Ustawa z 24 kwietnia 2015 r. o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem narzędzi ochrony krajobrazu – czyli tzw. ustawa krajobrazowa – stanowi podstawę dla miejskich uchwał porządkujących reklamowy bałagan. Jednak ich wprowadzanie idzie powoli i opornie.
Dwa lata
Od 8 lipca obowiązuje uchwała przygotowana przez radnych Krakowa. Precyzuje zasady umieszczania m.in. słupów ogłoszeniowych, billboardów i reklam wielkopowierzchniowych, opisuje dozwolone elementy małej architektury, ale też zabrania grodzenia nowo powstających osiedli mieszkaniowych.
Do nowych zasad muszą się zastosować przedsiębiorcy, którzy chcą umieścić reklamy w przestrzeni miejskiej. Właściciele billboardów i tablic, które już stoją, ale nie spełniają wymogów, mają dwa lata na ich usunięcie lub zmianę. – Można powiedzieć, że jest to dość długi okres, ale chcieliśmy odpowiedzieć na apel podmiotów zajmujących się usługami reklamowymi – wyjaśnił Jerzy Muzyk, zastępca prezydenta Krakowa ds. zrównoważonego rozwoju. – Będziemy dążyli do tego, żeby efekty obowiązywania uchwały krajobrazowej były widoczne dla mieszkańców już w najbliższym czasie, ale zdecydowana poprawa powinna nastąpić dopiero w ciągu najbliższych dwóch lat – przyznał.
CZYTAJ TAKŻE: Uchwała krajobrazowa w stolicy zablokowana, krakowska – uchwalona
W Sopocie przepisy krajobrazowe obowiązują już od dwóch lat, co oznacza, że 24-miesięczny okres dostosowawczy właśnie minął. Od czerwca wszystkie szyldy na terenie miasta – nowe i stare – muszą spełniać wymogi uchwały. Miasto stara się pomóc i zachęca do kontaktu z plastykiem miejskim, który pomoże ustalić, czy szyld jest zgodny z przepisami.