Na liście 50 najbardziej zatrutych miast w Unii Europejskiej opublikowanej przed trzema laty przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) 33 pozycje należą do Polski. Na pierwszym miejscu znalazł się Żywiec, na drugim – Pszczyna. Kolejne lokaty zajmują miasta ze Śląska i Małopolski. Tam jest najwięcej do zrobienia. Klasyfikację WHO oparto na stężeniu pyłu PM 2,5, zatem wiadomo, że w dużej mierze idzie tu o zanieczyszczenia unoszące się z domowych palenisk.
Śląsk z dotacjami
W ostatnich dniach dwadzieścia śląskich miast otrzymało blisko 95 mln zł dotacji z unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko (POIiŚ). Wybrano 36 przedsięwzięć polegających na likwidacji niskiej emisji (źródła zanieczyszczeń umieszczone do 40 m nad ziemią) poprzez inwestycje w budynkach wielorodzinnych.
Projekty zostały przygotowane przez spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, ale też – po raz pierwszy – przez same gminy. To efekt ubiegłorocznego rozszerzenia listy beneficjentów POIiŚ.
CZYTAJ TAKŻE: Kopciuchy to dopiero początek. Kraków idzie za ciosem
Dotacje trafiły do Rybnika, Gliwic, Ciasnej, Raciborza, Wojkowic, Rydułtów, Tarnowskich Gór, Kalet, Siemianowic Śląskich, Rudy Śląskiej, Zawiercia, Kuźni Raciborskiej, Pietrowic Wielkich, Bielska-Białej, Czechowic-Dziedzic, Chorzowa, Mysłowic, Tychów, Mikołowa, Będzina oraz Rudnika.