I chociaż nowe przepisy będą obowiązywać już za kilka miesięcy, to do tej pory nie znamy kompleksowych rozwiązań dotyczących segregacji i recyklingu tekstyliów. Natomiast do ogólnych zaleceń unijnej dyrektywy, przyjętej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, większość samorządów przygotowała się już dużo wcześniej.
– Niewykluczone, że to rozwiązania tymczasowe i jeszcze się zmienią. Na teraz wiemy, że ministerstwo opiera się na już istniejących planach dotyczących zbiórki odpadów czyli zbierania tekstyliów i odzieży w Punktach Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). W naszym kraju funkcjonuje już ponad 2 tys. takich punktów. A jeszcze będą powstawać nowe PSZOK-i, część już istniejących ma zostać odpowiednio zmodernizowana. Więc podstawa jakaś jest, przynajmniej dotycząca zbiórki tekstyliów. Bo wykorzystanie zebranych tekstyliów i ich recykling to już zupełnie inna sprawa – podkreśla Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu. Dodaje, że w przeważającej większości znanych mu gmin zbiórka tekstyliów i odzieży od co najmniej kilku lat istnieje i nieźle funkcjonuje.
Czytaj więcej
Nie tylko organizacje pomocowe ruszyły ze zbiórkami dla osób poszkodowanych przez żywioł w południowo-zachodniej części Polski. Pomoc zbierają też organizacje samorządowe jak Związek Miast Polskich, czy Unia Metropolii Polskich. Aktywne są też poszczególne samorządy.
Zbiórka tekstyliów i odzieży w polskich miastach: Nie będzie kontenerów
Warszawa do selektywnego zbierania tekstyliów i odzieży jest przygotowana od dawna. - Od października 2016 roku miasto zapewnia mieszkańcom możliwość oddania odzieży i tekstyliów w PSZOK. Obecnie na terenie Warszawy działają cztery takie punkty – informuje Monika Beuth, rzeczniczka prasowa warszawskiego ratusza.
Warszawa nie przewiduje zmian, nie będzie wystawiała dodatkowych kontenerów, ani koszów na tekstylia dla mieszkańców. Po wejściu w życie unijnej dyrektywy ta frakcja odpadów nadal będzie zbierana w PSZOK-ach. Selektywną zbiórkę odzieży i tekstyliów głównie w PSZOK-ach prowadzi zdecydowana większość gmin i po 2025 roku niewiele chcą zmieniać. Podobnie jak stolica nie planują wystawić dodatkowych pojemników na tekstylne odpady, ani prowadzić zbiórki tych odpadów np. w domach mieszkańców.