W pierwszej kolejności pomoc ma być skierowana do Afgańczyków, których ewakuował nasz rząd z Kabulu (ok. 1,1 tys. osób).
– Wiemy, że to współpracownicy naszych służb, tłumacze, przewodnicy. Wspierali nas od 2002 roku, gdy polskie wojsko rozpoczęło misje w Afganistanie i teraz w sytuacji groźby śmierci we własnym kraju, należy im się odpowiednia pomoc i opieka, ale to wszystko musi być zorganizowane wspólnie z władzami centralnymi – mówi Daniel Stenzel, rzecznik prezydent Gdańska.
Pomoc na wielu frontach
Wczoraj na warszawskim Okęciu wylądował już dziewiąty samolot z blisko 100 osobami na pokładzie. Już kilka dni temu pomorskie miasta i samorząd województwa zadeklarowały pomoc dla Afgańczyków.
CZYTAJ TAKŻE: Wójt Szudziałowa: Na terenie naszej gminy nikt nie koczuje
– To wielkie zobowiązanie, które mamy w stosunku do ludzi pracujących z naszymi żołnierzami i oficerami w Afganistanie, budując nie tylko marzenie o demokratycznym Afganistanie, ale też ludzką solidarność i współpracę. Musimy zaopiekować się nimi i liczymy na to, że działania państwa w tym zakresie oraz współpraca rządu z samorządem otworzy takie możliwości – mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.