Zakupy przez internet. Jedno województwo w Polsce za nimi nie przepada

Województwo podlaskie ma najgorszy wynik w Polsce, jeśli chodzi o liczbę konsumentów, którzy ich dokonują. Jest też w grupie 20 regionów w UE, gdzie najmniej kupuje się online.

Publikacja: 02.02.2025 21:14

Automat paczkowy musi generować określony obrót

Automat paczkowy musi generować określony obrót

Foto: shutterstock

70 proc. mieszkańców stolicy kupiło coś online w ostatnim czasie. Wynik jest znacznie wyższy od średniej dla kraju, dającej Polsce dalekie miejsce w unijnych statystykach.

Statystycznie 54 proc. Polaków w wieku 16–74 lat kupiło towary lub usługi przez Internet w ciągu trzech miesięcy poprzedzających badanie – wynika z badania Eurostatu. Średnia unijna to ponad 58 proc., a liderami są takie kraje, jak Holandia, Irlandia i Dania – każdy z wynikiem ponad 80 proc. w 2024 r. Najgorzej wypadają zaś wyniki Bułgarii, Grecji, Włoch.

54 proc.

Taki odsetek Polaków w wieku 16-74 lata kupił towar lub usługę przez internet w ciągu trzech miesięcy poprzedzających badanie Eurostatu

Zupełnie inaczej wygląda jednak, gdy bierze się pod uwagę wyniki regionów, a nie całych państw. Eurostat podaje, że w aż 21 regionach co najmniej 80 proc. osób kupuje online. W tej grupie 11 regionów znajduje się Holandii, cztery w Szwecji, trzy w Danii, dwa w Irlandii i jeden jest z Czech.

Gdzie w Unii Europejskiej znajdują się regiony z najmniejszą liczbą transakcji wykonywanych przez internet?

Równocześnie było 20 regionów, gdzie z kolei mniej niż 35 proc. populacji kupiło coś przez internet. Aż sześć znalazło się w Rumunii, pięć we Włoszech oraz w Bułgarii. Do tej grupy zaliczono też trzy zamorskie departamenty francuskie oraz polskie Podlasie. Region ma w 2024 r. wynik ledwie 33 proc. i zamyka polskie statystyki. Trochę lepiej wypadło warmińsko-mazurskie, z rezultatem 38,7 proc. osób, które w ostatnich trzech miesiącach kupiły coś w sieci.

– Zakupy online uwarunkowane są wieloma czynnikami, m.in. ekonomicznymi, demograficznymi, technologicznymi czy społecznymi. A te różnią się nie tylko pomiędzy krajami, ale nawet w poszczególnych regionach Polski. Z pewnością kluczową rolę odgrywa rozwinięta infrastruktura logistyczna – mówi Dominik Plichta, dyrektor linii biznesowej e-commerce, Fulfilio. Zdaniem eksperta w aglomeracjach miejskich, takich jak Warszawa, Wrocław czy Poznań, mamy do czynienia z gęstą siecią punktów odbioru i automatów paczkowych, co znacznie ułatwia i przyspiesza proces dostawy.

– W regionach o niższym wskaźniku zakupów online często brakuje tej rozwiniętej infrastruktury ostatniej mili. Inwestycje w automaty paczkowe i punkty odbioru, do których Polacy szybko się przekonali, mogłyby znacząco zwiększyć popularność e-commerce w tych obszarach – wyjaśnia Plichta.

Czytaj więcej

Warszawiacy kupują jak w Luksemburgu, Podlasie w ogonie statystyk

Ekspert zauważa, że w regionach, gdzie e-commerce jest bardziej rozwinięty, konsumenci są bardziej skłonni do korzystania z płatności elektronicznych, co przyspiesza cały proces zakupowy.

Przyznają to nieoficjalnie sprzedawcy, którym coraz rzadziej opłaca się utrzymywanie kosztownych płatności gotówką. – Kurierzy też wolą dostarczać przesyłki z góry opłacone, płatności opóźniają cały proces. Plus, nie ma się co oszukiwać, dostawy do słabiej zaludnionych obszarów są po prostu droższe, co zniechęca kupujących. Zwłaszcza tych bardziej oszczędnych – przyznaje jeden z dużych e-sklepów. Uruchomienie automatu do odbioru przesyłek także nie jest takie proste, ponieważ urządzenie, niezależnie od operatora, musi generować określony obrót, by miało to sens ekonomiczny.

– W oczywisty sposób sprawia to, że takie instalacje w słabiej zaludnionych obszarach nie mają po prostu sensu – przyznaje kolejny handlowiec.

Dla porównania, warszawski region stołeczny ma wynik ponad 70 proc. kupujących online, województwo dolnośląskie – niemal 60 proc.

Kto najczęściej korzysta ze sklepów internetowych?

– Tempo zmiany zwyczajów zakupowych określiłabym jako ewolucyjne, następujące za sprawą przemiany pokoleniowej i popularyzacji technologii cyfrowych w poszczególnych krajach. Chodzi nie tylko o poziom zamożności mieszkańców, ale i dostępność technologiczną, a także otwartość obu stron transakcji na rozwój i wykorzystanie zaawansowanej infrastruktury, np. nowoczesnych opcji finansowania zakupów, w tym płatności odroczonych czy ratalnych i w ramach embedded finance (finansowanie wbudowane) – mówi Anna Kozłowska, prezes Finiata.

Jej zdaniem w efekcie w regionach o niskiej adaptacji cyfrowych rozwiązań, a więc tam, gdzie np. wciąż dominuje płatność gotówką, zakupy internetowe rozwijają się wolniej. Pokolenie silver stopniowo nabiera przekonania do nowoczesnego ekosystemu e-commerce. W dużych miastach rosnąca popularność szybkich płatności online ułatwia zakupy w internecie i buduje zaufanie do tego kanału. – Rolą sklepów internetowych jest odpowiadać na oczekiwania wszystkich grup. Najlepiej zaadresowane wydają się dziś potrzeby młodego pokolenia. Wśród generacji Z BNPL i podobne rozwiązania zachęcają wręcz do robienia e-zakupów – ocenia.

– Najczęściej ze sklepów internetowych korzystają osoby bezdzietne, dobrze zarabiające, konsumenci dojrzali w wieku 45–54 lata (pokolenie X), mieszkańcy miast największych i przede wszystkim osoby zamożne. W grupie zarabiających 7000+ zł netto miesięcznie odsetek kupujących więcej niż pięć razy w miesiącu wyniósł 82 proc. – mówi Sebastian Błaszkiewicz, szef sprzedaży w Univio. – To więc zasadniczo tłumaczy, skąd takie różnice pomiędzy regionami w Polsce – wpływ na to ma m.in. struktura demograficzna, nawyki zakupowe, zamożność i „tempo życia”. Można przyjąć, że powody różnic w liczbie e-konsumentów, obserwowane w regionach Polski, mają podobne podłoże w innych krajach UE – dodaje.

70 proc. mieszkańców stolicy kupiło coś online w ostatnim czasie. Wynik jest znacznie wyższy od średniej dla kraju, dającej Polsce dalekie miejsce w unijnych statystykach.

Statystycznie 54 proc. Polaków w wieku 16–74 lat kupiło towary lub usługi przez Internet w ciągu trzech miesięcy poprzedzających badanie – wynika z badania Eurostatu. Średnia unijna to ponad 58 proc., a liderami są takie kraje, jak Holandia, Irlandia i Dania – każdy z wynikiem ponad 80 proc. w 2024 r. Najgorzej wypadają zaś wyniki Bułgarii, Grecji, Włoch.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Czy we Wrocławiu będzie referendum ws. odwołania Jacka Sutryka?
Materiał Promocyjny
Technologia daje odpowiedź na zmiany demograficzne
Z regionów
Niemal połowa Polaków ma dług, średnio na 52 tys. zł
Z regionów
Miliony złotych z KPO dla polskich miast na tramwaje
Z regionów
Wymień dach z eternitu. Gmina przyzna dotację na jego usunięcie
Z regionów
Na straży miasta. Samorządy szukają kandydatów do straży miejskiej
Materiał Promocyjny
Wystartowały tegoroczne ferie zimowe