Aktualizacja: 23.02.2025 13:45 Publikacja: 25.04.2022 20:51
Foto: Adobe Stock
W Polsce mieszka obecnie prawie 3 miliony 200 tysięcy Ukraińców i Ukrainek. Centrum Analiz i Badań Unii Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza stworzyło raport "Miejska gościnność: wielki wzrost, wyzwania i szanse - Raport o uchodźcach z Ukrainy w największych polskich miastach”. Jest to pierwszy w Polsce dokument przedstawiający dokładne szacunki dotyczące liczby Ukraińców i Ukrainek, którzy przebywają w Polsce, a także pokazujący miejsce ich pobytu.
Samorządy lokalne były i są filarem pomocy dla uchodźców z Ukrainy. Zmieniły się formy współpracy, ale część z nich prowadzona jest niezmiennie od trzech lat. Lokalna pomoc humanitarna to też wspieranie wielu miasteczek w Ukrainie.
Na poznańskich Jeżycach, mimo uchwały Rady Miasta nie ma nocnej prohibicji, bo przepisy unieważnił wojewoda wielkopolski. W stolicy na wniosek szefa klubu KO projekt w sprawie ograniczenia sprzedaży alkoholu został zdjęty z porządku obrad Rady Warszawy.
Telefony, słuchawki, portfele, dokumenty, klucze, rzadziej - pieniądze, biżuteria, rowery, czy okulary. Do biur rzeczy znalezionych trafiają też nietypowe przedmioty, jak np. kosiarka, dron czy aparat słuchowy.
Najbliższe wybory prezydenckie mogą dla dużej grupy samorządowców mieć decydujące znaczenie. Chodzi o jeden z najważniejszych postulatów ustrojowych.
Trzeba powtórzyć przetarg dotyczący ostatniego odcinka drogi wodnej do portu w Elblągu. Przekop za 2 mld zł wciąż pozostaje tylko kosztowną atrakcją turystyczną.
Chociaż zakończenie wojny może wywołać falę wyjazdów ukraińskich kobiet, uderzając m.in. w biznes hotelarski, gastronomiczny i opiekuńczy, to część ekspertów liczy na zwiększony napływ potrzebnych na rynku pracy mężczyzn.
Do IPN nie wpłynął żaden wniosek w sprawie ekshumacji Ukraińców, którzy zginęli w czasie wojny i zaraz po jej zakończeniu na terenie Polski.
„Dopóki istnieje Federacja Rosyjska w takim formacie, w jakim ona istnieje, to nie będzie pokoju. Będzie zawieszenie broni, zgniły pokój, który potrwa trzy-cztery lata, pięć maksymalnie. A kiedy Rosjanie odnowią swoje siły, zaatakują znowu” – o wojnie w Ukrainie mówi Aldona Hartwińska, reporterka i wolontariuszka, autorka książki „Ani kroku w tył. Za nami tylko śmierć”.
IPN ponowił wnioski o przeprowadzenie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych w Ukrainie. Czy strona ukraińska zaproponuje podobne działania w Polsce? Wątpliwe.
Nigdy dość powtarzania, że to nie Polacy finansują uchodźców z Ukrainy, lecz Ukraińcy finansują rozwój i dobrobyt Polaków. Tymczasem powstaje w naszym kraju system dyskryminacji, wyzysku i eksploatacji grupy społecznej, jaką tworzą uchodźcy z Ukrainy.
Ministerstwo Kultury nie będzie informowało o miejscach, gdzie planowane są ekshumacje polskich ofiar zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów. Argumentacja resortu zupełnie do mnie nie przemawia.
Reforma programu 800+ powinna pójść w kierunku uzależnienia świadczenia od dochodów rodzin. A nie dotyczyć wyłącznie Ukraińców.
Najważniejsi kandydaci na prezydenta w Polsce potrzebowali chłopca do bicia. Niestety tym razem znów padło na Ukraińców – mówi „Rzeczpospolitej” ukraińska aktywistka Natalia Panczenko.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas