Ta historia zaczyna się u schyłku lat 20. ubiegłego stulecia, gdy na Uniwersytecie Poznańskim zorganizowano kurs dla niespełna trzydziestu młodych matematyków – celem było wyłonienie najzdolniejszych kryptologów. Bezpośrednim powodem było wprowadzenie Enigmy – niemieckiej maszyny szyfrującej, używanej dotąd dla celów komercyjnych i urzędowych – do arsenału sił lądowych Trzeciej Rzeszy.
Kurs kryptologiczny odbywał się w pomieszczeniach dwupiętrowego budynku Komendy Miasta przy ulicy Św. Marcin. W 1929 r. wyłoniono ósemkę młodych matematyków, którzy następnie zostali zaangażowani w poznańskiej ekspozyturze biura szyfrów Sztabu Generalnego WP. Ostatecznie wojsko postawiło na trzech: Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego – w roku 1932 zostali przeniesieni pod Warszawę, do tajnego ośrodka w Pyrach. Dopiero wtedy poznali cel swojej pracy. Skupili się na numerycznych właściwościach szyfru Enigmy, stworzyli jej matematyczny model, by w końcu zrekonstruować urządzenie i odczytać pierwszą depeszę. Był grudzień 1932 roku.
Prakomputery
Blisko 90 lat później, władze Poznania podpisały umowę na budowę Centrum Szyfrów Enigma, które upamiętni wkład polskich kryptologów w złamanie kodu niemieckiej maszyny. Placówka znajdzie się w budynku Collegium Martineum UAM, przy skrzyżowaniu ulic Św. Marcin i Kościuszki. Właśnie tam mieścił się przedwojenny oddział biura szyfrów Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
– Centrum Szyfrów Enigma z jednej strony ma upamiętniać pracę poznańskich kryptologów, z drugiej zaś edukować młodzież w zakresie matematyki, informatyki czy programowania – mówi Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.
CZYTAJ TAKŻE: Gra w Enigmę