospodarzem, w 2015 roku, było Baku, drugim – w czerwcu roku bieżącego – Mińsk. Jeżeli coś łączy Azerbejdżan i Białoruś to brak zainteresowania opinią własnych obywateli. Krakowian też nikt nie pytał o zdanie.

""

Pytanie, czy Kraków stanie się organizatorem igrzysk, pozostaje na razie otwarte / fot. Adobestock

Foto: regiony.rp.pl

– Tryb, w jakim zgłoszona została kandydatura Krakowa uważam za skandaliczny – nie kryje Łukasz Gibała, miejski radny. – Listu intencyjnego nie poprzedziła żadna debata, nie mówiąc już o zapytaniu mieszkańców o zdanie w drodze referendum. Odbyło się to w najgorszy możliwy sposób – decyzja zapadła w zaciszu gabinetów, a mieszkańcy o całej sprawie dowiedzieli się z mediów. W odpowiedzi na czerwcową interpelację Łukasza Gibały na temat kandydatury Krakowa prezydent Jacek Majchrowski uznał, że „trudno wyobrazić sobie efektywne zarządzanie sprawami gminy poprzez konsultowanie większości planowanych zadań”, a ponadto „efektywne zarządzanie sprawami gminy oraz specyfika i charakter niektórych przedsięwzięć wymagają podejmowania przez ich włodarzy decyzji samodzielnych i odpowiedzialnych.”

CZYTAJ TAKŻE: Turysta wjedzie do Krakowa tylko z biletem?

Samodzielna decyzja prezydenta miasta i marszałka województwa zaskoczyła wielu. Jeszcze na początku roku mówiło się o kandydaturze Katowic, jednak w maju Ślązaków zastąpili Małopolanie. – Plan organizacji przez Kraków i Małopolskę Igrzysk Europejskich to bardzo dobry pomysł. Jesteśmy zarówno organizacyjnie jak i merytorycznie przygotowani do organizacji dużych wydarzeń, co udowodniliśmy w ostatnich latach, np. przy okazji Światowych Dni Młodzieży – zapewnia Jacek Majchrowski. – Mamy wielkie potrzeby inwestycyjne. Liczę, że dzięki temu wydarzeniu pewne sprawy zostaną przyspieszone i sfinansowane przy wsparciu środków Ministerstwa Infrastruktury – dodaje.

Intencje i deklaracje

Jednak wsparcie władz centralnych – mimo licznych deklaracji – nie zostało zagwarantowane. Miasto dysponuje jedynie pisemną zapowiedzią prezesa Rady Ministrów „o charakterze intencjonalnym”. Szczegółowy kontrakt ma zostać podpisany w 2020 roku. Prezydent Krakowa uzależnia organizację wydarzenia od konkretnych zobowiązań finansowych ze strony rządu. Chodzi przede wszystkim o wsparcie planowanych inwestycji komunikacyjnych. To samo mówiło się w Krakowie kilka lat temu, przy okazji planów organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku. Miały przyczynić się do infrastrukturalnego skoku. Pozostało pytanie, dlaczego Polska nie może wydać tych pieniędzy bez budowy obiektów sportowych, które trudno będzie później utrzymać i bez organizacji samej – nie tak znowu taniej – rywalizacji atletów. Wtedy udało się wymóc na władzach miasta referendum, w którym mieszkańcy wypowiedzieli się przeciwko olimpijskim fantazjom.

""

mat.pras.

Foto: regiony.rp.pl

Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa: Plan organizacji przez Kraków i Małopolskę Igrzysk Europejskich to bardzo dobry pomysł. Jesteśmy zarówno organizacyjnie, jak i merytorycznie przygotowani do organizacji dużych wydarzeń

Jak twierdzi Monika Chylaszek z Urzędu Miasta Krakowa inicjatorem wniosku w sprawie organizacji Igrzysk Europejskich był Polski Komitet Olimpijski. – Kraków nie złożył swojej kandydatury. Wyraził zainteresowanie, by podjąć się współorganizacji takiego wydarzenia po uzgodnieniu szczegółów i uzyskaniu gwarancji rządowych. Jedynym dokumentem podpisanym przez władze miasta jest list intencyjny – podkreśla przedstawicielka urzędu, dodając, że właśnie z powodu nieznajomości szczegółów imprezy nie można było przeprowadzić konsultacji społecznych.

CZYTAJ TAKŻE: Kraków idzie na wojnę z hulajnogami

– Jestem przekonany, że kandydaturę Krakowa można jeszcze wycofać – wierzy Łukasz Gibała. – Liczę, że uda się doprowadzić do referendum w tej sprawie, a jeśli mieszkańcy znów zdecydują na „nie”, nie wyobrażam sobie organizacji igrzysk wbrew ich woli – dodaje. Powołuje się przy tym na przykład Holandii, która przed czterema laty także była jedynym kandydatem, a wkrótce gospodarzem na rok 2019, jednak wycofała się po rezygnacji Eindhoven, Rotterdamu i Utrechtu (holenderskie igrzyska miały odbyć się w kilku miastach). Powodem były koszty – planowany budżet imprezy sięgał 125 mln euro.

Budżet do ustalenia

Przed czterema laty EOC został więc na lodzie, jednak z odsieczą przybył Aleksandr Łukaszenka. Budżet czerwcowych igrzysk w Mińsku oszacowano na 110 mln dolarów, wobec deklarowanych wcześniej 40-50 mln. To i tak kropla w porównaniu z 1,2 mld dol. (!) jakie miał wydać Azerbejdżan. Według agencji Associated Press sama ceremonia otwarcia w 2015 roku kosztowała blisko 100 mln dolarów. Budżet krakowskich igrzysk nie jest znany, bo dopiero w listopadzie zostanie opracowana wstępna lista dyscyplin, które trafią do programu. Pytania o to, dlaczego władze stolicy Małopolski przychyliły się do złożenia własnej kandydatury bez znajomości programu sportowego imprezy ani bez gwarancji rządowych, pozostają otwarte

Z regionów
Burmistrz Głogówka chce sprzedać miejski zamek Elonowi Muskowi
Z regionów
Fajerwerki coraz większym problemem dla samorządów
Z regionów
Nocny burmistrz Krakowa: Nie można zgasić światła i zamknąć miasta
Z regionów
Co zrobić ze świątecznym drzewkiem? Można dać mu nowe życie
Z regionów
Jaki rok czeka samorządy? Liczne wyzwania na horyzoncie