- Mamy olbrzymie mrozy, awarie się zdarzają. To była zwykła awaria – zapewniał w środę Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, na konferencji dotyczącej przebudowy toru łyżwiarskiego Stegny.
Autobus linii 180, jadący z Wilanowa na Chomiczówkę, zablokował wczoraj wieczorem wyjazd z Belwederu kolumnie prezydenckiej. Kilka minut wcześniej policja zatrzymała w Pałacu Prezydenckim Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Byli szefowie CBA zostali następnie odwiezieni do aresztu Warszawa-Grochów.
Autobus linii 180 blokował Belweder przez 17 minut
- Kiedy pan prezydent został poinformowany o tym, co dzieje się w pałacu, chciał natychmiast wracać, a wyjazd z Belwederu został zastawiony autobusem komunikacji miejskiej — mówiła szefowa Kancelarii Prezydenta, Grażyna Ignaczak-Bandych, we wtorek wieczorem w Telewizji Republika.
A sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, Wojciech Kolarski, w rozmowie z Onetem dodał, że gdy tylko prezydent dowiedział się telefonicznie od szefowej Kancelarii Prezydenta Grażyny Ignaczak-Bandych o tym, że ministrowie Kamiński i Wąsik zostali zatrzymani, zdecydował o natychmiastowym powrocie. - Tyle że przez dłuższy czas nie mogliśmy opuścić Belwederu, bo wyjazd blokował autobus miejski, stojący na światłach awaryjnych. Jestem przekonany, że to była celowa akcja – stwierdził prezydencki minister.
Jeszcze w nocy prezydent stolicy Rafał Trzaskowski napisał w mediach społecznościowych, że „komunikacja miejska w Warszawie (jest) zawsze do usług” „PS. Spisek autobusowy? Naprawdę?" - dodał.