Od 12 marca funkcjonowanie żłobków, przedszkoli czy szkół wszystkiego typu zostało ograniczone. Placówki nie prowadzą żadnych zajęć dydaktyczno-wychowawczych. Dzieci oraz uczniowie muszą zostać w domach. Na razie do Wielkanocy.
My też płacimy czynsz
Czy rodzice muszą wnosić za ten czas opłaty za zamknięte placówki? W przypadku samorządowych przedszkoli sprawa jest prosta. – Opłata za przedszkola prowadzone przez miasto nie jest pobierana – zapewnia Joanna Żabierek, rzecznik prezydenta Poznania. Podobnie jest w innych miastach.
W gorszej sytuacji są rodzice, których dzieci chodzą do prywatnych przedszkoli, zwłaszcza tych bez dotacji samorządowych. Oni muszą płacić. – Za dwa tygodnie marca, kiedy placówka nie działała, opłaty nie są pobierane za wyżywienie i za zajęcia dodatkowe. Podobnie będzie w kwietniu. Jednak czesne rodzice muszą płacić, tak jak my musimy płacić za najem lokalu czy pensje pracowników – powiedziała nam właścicielka jednej z placówek na warszawskiej Pradze.
CZYTAJ TAKŻE: Unijne miliony z regionalnych programów pójdą na walkę z koronawirusem
Przyznała, że w wyjątkowych sytuacjach, gdy dziecko choruje, albo wyjeżdża na cały miesiąc, może zawiesić chodzenie do przedszkola – wówczas opłata zostaje zawieszona do kwoty 300 zł. – Tak się dzieje w wyjątkowych przypadkach losowych – opowiada właścicielka placówki.