Gminy urosną kosztem sąsiadów. A niektórym odbiorą swoje tereny

Będą zmiany na mapie administracyjnej Polski. Niektóre gminy zwiększą swoją powierzchnię kosztem sąsiadów, a to wszystko już po Nowym Roku.

Publikacja: 17.07.2024 15:56

Kołobrzeg powiększy się o 121,74 ha

Kołobrzeg powiększy się o 121,74 ha

Foto: AdobeStock

- Złożyliśmy  wniosek o dokonanie zmian administracyjnych miasta polegających na włączeniu w nasze granice części sołectwa Korzystno z gminy Kołobrzeg. Chodzi o obszar 121,74 ha, na którym jest zameldowana jedna osoba. Cały teren jest funkcjonalnie silnie powiązany z Kołobrzegiem – tłumaczy Michał Kujaczyński, rzecznik Urzędu Miasta w Kołobrzegu.

Siedem zmian granic gmin w 2025 roku

Gotowy jest projekt rozporządzenia dotyczącego wprowadzenia od stycznia 2025 roku zmian w podziale terytorialnym państwa. Uwzględnia wnioski samorządów, które wpłynęły do resortu spraw wewnętrznych i administracji.

Projekt zakłada, że od przyszłego roku nastąpi siedem zmian dotyczących ustalenia granic gmin: pomiędzy gminą Chełm i miastem Chełm, pomiędzy gminą Moszczenica i gminą Biecz, pomiędzy gminą Sucha Beskidzka i gminą Zembrzyce, pomiędzy gminą Zarzecze i gminą Kańczuga, pomiędzy miastem Orzesze i gminą Ornontowice, pomiędzy gminą Kaźmierz i gminą Szamotuły, oraz pomiędzy miastem Kołobrzeg i gminą Kołobrzeg.

Dlaczego samorządy występowały o takie zmiany granic? Rada Gminy Kaźmierz  w powiecie szamotulskim w Wielkopolsce wnioskowała o wyłączenie z obrębu ewidencyjnego Myszkowo w gminie Szamotuły kilku działek i włączenie ich do przyległego obrębu ewidencyjnego Radzyny.

Czytaj więcej

Przybędzie miast w Polsce. Niektóre odzyskają swój status po ponad wieku

- Jest to niezbędne do zapewnienia prawidłowej obsługi komunikacyjnej terenów wsi Chrusty obręb Radzyny oraz umożliwienie sprawnego rozwoju urbanistycznego i prawidłowego kształtowania przestrzeni – tłumaczyli radni gminy Kaźmierz.

Podkreślali, że jedna z działek to droga, której obszar jest potencjalnym miejscem lokalizacji infrastruktury technicznej niezbędnej dla funkcjonowania mieszkańców wsi Chrusty, takiej jak: sieć wodociągowa, kanalizacyjna, elektroenergetyczna, gazowa, teletechniczna, deszczowa.  A budowa infrastruktury przebiegającej przez dwa administracyjnie odrębne tereny jest utrudniona od strony merytorycznej i finansowej.

Radni podkreślali też, że obecnie gmina Kaźmierz nie ma możliwości realizowania ustawowych zadań własnych, np. budowy sieci wodociągowych czy kanalizacyjnych, a dotyczy to również zapewnienia prawidłowej obsługi komunikacyjnej terenów mieszkaniowych poprzez budowę drogi.  - Nie ma też możliwości opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który zapewniałby dostęp nieruchomości do drogi publicznej – podkreślali radni.

Gmina odbiera, co zabrało miasto

Z kolei Miasto Kołobrzeg chce przejąć od gminy Kołobrzeg część sołectwa Korzystno. - Cały teren jest silnie powiązany z Kołobrzegiem. Około 81 proc. powierzchni tych gruntów stanowi własność miasta lub zakładów komunalnych podległych miastu – mówi  Michał Kujaczyński, rzecznik  Urzędu Miasta w  Kołobrzegu.

Dodaje, że brak władztwa planistycznego miasta znacząco ogranicza możliwość rozwoju spółek i realizowania przez nich swoich zamierzeń.

Pierwszy wniosek o zmianę granic władze miasta Kołobrzeg złożyły w zeszłym roku. Wówczas nie został on rozpatrzony. W tym roku więc został złożony po raz drugi i się udało.

Inna sytuacja jest w gminie Chełm. - Zmiana granic administracyjnych ujęta w rozporządzeniu, to częściowy powrót do stanu sprzed 1 stycznia 2023 roku, kiedy to miasto  mimo licznych protestów mieszkańców odebrało nam ten teren – mówi Paweł Ciechan, sekretarz gminy Chełm.

Czytaj więcej

Samorząd płaci za pomoc sąsiedzką. Na co można w ramach niej liczyć?

Przyznaje, że zmiana ta nie obejmuje wszystkich obszarów, które zostały odłączone od gminy i przyłączone do miasta. Po dwóch latach do Gminy Chełm powróci  ponad 300  hektarów (dawniej część obrębów ewidencyjnych Pokrówka i Depułtycze Królewskie).

- Ten teren od zawsze  stanowił część gminy, a jedynie z bliżej nie zrozumiałych „politycznych zachcianek” został przejęty przez miasto – mówi Paweł Ciechan.

Mieszkańcy stawiają na miasto

Jeszcze inna sytuacja jest w gminie Zembrzyce w Małopolsce. Mieszkańcy osiedla Wójciki wystąpili do Rady Miasta Sucha Beskidzka z wnioskiem o przyłączenie tego terenu do miasta.  

– Argumentowali, że od zawsze są związani z miastem i stanowi dla nich centrum życiowe, bo wszystkie sprawy załatwiają w naszych urzędach – mówi Zbigniew Maryon, sekretarz gminy Sucha Beskidzka.

Dodaje, że większość osób pracuje w Suchej Beskidzkiej, a dzieci chodzą tam do szkół i przedszkoli. A jedyny dojazd do ich nieruchomości jest od strony Suchej Beskidzkiej i po drogach, które są w zarządzie miasta.

– Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców osiedla Wójciki, Rada Miasta rozpoczęła procedury zmierzającą do zmiany granic administracyjnych. Przeprowadzone zostały konsultacje społeczne, w których mieszkańcy naszej gminy wypowiedzieli się pozytywnie w tej kwestii – mówi Zbigniew Maryon.

Tymczasem jak mówi Danuta Smyrak, z Urzędu Gminy Zembrzyce mówi, że władze tej gminy są przeciwne zmianie granic, a  także mieszkańcy negatywnie zaopiniowali taką zmianę w trakcie konsultacji. Obszar, który zostałby dołączony do miasta to 122 działki ewidencyjne o łącznej powierzchni 23,6962 ha. W przypadku przyłączenia osiedla Wójciki do Suchej Beskidzkiej zwiększy się liczba mieszkanc6w naszego miasta o 22 osoby.

Nowa szansa dla miasta

Paweł Ciechan, sekretarz gminy Chełm mówi, że z konsultacji społecznych przeprowadzonych oddzielnie w gminie oraz w mieście jasno wynika, że to społeczność gminy wiejskiej odczuwa więź z obszarem objętym wnioskiem.

Czytaj więcej

Przewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii: Chcielibyśmy stworzyć jedną gminę

Sekretarz dodaje, że powrót części terenu z miasta do gmin wiejskiej przywróci utracone przez mieszkańców poczucie sprawiedliwości społecznej i odnowi ich przekonanie, że prawo jest jednakie dla wszystkich.

Z kolei Kołobrzeg dzięki nowym terenom będzie mógł się rozwijać.  - Gospodarka Kołobrzegu oparta jest na turystyce. Jesteśmy liderem branży turystycznej i największym polskim uzdrowiskiem. Czas pandemii pokazał, że miasto potrzebuje dywersyfikacji gospodarczej i rozwoju opartego o bardziej zróżnicowaną strukturę podmiotów gospodarczych – mówi Michał Kujaczyński.

Podkreśla, że pozyskany teren, pozwoli przełamać monokulturę gospodarczą, nie tylko miasta ale i całego regionu. Oprócz rozwoju funkcjonujących tam spółek obszar daje, na przykład, szanse rozwoju miejskiej spółki Zarząd Portu Morskiego. Mogłoby tam powstać zaplecze dla Portu – staramy się aby to nasz port był portem serwisowym dla Morskich Farm Wiatrowych.

- Złożyliśmy  wniosek o dokonanie zmian administracyjnych miasta polegających na włączeniu w nasze granice części sołectwa Korzystno z gminy Kołobrzeg. Chodzi o obszar 121,74 ha, na którym jest zameldowana jedna osoba. Cały teren jest funkcjonalnie silnie powiązany z Kołobrzegiem – tłumaczy Michał Kujaczyński, rzecznik Urzędu Miasta w Kołobrzegu.

Siedem zmian granic gmin w 2025 roku

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Głuchołazy po powodzi. Burmistrz: Sprzątamy. Remonty zalanych domów dopiero się zaczną
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
Z regionów
Powódź w Polsce: Poszkodowani coraz częściej potrzebują pomocy psychologicznej
Z regionów
Zrównoważony rozwój wymaga zróżnicowanego traktowania
Z regionów
W bibliotekach jest moc. Nie tylko dzisiejszej nocy
Z regionów
16. edycja „Biegnij Warszawo” przeszła do historii