O wydanie takiego zakazu postulowali w magistracie sami dorożkarze. Już po raz drugi w czasie pandemii. – Po pierwsze bali się zarażenia, a po drugie, i tak nikt nie jeździł, a dzięki zakazowi nie muszą wpłacać opłat – mówi Dariusz Nowak z Urzędu Miasta Krakowa.
Dwa stulecia z fiakrami
Dorożki pojawiły się na ulicach Krakowa w XIX wieku i z początku były to zaprzęgi dwukonne. Jednak dość szybko zdecydowano się na ograniczenie kosztów i od 1857 roku do każdej dorożki zaprzęgany był jeden koń. Ta sytuacja jednak się zmieniła i aktualnie znów każdą dorożkę ciągną dwa konie.
Pierwotnie postoje krakowskich dorożek znajdowały się pomiędzy Kościołem Mariackim a Sukiennicami oraz przy Dworcu Głównym i na Placu Szczepańskiego. To z tych miejsc można było rozpocząć swoją podróż, nie czekając na aktualnie przejeżdżającą pustą dorożkę, jak to miało miejsce w innych częściach miasta.
Już w 1855 roku ratusz Krakowa zaczął wydawać przepisy sankcjonujące pracę dorożkarzy, a proces ten trwał do 1873 roku. W międzyczasie uchwalono m.in. zakaz organizowania wyścigów dorożek ulicami miasta oraz zakaz powożenia dorożką po spożyciu alkoholu.
Fiakrzy, jak nazywa się dorożkarzy, nadal chętnie wożą turystów i pozwalają im choć trochę poznać w ten sposób magiczny klimat dawnego Krakowa.