Przewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii: Chcielibyśmy stworzyć jedną gminę

Naszym głównym zadaniem jest, by cała metropolia stała się atrakcyjnym miejscem do życia i przyciągała kolejne osoby, które by się u nas osiedlały. Jednym z pomysłów jest, by teren całej metropolii stał się jednym miastem, a jego potencjał był bardziej widoczny – mówi Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.

Publikacja: 14.07.2024 19:34

Przewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii: Chcielibyśmy stworzyć jedną gminę

Foto: mat. pras.

Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia (GZM) została utworzona siedem lat temu, a pół roku później rozpoczęła działalność. Jednym z jej głównych celów było, aby nadać rozwojowi przestrzennemu charakter metropolitalny, ujednolicony i zracjonalizowany. Co z tego wyszło?

Ustawa o związku metropolitalnym w województwie śląskim daje pewne kompetencje i możliwości działania. Jednak najwięcej kompetencji przyznano nam w sprawie transportu publicznego i tutaj bardzo dużo zostało zrobione.

A jeśli chodzi o planowanie przestrzenne, tu kompetencje są tylko opiniujące wobec planów miast i gmin, a nie są to kompetencje władcze, które by pozwalały osiągać wielkie efekty. Ale i tak pewne dokumenty strategiczne, wspólnie z gminami, udało nam się w tej materii uzgodnić, a nasze założenia co do planowania przestrzennego to przedsięwzięcie zakrojone na lata.

Skoro GZM to wspólna komunikacja miejska dla związku metropolitalnego, co tu się udało poprawić? Oprócz tego, że np. w Zabrzu bilety krótkookresowe są drogie…

Po pierwsze, ograniczyliśmy koszty organizacji transportu publicznego na terenie metropolii. Kiedyś było trzech organizatorów, a dziś jest jeden i to dużo tańszy niż tych trzech.

A co najważniejsze – wprowadziliśmy wspólną taryfę dla całej metropolii. Mieszkańcy np. Tychów, którzy chcą pojechać do Tarnowskich Gór, już nie muszą kupować dwóch biletów.

Czytaj więcej

Poznaj nieznany Śląsk. Urodziny Metropolii z mnóstwem ciekawych wycieczek

Poza tym pasażerowie nie muszą sprawdzać na przystanku, którego przewoźnika autobus właśnie podjechał: wiedzą, że to transport metropolitalny i mają bilet na taką komunikację. Dodatkowo zintegrowaliśmy naszą taryfę z ofertą Kolei Śląskich. Powstał Metrobilet, który umożliwia podróżowanie po całej sieci komunikacji miejskiej GZM oraz na obszarze od trzech do sześciu graniczących ze sobą miast, obsługiwanych koleją.

Poprawa oferty w zakresie komunikacji miejskiej jest znaczna, nie mówiąc o tym, że dużo środków wydaliśmy na zakup nowego taboru, ujednolicenie transportu publicznego. To sprawia, że dziś jest on bardziej przyjazny mieszkańcom.

Trzy lata temu uruchomiliśmy Metrolinie – czyli połączenia autobusowe, których zadaniem jest zwiększenie dostępności oferty komunikacyjnej i usprawnienie podróży w miastach i gminach, przez które przebiegają, do czasu uruchomienia Metrokolei.

Jest też połączenie z Katowice Airport, którego wcześniej nie było. Ten port lotniczy przez lata nie był skomunikowany transportem publicznym.

Wprowadziliśmy także nowy system rozliczeń transportu z gminami. Tak więc naszych działań, związanych z komunikacją, jest całkiem sporo, a wydaliśmy na nie setki milionów złotych.

Mamy wielkie plany, jeśli chodzi o Metrokolej – to jest coś, co może stać się naszym śląskim metrem.

Zawarliśmy porozumienie z PKP PLK. Powstają dodatkowe tory dla kolei aglomeracyjnej, tak by mogła ona funkcjonować bez przeszkód, bez czekania, aż przejedzie InterCity czy składy Cargo, a to często u nas na Śląsku i w Zagłębiu się zdarzało. Chcielibyśmy zwiększyć częstotliwość wybranych połączeń kolejowych w szczycie. Potrzebna jest do tego infrastruktura, która już powstaje.

Przy okazji warto też wspomnieć o Metrorowerze. System ten został wdrożony cztery miesiące temu, a od 1 sierpnia będzie największym w Polsce i jednym z największych w Europie. Metrorower jest pełnoprawnym elementem systemu transportu publicznego, bo jest dostępny w tej samej taryfie. Jeśli pasażer kupi bilet okresowy na autobus, to w cenie ma też rower.

Jak na przestrzeni tych lat zmienił się system ścieżek rowerowych w GZM? Jakie są plany dalszego rozwoju tej sieci?

Jeśli chodzi o ścieżki rowerowe, to są one zadaniem gmin wchodzących w skład metropolii, a GZM zaplanowała powstanie velostrad – czyli autostrad rowerowych.

To będzie sieć, która połączy miasta związku metropolitalnego z jego stolicą – Katowicami. Pierwsze odcinki już powstały, natomiast plan dotyczy 13 miast na prawach powiatu, więc tych velostrad ma powstać kilkanaście i będą w sumie liczyły kilkaset kilometrów.

To będzie przełom w podróżach na niewielkich odległościach. Aby wygodnie poruszać się po miastach na rowerach, potrzebna jest odpowiednia infrastruktura: ścieżki rowerowe, velostrady. One pomogą połączyć te miasta ze sobą.

O kolei metropolitalnej pan wspominał. A co z kolejami dużych prędkości? Pod koniec czerwca premier Donald Tusk zapowiedział budowę CPK w Baranowie, a z inwestycji kolejowych jako pierwszy zostanie zrealizowany tzw. igrek, który połączy Warszawę, Łódź, Poznań i Wrocław. Czy to dobra wersja tej kolei dla Śląska?

Wcześniej mocno apelowaliśmy, by kolej dużych prędkości dojeżdżała na Śląsk i tu zwalniała na śladzie starej infrastruktury.

W innym przypadku i my, i mieszkańcy obawialiśmy się, że w Mikołowie zostanie zlikwidowany Ogród Botaniczny. Poza tym wiele innych, cennych miejsc mogło bezpowrotnie ulec zniszczeniu.

Jeśli chodzi o obecną propozycję, to nie znamy jeszcze szczegółów, jak to miałoby wyglądać, ale wydaje się, że sporo głosów z regionu zostało wziętych pod uwagę. Na pewno interesujące jest połączenie z Warszawą w 100 minut. To robi wrażenie i to nam się podoba.

Bardziej zależy nam na dobrym połączeniu ze stolicą niż z lotniskiem w Baranowie, ponieważ nasze lotnisko w Pyrzowicach jest wystarczające i dobrą wiadomością było to, że nie będzie ono marginalizowane.

Zmieńmy temat. Metropolia zamierzała utworzyć regionalne centrum kompetencji do spraw gospodarki o obiegu zamkniętym – „Silesian Hub for Circularity (SH4C)”. Jego zadaniem miało być tworzenie sieci współpracy różnych podmiotów rynku gospodarki odpadami. Udało się to stworzyć?

Jesteśmy w długim dialogu z gminami. Jednym z jego elementów miała być budowa instalacji termicznego przetwarzania odpadów komunalnych. Ale ze względu na braki w przepisach dotyczące kompetencji GZM, bo ustawa tego nie przewidywała, poprzedni wojewoda unieważnił nam powołanie spółki, która miała się tym zająć.

Kiedy Metropolia powstała, mieliśmy 2,3 mln mieszkańców na jej terenie, a po siedmiu latach jest ich 2,1 mln. W zaledwie siedem lat ubyło nam 200 tys. mieszkańców

Dziś liczymy na zmianę ustawy o związku metropolitalnym, a przy okazji na to, że takie kompetencje jako GZM nabędziemy.

Śląsk z każdym rokiem w wyniku przemian gospodarczych przestaje się opierać na tradycyjnym przemyśle, jak górnictwo, hutnictwo, a coraz mocniej stawia na branże korzystające z nowoczesnych rozwiązań technologicznych. Jaka rola w tych przemianach przypadła GZM?

Na pewno jest tak, że samorządy mają pewną odpowiedzialność wobec firm, które funkcjonują na ich terenie, i starają się je wspierać. To miasta i województwo robią. A my się włączamy w te zmiany.

Wspieramy też nowoczesne rozwiązania. Bardzo dużo wysiłku włożyliśmy w to, by stworzyć u nas taką nową „dolinę dronową”. Z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że właśnie branża dronowa jest jedną z najbardziej obiecujących, jeśli chodzi o nowoczesne technologie w przemyśle.

GZM, wspólnie z Urzędem Lotnictwa Cywilnego, Polską Agencją Żeglugi Powietrznej i Politechniką Śląską, podpisała porozumienie, w którym zawarto pewne ramy wspierające nowoczesne i innowacyjne rozwiązania. I w tym zakresie sporo firm już z nami współpracuje.

Poprzedni rząd zakładał, że odejście od węgla w energetyce powinno nastąpić do 2049 r., a ten chce ten termin skrócić. Eksperci mówią o 2035 r., a niektórzy nawet do 2030 r. Jaka będzie rola GZM w tej transformacji energetycznej, by jak najmniej dotknęła ona Śląsk i jego mieszkańców?

Podobna jak samorządów w tym zakresie. Naszą rolą będzie dbanie, by mieszkańcy znaleźli nowe miejsca pracy. Liczymy mocno na nowo powstałe Ministerstwo Przemysłu, które ulokowane zostało w Katowicach. Ze swojej strony taką współpracę zadeklarowaliśmy.

Jednym z rozwiązań, które może pozwolić nam w miarę suchą stopą przejść od przemysłu górniczego, hutniczego do sektorów nowoczesnych, jest wspieranie tych nowych branż i praca nad tym, aby takie inwestycje u nas powstawały. I to się dzieje.

Według opracowań GZM liczba mieszkańców Metropolii miała się zmniejszyć w ciągu dekady z ok. 2,3 mln do 2,1 mln osób, co odbiłoby się na gospodarce regionu. Czy GZM – razem z miastami i gminami – ma jakiś pomysł, by ten trend powstrzymać?

Kiedy Metropolia powstała, mieliśmy 2,3 mln mieszkańców na jej terenie, a po siedmiu latach jest ich 2,1 mln. W zaledwie siedem lat ubyło nam 200 tys. mieszkańców. Depopulacja bardzo szybko dziś postępuje i dotyka niemal całą Polskę. Są oczywiście miasta-wyspy, które przyciągają nowych mieszkańców.

Naszym głównym zadaniem jest to, by cała Metropolia stała się atrakcyjnym miejscem do życia i aby przyciągała kolejne osoby, które by się u nas osiedlały.

Jednym z pomysłów jest to, by teren całej Metropolii stał się jednym miastem, a jego potencjał był bardziej widoczny. Chodzi o projekt nowej ustawy o związku metropolitalnym, dedykowanej GZM, jak Warszawa 2.0 jest dopasowana jest do ustroju stolicy.

Na dziś specyfika konurbacji jest taka, że gminy ze sobą konkurują, przez co trudniej jest osiągnąć efekty współpracy. W przyszłości nasz związek mógłby funkcjonować jako miasto metropolitalne. Łatwiej byłoby wtedy zachęcać ludzi do osiedlania się u nas.

Wśród wyzwań i problemów, z jakimi już teraz zmagają się różne regiony, są kwestie związane ze służbą zdrowia. GZM nie ma własnych szpitali, ale czy może coś zrobić, by poprawić i dostęp do lekarzy specjalistów, i kondycję zadłużonej służby zdrowia?

Akurat ochrona zdrowia na Śląsku jest jedną z najlepszych w kraju, a wynika to z tradycji przemysłowej regionu. Taka infrastruktura była nam bardzo potrzebna, ponieważ tysiące ludzi pracowało w przemyśle.

Czytaj więcej

Metrorower w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii

Dziś praktycznie każde nasze miasto powiatowe ma swój szpital. Jako metropolia prowadzimy daleko idące dyskusje związane z tym, że być może to właśnie GZM powinna przejąć od miast sieć szpitali i zarządzać nimi na poziomie metropolitalnym. To pozwoliłoby na lepsze poukładanie pewnych usług, zwiększenie dostępu i lepsze wykorzystanie i lekarzy i sprzętu, który obecnie posiadamy.

Wspomniał pan o nowym projekcie ustawy o GZM, który zakłada m.in. przekształcenie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii w jeden wielki organizm miejski. Jakie zadania realizowałaby taka gmina metropolitalna? I co z samorządami miast i gmin wchodzącymi w jej skład? To byłyby jej dzielnice?

To jest projekt, który – jak myślę – nie zostanie zrealizowany wcześniej niż w ciągu dekady. Wymaga on wielu dyskusji, rozmów z mieszkańcami i przyzwolenia społecznego.

Na dziś, w ministerstwach: spraw wewnętrznych i administracji oraz rozwoju, trwają prace nad zmianą obecnej ustawy, tak zwanym jej liftingiem, aby dać nam szansę choćby w takiej sprawie, jak gospodarka odpadami, o których wspominaliśmy wcześniej.

A co do takiej wizji przyszłości: zakładamy, że taka gmina metropolitalna, która by powstała, miałaby takie kompetencje jak Warszawa, a miasta, które by ją tworzyły, stałyby się jej jednostkami pomocniczymi.

Funkcjonowałyby podobnie, jak dzielnice w stolicy, ale nadal byłyby to miasta z własnymi prezydentami czy burmistrzami, swoimi Radami Miast i mogłyby zachować swoją lokalną tożsamość, która jest bardzo ważna na Śląsku i w Zagłębiu.

A co by to zmieniło dla mieszkańców?

Jeśli chodzi o transport, to mieszkańcy oczekują, by to był jeden system, to samo mogłoby dotyczyć służby zdrowia, budowy i utrzymania dróg i wielu usług, które są ponadlokalne.

Można by powiedzieć, że dla mieszkańców pod kątem lokalnej tożsamości nic by się nie zmieniło, ale nastąpiłaby znaczna poprawa, jeśli chodzi o jakość świadczonych usług komunalnych.

Można by je było planować i prowadzić na znacznie wyższym poziomie, uzyskując jednocześnie lepsze efekty, choćby ekonomiczne.

Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia (GZM) została utworzona siedem lat temu, a pół roku później rozpoczęła działalność. Jednym z jej głównych celów było, aby nadać rozwojowi przestrzennemu charakter metropolitalny, ujednolicony i zracjonalizowany. Co z tego wyszło?

Ustawa o związku metropolitalnym w województwie śląskim daje pewne kompetencje i możliwości działania. Jednak najwięcej kompetencji przyznano nam w sprawie transportu publicznego i tutaj bardzo dużo zostało zrobione.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Miejskie skwery, które zatrzymują deszcz. Powstaje ich coraz więcej
Z regionów
Czy inwestycja w rowery się opłaca? To miasto jest tego dowodem
Z regionów
Miasta szukają strażników miejskich. Co oferują?
Z regionów
W jaki sposób polskie spółki energetyczne pomagają Ukrainie
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Z regionów
Samorządy chcą organizować zajęcia dodatkowe dla uczniów. Ale potrzebują pieniędzy
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki