Marszałek województwa śląskiego: Naszą wizytówką będzie przemysł zielonych technologii

W ciągu niespełna dekady mamy stać się regionem w pełni przyjaznym dla środowiska naturalnego. Nie zostało zbyt wiele czasu na nadrobienie zaległości – mówi Wojciech Saługa, marszałek województwa śląskiego.

Publikacja: 26.05.2024 20:50

Marszałek województwa śląskiego: Naszą wizytówką będzie przemysł zielonych technologii

Foto: mat. pras.

Oglądał pan w środę poselskie ślubowanie byłej już radnej wojewódzkiej Katarzyny Stachowicz, która przejęła po panu mandat poselski?

Przejęcie mandatu przez panią radną Katarzynę Stachowicz wynika z obowiązujących przepisów. Byłej już radnej, a obecnie parlamentarzystce, należą się ogromne gratulacje, bowiem uzyskała znakomite wyniki.

Ubiegając się o mandat w sejmiku siódmej kadencji, pobiła wręcz rekord, zdobywając ponad 50 tysięcy głosów! To świadczy o wielkim zaufaniu wyborców, jest uznaniem dla jej pracy na rzecz poprawy jakości służby zdrowia, jak i ochrony środowiska, w tym walki o czyste powietrze. Nie mam wątpliwości, że będzie równie w tej materii skuteczna, także w pracy parlamentarnej. Zaś ślubowanie jest de facto aktem formalnym, choć koniecznym do objęcia mandatu posłanki.

Czytaj więcej

Dolny Śląsk z marszałkiem. To Paweł Gancarz z PSL

Ważnym dla niej, ważnym też dla nas, bo wspólnie przecież na różnych frontach reprezentujemy swoich wyborców. Tego od nas oczekują.

Sam pan chciał po pół roku opuścić Wiejską i ponownie zostać marszałkiem województwa śląskiego czy to jednak partia pana wskazała na to stanowisko?

Pięć i pół roku temu nasza praca powinna mieć w sejmiku i zarządzie województwa swoją kontynuację. Rozpoczęto wiele projektów, ale polityka pokazała swoje brutalne, do tego niezbyt czyste, oblicze.

Wojciech Kałuża, który potem został wicemarszałkiem, postanowił zmienić barwy polityczne, dopuszczając się zdrady. Później te losy w zarządzie i sejmiku się odwracały, były już marszałek województwa Jakub Chełstowski dostrzegł destrukcyjność formacji, którą reprezentował – i wszystko stopniowo zaczęło wracać na właściwe tory.

Zdecydowałem się na objęcie funkcji marszałka, mając na uwadze kontynuację tego, co zaczęliśmy tworzyć ponad pięć lat temu, a nie było nam dane wielu projektów ukończyć.

Zdecydowałem się na objęcie funkcji marszałka, mając na uwadze kontynuację tego, co zaczęliśmy tworzyć ponad pięć lat temu

Wojciech Saługa, marszałek województwa śląskiego

Dziś chcemy nadrobić jak najszybciej ten stracony czas, wykorzystać szansę z bardzo atrakcyjną dla naszego regionu perspektywą unijną oraz środkami płynącymi z Krajowego Planu Odbudowy.

Jesteśmy w kluczowej fazie transformacji regionu. I jakby to górnolotnie nie zabrzmiało, tworzymy go na nowo dla przyszłych pokoleń.

A wnioski po pieniądze z KPO już zostały złożone? Zostaną one przeznaczone na cele klimatyczne, transformację cyfrową czy raczej reformy socjalne?

Jeśli województwo śląskie ma stać się atrakcyjne dla młodych pokoleń, to musi być ono w pierwszej mierze silnym ośrodkiem gwarantującym edukację na odpowiednio wysokim poziomie i miejsca pracy odpowiadające oczekiwaniom absolwentów.

Dlatego przede wszystkim zamierzamy podejmować działania na rzecz kształcenia zawodowego, szkolnictwa wyższego, ale też kształcenia osób dorosłych.

Czytaj więcej

Tramwajowe zakupy samorządów pod presją czasu

Środki z KPO pomogą nam również w procesie transformacji, która nie może nikogo wykluczać. Mam tu na myśli pracowników odchodzących z przemysłu wydobywczego do innych branż związanych już z nowoczesnymi technologiami.

Już pan zapowiedział, że jednym z głównym celów będzie m.in. szybsze wydawanie pieniędzy z UE. W najbliższym czasie do regionu ma spłynąć 5,1 mld euro. Na co Górny Śląsk zamierza przeznaczyć ich największą część?

W ciągu niespełna dekady mamy stać się regionem w pełni przyjaznym dla środowiska naturalnego, a naszą wizytówką będzie przemysł nowoczesnych, zielonych technologii. Czyli nie zostało zbyt wiele czasu na nadrobienie zaległości.

Stereotyp Śląska opartego wyłącznie na węglu i stali odchodzi do przeszłości. Jego nowy wizerunek koncentruje się na nowoczesnych i innowacyjnych technologiach: ICT, automatyce, biotechnologii, nanotechnologii, medycynie, zielonej energii. Daje nam to zupełnie nowe możliwości.

Kierunkiem takim jest też szkolnictwo wyższe. Bardzo nam zależy, aby absolwenci zostali w regionie, bo to na ich wiedzy będzie opierało się wdrażanie nowych technologii. A absolwentów mamy naprawdę zdolnych. Nie było jednak jakiejś specjalnej woli, aby ich tutaj zatrzymywać.

Według deklaracji poprzedniego rządu Polska powinna odejść od węgla w energetyce do 2049 r., a obecny rząd pracuje nad aktualizacją strategii energetycznej kraju i, jak wskazują eksperci, powinien zobowiązać się do znacznie szybszego odejścia od węgla. Mówi się o roku 2035. Śląsk jest na to gotowy?

Tak jak już powiedziałem – jesteśmy w kluczowej fazie transformacji. Niemniej nie możemy z dnia na dzień skracać okresu odejścia od węgla, i to od razu o 15 lat. To wymaga wielu rozmów i konsultacji. Nie można nas stawiać pod ścianą.

Jakich środków pana zdaniem będzie potrzebował Śląsk, by to odejście było jak najmniej bolesne – i dla mieszkańców, i dla środowiska? I co powinno się zrobić z terenami po zamykanych kopalniach?

Środki są: kwota 5,1 mld euro, której jesteśmy dysponentem jako województwo, to pieniądze rekordowe w jego historii. Kwestią jest odpowiednie ich wykorzystanie.

Czytaj więcej

Nowe taryfy na prąd mogą zachwiać giełdowym optymizmem

Odnośnie do terenów pokopalnianych warto przypomnieć, że wiosną ubiegłego roku światło dzienne ujrzał dokument „Rozbudowa systemu zarządzania terenami pogórniczymi na terenie Województwa Śląskiego”, opracowany wspólnie przez województwo śląskie i Główny Instytut Górnictwa.

Jego celem jest zainteresowanie potencjalnych inwestorów dawnymi terenami poprzemysłowymi. Takich miejsc mamy w całym regionie około 600, często mają one bardzo atrakcyjną lokalizację, co może być zachętą dla potencjalnych inwestorów, aby tchnąć w nie nowe życie, tak jak dzieje się to w wielu krajach Europy.

Zagospodarować je w taki sposób, by dały nowe miejsca pracy w zupełnie nowych obszarach.

Blisko 2,2 mld euro z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji trafi właśnie na kwestie związane z rewitalizacją terenów pogórniczych i poprzemysłowych, wykorzystanie ich pod zupełnie nową działalność gospodarczą i biznesową.

Pierwsze dziesięć projektów jest już realizowanych na kwotę 270 mln zł.

Od marca w końcu zaczęło działać Ministerstwo Przemysłu, ulokowane w Katowicach, na czele którego stoi prof. Marzena Czarnecka. Ma się ono zajmować kopalinami, czyli górnictwem jako takim, i energetyką w zakresie paliw kopalnych. Jako marszałek spotkał się pan już z panią minister? Wizje dla Śląska mają państwo wspólne?

Ulokowanie Ministerstwa Przemysłu było przez nas zapowiadane i tak też się stało. Tak po prostu łatwiej będzie zarządzać procesem transformacji i podejmować konkretne decyzje. Nie zamierzam jednak w żaden sposób wchodzić w kompetencje pani minister.

Nie taką rolę odgrywa marszałek województwa. Samej zaś wizji Śląska nie możemy jednak ograniczać do jego centralnej części. Mamy jeszcze subregiony północny i południowy, gdzie zwłaszcza Częstochowa czuła się w tej relacji wykluczona, pomijana.

Nadszedł czas, aby to zmienić. Dlatego nowy zarząd województwa jest różnorodny, tak jak różnorodny jest region. Można powiedzieć, że dziś w pełni go integrujemy. Otwieramy się na potrzeby każdego zakątka.

Nowi radni wojewódzcy pochylali się już na sesji nad budową CPK, a dokładnie budową linii 170 kolei dużych prędkości. Taka inwestycja kolejowa jest Śląskowi potrzebna czy jednak nie, bo spowoduje zbyt wysokie straty?

Odpowiedź na to pytanie znajduje się w oświadczeniu klubu Koalicji Obywatelskiej, które zostało złożone podczas sesji i „przekute” w uchwałę.

Naszym zdaniem inwestycja ta nie realizuje celu publicznego. Hipotetyczne korzyści ekonomiczne dla regionu nie są współmierne do strat, jakie niesie ze sobą dotychczasowy sposób prowadzenia tego przedsięwzięcia.

Proponowane przebiegi tej linii naruszają ład przestrzenny miast – niszcząc ich struktury, doprowadzają do dewastacji środowiska naturalnego i nie biorą pod uwagę zarówno szkód górniczych, jak też zbiorników wód podziemnych.

Krótko rzecz ujmując – nie można realizować wielkich planów na krzywdzie ludzkiej i dewastacji środowiska.

Śląsk zamieszkuje ok. 4,3 mln mieszkańców – w ciągu dziesięciu lat liczba ludności skurczyła się o niemal 5 procent. Ma pan jakiś pomysł, by powstrzymać tę depopulację w regionie?

Antidotum, które musimy wypracować, jest stworzenie z regionu miejsca atrakcyjnego dla młodych ludzi. Pierwszym krokiem jest solidna oferta edukacyjna i zawodowa, by młodzi ludzie chcieli tu zostać.

Województwo śląskie jest atrakcyjne samo w sobie, tak jak powiedziałem wcześniej – bardzo różnorodne. Ale mam wrażenie, że jego potencjał nie był do tej pory w pełni eksponowany.

Mamy świetne uczelnie i bardzo zdolnych, dobrze wykształconych absolwentów. Teraz zadanie przed nami, aby nie wybierali Krakowa czy Warszawy jako docelowo miejsca rozpoczęcia swoich karier zawodowych. To samo tyczy się promowania kształcenia w naszym regionie. Bo nie wydaje mi się, abyśmy od wymienionych ośrodków odstawali.

I na koniec – pana zdaniem – język śląski powinien być uznany za język regionalny i być nauczany w śląskich szkołach? Czy jednak nie, bo „jego dialektów jest zbyt wiele”?

Ustawa o ustanowieniu śląskiego językiem regionalnym była w 100 konkretach Koalicji Obywatelskiej jeszcze przed wyborami i słowo zostało dotrzymane. Język jest elementem kultury, tradycji i śląskiej tożsamości.

Teraz ruch należy do prezydenta RP Andrzeja Dudy, ale już wiemy, że z podpisem pod tą ustawą będzie problem. Stąd apel na ostatniej sesji sejmiku do głowy państwa, aby jednak ten podpis złożył.

Oglądał pan w środę poselskie ślubowanie byłej już radnej wojewódzkiej Katarzyny Stachowicz, która przejęła po panu mandat poselski?

Przejęcie mandatu przez panią radną Katarzynę Stachowicz wynika z obowiązujących przepisów. Byłej już radnej, a obecnie parlamentarzystce, należą się ogromne gratulacje, bowiem uzyskała znakomite wyniki.

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Pierwsze zasiłki przyznane, ale na pieniądze na remonty powodzianie zaczekają
Z regionów
Porządki po powodzi. Śmieci tak dużo, że nie ma ich gdzie składować
Z regionów
Jak w polskich miastach można pozbyć się ubrań i tekstyliów?
Z regionów
Koniec dwukadencyjności w samorządach? Temat powraca za sprawą PSL
Z regionów
Powódź w Polsce: Ochrona przed wielką wodą za słaba i mocno spóźniona