Wybory samorządowe. W Krakowie ostra walka w pierwszej turze - Łukasz Gibała tuż przed Małgorzatą Wassermann

Łukasz Gibała jest faworytem w wyborach na prezydenta Krakowa. W stolicy Małopolski szykuje się jeden z najciekawszych wyścigów w kraju.

Publikacja: 22.01.2024 03:00

Kandydat na prezydenta Krakowa Łukasz Gibała

Kandydat na prezydenta Krakowa Łukasz Gibała

Foto: PAP/Łukasz Gągulski

W Krakowie po raz pierwszy od 2002 roku mieszkańcy miasta nie będą mogli głosować na Jacka Majchrowskiego. IBRiS sprawdził w badaniu dla „Rz”, kto miałby największe szanse go zastąpić. Najwięcej wskazań – 25,9 proc. – ma niezależny polityk Łukasz Gibała. Po piętach depcze mu posłanka PiS Małgorzata Wassermann, która ma 22,8 proc poparcia. To oznacza, że ta dwójka mogłaby spotkać się w II turze wyborów, która przewidziana jest na 21 kwietnia.

Trzecie miejsce w sondażu – z dość dużą stratą – zajmuje obecny wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig – 16 proc. Dopiero na czwartym miejscu jest kandydat Koalicji Obywatelskiej i szef małopolskich struktur PO, Aleksander Miszalski z wynikiem 12 proc. Stawkę zamyka Stanisław Mazur, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Może liczyć na 5,7 proc. Aż 17,6 proc. wyborców w mieście jest w tej chwili niezdecydowanych. Frekwencja w tym badaniu wynosi 62,4 proc.

– Cieszę się, że już kolejny sondaż pokazuje, że spośród wszystkich kandydatów, największa liczba krakowian największym zaufaniem obdarza mnie – mówi nam Łukasz Gibała. – To efekt ciężkiej, wieloletniej i konsekwentnej pracy mojej i moich współpracowników – zaznacza. Dodaje, że gdy ruszy kampania wyborcza będzie przekonywał innych do swojej osoby. – Jestem optymistą – podkreśla.

Kiedy wybory samorządowe w Polsce?

Z kalendarza wyborczego opublikowanego przez rząd wynika jednak, że dopiero w połowie marca minie termin zgłaszania kandydatów na wójtów, prezydentów i burmistrzów. To zaś oznacza, że ostateczna stawka kandydatów może się jeszcze bardzo różnić od obecnej.

I tak z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że PiS poważnie rozważa wystawienie w Krakowie nie Małgorzaty Wassermann, lecz Łukasza Kmity. To były wojewoda małopolski, obecnie poseł, polityk PiS młodego pokolenia (rocznik 1985). Z naszych rozmów wynika, że właśnie młody wiek i kampanijna sprawność są uważane przed polityków PiS na Nowogrodzkiej za potencjalne atuty Kmity w rywalizacji w miastach. PiS zdaje sobie sprawę z wagi wyborczych wyścigów w takich miejscach, jak Kraków czy Warszawa, również pod kątem ogólnego wizerunku partii i jej wyników.

Czytaj więcej

Wybory samorządowe. PiS postawi na Łukasza Kmitę w Krakowie?

Do przetasowań może jeszcze dojść po stronie koalicji rządzącej. Lider PSL i wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz od kilku tygodni apeluje o to, by w Krakowie koalicja wystawiła jednego kandydata. W tym kontekście pojawia się np. nazwisko wiceministra sportu Ireneusza Rasia i wiceprezydenta Andrzeja Kuliga. Ale na taki scenariusz musiałaby zgodzić się PO, która ma już swojego kandydata w mieście. Ustalenia liderów i partii to kwestia kolejnych dni i tygodni – aż do początków lutego.

Badania szans kandydatów w poszczególnych miastach „Rz” realizuje we wspólnym projekcie z IBRiS. Pod koniec ub. roku zbadaliśmy już poparcie samorządowców we Wrocławiu.

W Krakowie po raz pierwszy od 2002 roku mieszkańcy miasta nie będą mogli głosować na Jacka Majchrowskiego. IBRiS sprawdził w badaniu dla „Rz”, kto miałby największe szanse go zastąpić. Najwięcej wskazań – 25,9 proc. – ma niezależny polityk Łukasz Gibała. Po piętach depcze mu posłanka PiS Małgorzata Wassermann, która ma 22,8 proc poparcia. To oznacza, że ta dwójka mogłaby spotkać się w II turze wyborów, która przewidziana jest na 21 kwietnia.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Jak Polska świętuje wstąpienie do Unii Europejskiej
Materiał partnera
Niebanalne podróże po Mazowszu. Doskonały wybór na majówkę
Materiał partnera
Sen o niekończących się szutrach
Materiał partnera
Dolny Śląsk zaprasza do aktywnego spędzania czasu
Materiał partnera
Olsztyn? Rowerem!
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił