Z kolei Wrocław już złożył zamówienie dla ok. 2700 osób, w tym członków komisji, pracowników placówek, urzędników wyborczych i pracowników urzędu. Chodzi o rękawiczki, maski, płyn do dezynfekcji rąk oraz płyn do dezynfekcji powierzchni. Na razie miasto nie dostało informacji zwrotnej od resortu zdrowia, kiedy otrzyma zamówione rzeczy.
Inne miasta również starają się zabezpieczać przed wyborami odpowiednią ilość środków ochrony osobistej, ponieważ w czasie wyborów trzeba będzie dezynfekować m.in. klamki, urny wyborcze, blaty stołów, urządzenia higieniczno-sanitarne, w tym armaturę, uchwyty, włączniki światła i inne przedmioty oraz powierzchnie, które mogą być dotykane przez osoby przebywające w lokalu wyborczym. Kto to będzie robił? – Zadania dotyczące dezynfekcji nie należą do zadań członków OKW. Poza tym, członkowie OKW nie będą mieli na to czasu – czynności te są wykonywane bez przerywania głosowania. Przewidujemy zatrudnienie do tego celu dodatkowych osób – mówi Karolina Gałecka.
CZYTAJ TAKŻE: Wybory: potrzebne wytyczne, jak zadbać o bezpieczeństwo głosujących
Na organizację każdych wyborów (oprócz diet członków komisji wyborczych) samorządy dostają dotacje z budżetu państwa.
– Te wybory prawdopodobnie będą najdroższe – ze względu na konieczność stosowania dodatkowych środków bezpieczeństwa. Przypuszczalnie koszt ich organizacji (bez diet członków OKW, które finansowane są z osobnej puli) przekroczy 3 mln zł, przy założeniu II tury wyborów – szacuje Karolina Gałecka. Warszawa z budżetu państwa na organizację wyborów prezydenta RP w 2020 roku dostała ok. 1,6 mln zł (bez diet członków OKW). – Miasto od wielu lat „dokłada” do organizacji wyborów, ponieważ przekazywane nam dotacje są niewystarczające. Do każdych wyborów „dokładamy” zwykle ok. 1 mln zł – wylicza Gałecka.
Dotacja wyższa dla wszystkich?
Z kolei Wrocław otrzymał dotację na wybory przekraczającą 600 tys. zł, ale część środków została już wydatkowana na organizację wyborów 10 maja, które się nie odbyły. – Obecnie nie ma żadnych dodatkowych środków, będziemy o nie wnioskować – zapowiada Patryk Załęczny z wrocławskiego ratusza.