Powódź w Polsce. Burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej: Tysiąc osób bez wody, czwarty dzień

- Myślę, że w sytuacji, gdy mamy do czynienia ze stanem klęski żywiołowej, to przepisy powinny zostać zliberalizowane. To włodarze danych terenów powinni decydować w tej chwili o wszystkim, ale pod warunkiem, że będą też na to środki - mówi nam Renata Surma, burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej. Miasto i wsie wokół niego zostały zalane w czasie obecnej powodzi.

Publikacja: 17.09.2024 16:04

Zalana Bystrzyca Kłodzka

Zalana Bystrzyca Kłodzka

Foto: PAP/Maciej Kulczyński

„Życie Regionów”: Jak wygląda sytuacja w mieście?

Renata Surma: Tragedia, jeszcze raz tragedia. I to w samym mieście, ale również po okolicznych wsiach, to już nie wspomnę, co tam się się dzieje. Wylały małe strumyki, a skutki są katastrofalne. Właśnie mieliśmy konferencję z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem- Kamyszem i innymi ministrami. Jest tak, mnóstwo różnych spraw, które trzeba ponaprawiać.

Czytaj więcej

Rząd chwali samorządy. "Znów zdały egzamin, jak przy COVID, przy przyjęciu uchodźców z Ukrainy"

Co na przykład?

Jest prośba o to żeby zniesiono VAT dla samorządów, dla przedsiębiorstw w tej chwili. Poza tym w takiej sytuacji powinny zostać zniesione zamówienia publiczne dla gmin poszkodowanych w powodzi, bo przecież wszystko trzeba od razu naprawiać.

Mamy taką tragiczną sytuację w Międzygórzu. Tam już czwarty dzień nie ma wody. A jest to miejscowość turystyczna, gdzie tysiąc miejsc noclegowych jest. Nadleśnictwo w Międzylesie wypięło się na nas, bo ujęcie wody jest akurat we enklawie Lasów Państwowych. A one nie chcą ani nam udrożnić drogi, ani niczego zrobić w tym zakresie, bo mają 50 takich sytuacji. Mimo że ja tłumaczę im: dobrze, to macie 50 sytuacji, ale u nas jest ponad tysiąc osób bez wody. I to czwarty dzień. I nic to nie daje. Ręce normalnie opadają. W takich chwilach dopada taka wielka bezsilność. Bezsilność i jeszcze raz bezsilność.

Na szacowanie strat jest za wcześnie. Woda dopiero opada

Renata Surma, burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej

Ale nie wolno się poddawać w takiej chwili...

A jest tyle spraw, które jeszcze nie są uregulowane. Na swoim terenie mamy infrastrukturę i powiatową, i krajową, i wojewódzką, i swoją też. Mieszkańcy na nas narzekają, że ta droga jest nieprzejezdna. Nie patrzą na to, że to droga powiatowa, a my nie możemy tam wrzucić pieniędzy, by ją naprawiać, bo to zwyczajnie nie jest nasze. To jest obłęd. Przepisy są tak drastyczne, że to się w głowie nie mieści.

Myślę, że w takiej sytuacji, gdy mamy do czynienia ze stanem klęski żywiołowej, to przepisy powinny zostać zliberalizowane, to włodarze danych terenów powinni decydować w tej chwili o wszystkim, ale pod warunkiem, że będą też na to środki.

Wiadomo jak duże straty spowodowała ta powódź? Czy to jeszcze za wcześnie by je szacować?

Nie, to jest za wcześnie. Woda dopiero opada. Trwa jest wypompowywanie ze studni, z piwnic, z domów. Od jutra, a w zasadzie już od dzisiaj w niektórych miejscowościach chodzą komisje, które będą szacować te straty.

Czekam na wytyczne od wojewody, żeby powołać komisję do szacowania strat w rolnictwie, bo tutaj też będzie nas czekało szacowanie strat w rolnictwie, w przedsiębiorstwach, u osób fizycznych, no i naszych miejskich. Ucierpiała nasza infrastruktura. Więc tego jest taki ogrom. Nie wiem kiedy to będzie wszystko wiadomo.

Czego potrzeba mieszkańcom na chwilę obecną?

Przydałyby się środki do dezynfekcji, pompy do wypompowywania wody, a później osuszacze. Potrzebne są rękawice, wiadra, miotły. Wszystko, co jest tylko możliwe do sprzątania. A później oczywiście pomoc dla ludzi, którzy praktycznie wszystko stracili.

Czy zasiłki dla powodzian są już wypłacane?

Dzisiaj są zgłoszenia ludzi w Ośrodku Pomocy Społecznej. Przepis mówi o tym, że w ciągu dwóch dni powinny być wypłacone, więc OPS musi się z tym zmierzyć w ciągu najbliższych dwóch dni.

Jak wysoka była fala w Bystrzycy Kłodzkiej? Do jakiego poziomu zostały zalane budynki?

Niektóre aż po pierwsze piętro. Więc zalani zostali ci, którzy mają mieszkania na parterze, ale też ci, którzy mieszkają na pierwszym piętrze. Też mieli wodę.

„Życie Regionów”: Jak wygląda sytuacja w mieście?

Renata Surma: Tragedia, jeszcze raz tragedia. I to w samym mieście, ale również po okolicznych wsiach, to już nie wspomnę, co tam się się dzieje. Wylały małe strumyki, a skutki są katastrofalne. Właśnie mieliśmy konferencję z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem- Kamyszem i innymi ministrami. Jest tak, mnóstwo różnych spraw, które trzeba ponaprawiać.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Głuchołazy po powodzi. Burmistrz: Sprzątamy. Remonty zalanych domów dopiero się zaczną
Z regionów
Powódź w Polsce: Poszkodowani coraz częściej potrzebują pomocy psychologicznej
Z regionów
Zrównoważony rozwój wymaga zróżnicowanego traktowania
Z regionów
W bibliotekach jest moc. Nie tylko dzisiejszej nocy
Z regionów
16. edycja „Biegnij Warszawo” przeszła do historii