– Zebraliśmy prawie 900 podpisów i jest ich coraz więcej. Mamy poparcie dla naszej sprawy u specjalistów: architektów, architektów krajobrazu i urbanistów – twierdzą. Uruchomili też specjalną stronę internetową, na której od 20 lutego można podpisywać internetową wersję petycji. Do wtorkowego wieczoru podpisało ją 750 osób.
Burmistrz: Ścieżka musi być, bo inaczej będzie kara
– Protest podpisało 108 mieszkańców miasta. W konsultacjach dotyczących projektu brało udział dużo więcej osób. Więc odmówiliśmy wstrzymania prac, jak i zawieszenia budowy. Ta cała akcja jest hucpą osób, które od wyborów w 2018 r. nie mogą się pogodzić z ich wynikiem – uważa burmistrz Tusiński.
Jego zdaniem argumentacja przeciwników projektu częściowo opiera się na nieprawdziwych informacjach. – Zresztą, kilka osób pojawiło się w urzędzie z pytaniem, czy mogą wycofać swój podpis pod petycją grupy inicjatywnej, bo zostali zwyczajnie wprowadzeni w błąd. Zbierający podpisy twierdzili, że miasto ma zamiar wyciąć część drzew – mówi Artur Tusiński.
Jego zdaniem to działanie szkodliwe dla miasta. – Uwagi są spóźnione o trzy lata – podkreśla burmistrz. Tłumaczy, że projekt przebudowy ulicy Lipowej uzyskał wszystkie pozwolenia, decyzje, opinie i zatwierdzenia wymagane przepisami prawa, w tym: pozytywną opinię projektu przebudowy z Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków czy opinię Starostwa Powiatu Grodziskiego. Ma uzgodnienie Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie czy decyzję Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, która była poprzedzona kilkumiesięcznymi konsultacjami, wyrażającą zgodę na prowadzenie prac budowlanych.
– W uzasadnieniu konserwator podniósł, iż projektowana inwestycja jest dopuszczalna z punktu widzenia konserwatorskiego, nie przewiduje wycinki drzew (pomników przyrody), jest dostosowana do istniejącej zabudowy historycznej i nie będzie negatywnie oddziaływała na zastany krajobraz architektoniczny – tłumaczy burmistrz Podkowy Leśnej.
CZYTAJ TAKŻE: Sopot: Spór o cenę kranówki
Podkreśla, że termin wykonania kompletnej dokumentacji projektowej, uzyskania wszystkich uzgodnień oraz prawomocnego pozwolenia na budowę – lub innego, równoważnego, wymaganego przepisami prawa dokumentu – był dłuższy niż w przypadku innych projektów w branży drogowej.
Władze przypominają, że niespełna dwa lata temu wraz z kilkoma innymi samorządami otrzymały unijne wsparcie na budowę zintegrowanego systemu tras rowerowych. Obejmuje on inwestycje w Żyrardowie i pięciu partnerskich gminach – Michałowice, Grodzisk Mazowiecki, Milanówek, Podkowa Leśna i Pruszków.
Dzięki temu w Podkowie Leśnej powstanie ścieżka rowerowa o długości ponad 500 m w ciągu Al. Lipowej, a także ciągi pieszo-rowerowe od ul. Brwinowskiej do ul. Gołębiej i od ul. Gołębiej do granicy miasta. Natomiast Pruszków, dzięki środkom unijnym, wybuduje trzy ścieżki rowerowe. Pierwsza ok. 950 m wzdłuż Al. Wojska Polskiego, druga ok. 300 m w ciągu ul. Niecałej i trzecia ok. 440 m na długości ul. Lipowej. Wybudowany zostanie też ciąg pieszo-rowerowy wzdłuż ul. Krętej. Poziom dofinansowania projektu to 80 proc.
– Za niewywiązanie się ze zobowiązań Porozumienia Partnerskiego przewidziano sankcje. Zgodnie z zapisami porozumienia każda ze stron odpowiada za szkody wyrządzone drugiej stronie lub osobom trzecim przy realizacji niniejszego partnerstwa z przyczyn, za które ponosi odpowiedzialność. A dodatkowo, jeżeli którakolwiek ze stron poprzez swoje zawinione działanie spowoduje nieprawidłowości w realizacji projektu, skutkujące powstaniem szkody, ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą na zasadach ogólnych z kodeksu cywilnego, tj. do wysokości szkody wyrządzonej własnym zawinionym działaniem – tłumaczy burmistrz.
I dodaje, że gdyby nie doszło do realizacji ścieżki rowerowej w Alei Lipowej, to spowoduje utratę dofinansowania nie tylko przez Podkowę Leśną, ale również przez pozostałych beneficjentów w partnerstwie. Pole do kompromisu jest zatem niewielkie.