Pomysł nasadzenia drzew na krakowskim Rynku od dawna powoduje ożywione dyskusje, a projekt „Posadźmy drzewa na Rynku Głównym” wygrał edycję Budżetu Obywatelskiego w 2022 roku. Pod koniec ubiegłego roku Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał zgodę na realizację projektu, jednak postawił sporo warunków.
Rynek gorący jak patelnia. Drzewa to zmienią?
Na krakowskim Rynku rośnie już trochę drzew. Są przy kościele św. Wojciecha (od strony ulicy Grodzkiej), wzdłuż pierzei południowej i zachodniej i przy straganach kwiaciarek (od strony ul. św. Jana). Jednak brak większej liczby drzew powoduje, że w upalne dni Rynek staje się rozgrzaną patelnią bez cienia. Zdaniem aktywistów dosadzenie kilkudziesięciu drzew mogłoby to zmienić.
Czytaj więcej
Straty produktywności sięgają nawet 30 proc., a szacunkowa roczna strata PKB samej Warszawy z teg...
Krzysztof Kwarciak ze stowarzyszenia Ulepszamy Kraków, autor projektu BO „Posadźmy drzewa na Rynku Głównym”, pisze: „Jeszcze w połowie ubiegłego wieku Rynek Główny był pełen zieleni” i postuluje zasadzenie przynajmniej 30 drzew. Do XVIII wieku drzew na Rynku nie było. Dopiero za czasów prezydentury Józefa Dietla (1866-1874) posadzono po 3 rzędy drzew po wschodniej i zachodniej stronie Rynku. Spora ich część została wycięta w XX wieku, m.in. drzewa od strony ulicy Szewskiej i po wschodniej stronie Rynku.
- Aktywistom marzy się powrót do drzew z czasów prezydenta Dietla, ale nie jest to takie proste i całkowicie możliwe – podkreśla Piotr Kempf z Zarządu Zieleni Miejskiej (ZZM). Jeszcze przed wyznaczeniem lokalizacji do sadzenia drzew, ZZM ustawił na Rynku 14 donic z drzewami – zastrzegając, że jest to rozwiązanie tymczasowe.