Jak w polskich miastach można pozbyć się ubrań i tekstyliów?

Od stycznia 2025 roku zostaną wprowadzone nowe uregulowania dotyczące gospodarowania odpadami. To m.in. system kaucyjny i segregacja kolejnej frakcji odpadów - odzieży i tekstyliów. Zmiany są efektem wejścia w życie dyrektywy unijnej z 2008 roku.

Publikacja: 26.09.2024 19:40

Warszawa nie zamierza wystawiać dodatkowych kontenerów na odzież

Warszawa nie zamierza wystawiać dodatkowych kontenerów na odzież

Foto: Adobe Stock

I chociaż nowe przepisy będą obowiązywać już za kilka miesięcy, to do tej pory nie znamy kompleksowych rozwiązań dotyczących segregacji i recyklingu tekstyliów. Natomiast do ogólnych zaleceń unijnej dyrektywy, przyjętej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, większość samorządów przygotowała się już dużo wcześniej.

– Niewykluczone, że to rozwiązania tymczasowe i jeszcze się zmienią. Na teraz wiemy, że ministerstwo opiera się na już istniejących planach dotyczących zbiórki odpadów czyli zbierania tekstyliów i odzieży w Punktach Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). W naszym kraju funkcjonuje już ponad 2 tys. takich punktów. A jeszcze będą powstawać nowe PSZOK-i, część już istniejących ma zostać odpowiednio zmodernizowana. Więc podstawa jakaś jest, przynajmniej dotycząca zbiórki tekstyliów. Bo wykorzystanie zebranych tekstyliów i ich recykling to już zupełnie inna sprawa – podkreśla Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu. Dodaje, że w przeważającej większości znanych mu gmin zbiórka tekstyliów i odzieży od co najmniej kilku lat istnieje i nieźle funkcjonuje.

Czytaj więcej

Ruszają samorządowe zbiórki dla poszkodowanych przez powódź

Zbiórka tekstyliów i odzieży w polskich miastach: Nie będzie kontenerów

Warszawa do selektywnego zbierania tekstyliów i odzieży jest przygotowana od dawna. - Od października 2016 roku miasto zapewnia mieszkańcom możliwość oddania odzieży i tekstyliów w PSZOK. Obecnie na terenie Warszawy działają cztery takie punkty – informuje Monika Beuth, rzeczniczka prasowa warszawskiego ratusza.

Warszawa nie przewiduje zmian, nie będzie wystawiała dodatkowych kontenerów, ani koszów na tekstylia dla mieszkańców. Po wejściu w życie unijnej dyrektywy ta frakcja odpadów nadal będzie zbierana w PSZOK-ach. Selektywną zbiórkę odzieży i tekstyliów głównie w PSZOK-ach prowadzi zdecydowana większość gmin i po 2025 roku niewiele chcą zmieniać. Podobnie jak stolica nie planują wystawić dodatkowych pojemników na tekstylne odpady, ani prowadzić zbiórki tych odpadów np. w domach mieszkańców.

Po ukazaniu się dyrektywy unijnej dotyczącej selektywnej zbiórki tekstyliów sporo samorządów zmodyfikowało odpowiednio gminne regulaminy czystości, tak by powoli przyzwyczajać mieszkańców do dostarczania tej frakcji odpadów do istniejących już PSZOK-ów. - Już teraz Lublin ma w „Regulaminie utrzymania czystości porządku na teranie miasta Lublin” wprowadzony zapis, że od 1 stycznia 2025 roku odpady tekstyliów i odzieży mieszkańcy powinni zbierać odrębnie i dostarczać je do PSZOK. Zatem, od początku przyszłego roku, punkt PSZOK przy ul. Metalurgicznej 13k będzie przyjmował odpady tekstyliów i odzieży dostarczane przez wszystkich właścicieli nieruchomości zamieszkałych z terenu Lublina, niezależnie od sektora w jakim jest położona ich nieruchomość – podkreśla Anna Czerwonka z biura prasowego lubelskiego magistratu.

Tylko część gmin – np. Olsztyn czy Kraków - wprowadziło lub wprowadzi udogodnienia w pozbywaniu się tekstyliów

W Gdańsku możliwość oddawania tekstyliów do PSZOK wprowadzona została nowym regulaminem utrzymania czystości i porządku z 2019 roku. W tej chwili na terenie Gdańska funkcjonują dwa PSZOK-i, (tzw. sortownie), do których w ramach gminnego systemu gospodarowania odpadami mieszkaniec może oddać odpady tekstyliów i zużytej odzieży.

- W ramach opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi mieszkańcy Kielc mają już możliwość oddania bez limitu odpadów o kodzie 20 01 10 (odzież) oraz odpadów o kodzie 20 01 11 (tekstylia) do PSZOK, przy ul. Magazynowej – informuje Marcin Januchta, rzecznik prasowy prezydenta Kielc.

Gdzie wprowadzono ułatwienia dla mieszkańców pozbywających się tekstyliów?

Tylko część gmin – np. Olsztyn czy Kraków - wprowadziło lub wprowadzi udogodnienia w pozbywaniu się tekstyliów. - Planujemy umożliwić mieszkańcom pozbywanie się tekstyliów za pośrednictwem działającego w mieście Mobilnego PSZOK (cykliczny objazd osiedli z odbiorem na zgłoszenie mieszkańców) – mówi Patryk Pulikowski, rzecznik prasowy olsztyńskiego magistratu.

Czytaj więcej

Czesi rozwijają obowiązkowy recykling. Pojawi się dodatkowy pojemnik na odpady

W Krakowie natomiast już od kilku lat funkcjonuje program odbioru i pożytecznego zagospodarowania tekstyliów „100 proc. korzyści”. - Wystarczy zebrać niepotrzebne ubrania, zadzwonić pod numer 801 084 084 i umówić się na ich bezpłatny odbiór. Odbierane są tekstylia takie jak: ubrania, ręczniki, kurtki, płaszcze, czapki, szaliki, odzież sportowa, rękawiczki, kapelusze, pościel, kołdry, koce, firany i inne tekstylia – tłumaczy Piotr Odorczuk, rzecznik krakowskiego MPO. Program realizowany jest we współpracy z PCK, a zebrane tekstylia trafiają do potrzebujących. - Nie planujemy ustawiać nowych pojemników do altan, ani kontenerów w mieście. Wstępne ustalenia są takie, że na razie pozostaną dwie możliwości pozbycia się odzieży i tekstyliów: PSZOK i wspomniany program „100 proc. korzyści”. Ale do wprowadzenia zmian jest jeszcze trochę czasu, dlatego analizujemy i inne usprawnienia – podkreśla Odorczuk.

Na czym polega problem Polski z zarządzaniem odpadami tekstylnymi?

Jak widać większość gmin ze zbiórką odzieży i tekstyliów radzi sobie całkiem nieźle. Problemem jest jednak dalsze zarządzanie tego rodzaju odpadami i ich ewentualny recykling. To zresztą problem nie tylko w naszym kraju, gdzie niewiele się w tej dziedzinie dzieje.

Inne kraje np. Szwecja, Francja czy Holandia do takich działań się przygotowują. W Polsce nie ma wypracowanych praktyk, brakuje odpowiedniej technologii. Dość paradoksalnie – jak na razie – gospodarowanie zebranymi tekstyliami i odzieżą odbywa się za pomocą pozasystemowych zbiórek. W wielu gminach tekstylia i odzież trafiają do pojemników wystawianych przez różnego rodzaju organizacje i stowarzyszenia. Pozyskane w ten sposób, w większości przypadków, trafiają do ponownego użytkowania – jako odzież używana lub zostają przerobione na tzw. czyściwo. Nie da się jednak określić jaki procent odzieży i tekstyliów jest w ten sposób „recyklingowany”, niepodobna też określić, ile jest to ton rocznie. - U nas zbierana odzież przeznaczona jest do dalszego użytkowania, zatem nie spełnia definicji odpadów i znajduje się poza systemem gospodarowania odpadami komunalnymi – komunikuje Anna Czerwonka z lublińskiego magistratu.

I chociaż nowe przepisy będą obowiązywać już za kilka miesięcy, to do tej pory nie znamy kompleksowych rozwiązań dotyczących segregacji i recyklingu tekstyliów. Natomiast do ogólnych zaleceń unijnej dyrektywy, przyjętej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, większość samorządów przygotowała się już dużo wcześniej.

– Niewykluczone, że to rozwiązania tymczasowe i jeszcze się zmienią. Na teraz wiemy, że ministerstwo opiera się na już istniejących planach dotyczących zbiórki odpadów czyli zbierania tekstyliów i odzieży w Punktach Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). W naszym kraju funkcjonuje już ponad 2 tys. takich punktów. A jeszcze będą powstawać nowe PSZOK-i, część już istniejących ma zostać odpowiednio zmodernizowana. Więc podstawa jakaś jest, przynajmniej dotycząca zbiórki tekstyliów. Bo wykorzystanie zebranych tekstyliów i ich recykling to już zupełnie inna sprawa – podkreśla Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu. Dodaje, że w przeważającej większości znanych mu gmin zbiórka tekstyliów i odzieży od co najmniej kilku lat istnieje i nieźle funkcjonuje.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Porządki po powodzi. Śmieci tak dużo, że nie ma ich gdzie składować
Z regionów
Koniec dwukadencyjności w samorządach? Temat powraca za sprawą PSL
Z regionów
Powódź w Polsce: Ochrona przed wielką wodą za słaba i mocno spóźniona
Z regionów
Powódź w Polsce: Jakie wnioski powinny wyciągnąć spółki energetyczne?
Z regionów
Powódź w Polsce. Burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej: Tysiąc osób bez wody, czwarty dzień