Gimnazja w polskiej edukacyjnej rzeczywistości powróciły do życia w 1999 roku wraz z reformą edukacji. Jednak dwa lata temu wraz z reformą oświaty obecnego rządu zdecydowano się je ponownie zlikwidować. Ich całkowite wygaszenie nastąpiło w czerwcu, kiedy to ostatni absolwenci opuścili te szkoły.
A co stało z budynkami po nich? Ich los jest różny, chociaż w większości miast nadal służą uczniom. W Lublinie wszystkie budynki po dawnych gimnazjach są przeznaczone na cele oświatowe i nie były wystawiane na sprzedaż. – Mieszczą się w nich placówki szkolne. Z przekształcenia gimnazjów powstały szkoły podstawowe i dwa nowe licea ogólnokształcące – mówi Monika Głazik z lubelskiego ratusza.
CZYTAJ TAKŻE: Początek roku szkolnego z problemami
Także Zamość nie posiada żadnych wolnych budynków po gimnazjach, ponieważ w tym mieście szkoły podstawowe i gimnazja były zespołami. – Oddzielnym gimnazjum było tylko to nr 2, ale mieściło się w tym samym budynku, co szkoła podstawowa, która nadal tam funkcjonuje – opowiada Marta Lackorzyńska-Szerafin, rzecznik prasowy zamojskiego ratusza. Dodaje, że miasto jest również organem prowadzącym dla szkół ponadpodstawowych, w których jest więcej uczniów. Dlatego wszystkie budynki, które do tej pory były zagospodarowane na potrzeby edukacji, w dalszym ciągu są wykorzystane na potrzeby szkół prowadzonych przez miasto Zamość.
Także w Katowicach czy w Szczecinie wszystkie budynki po gimnazjach, które zostały włączone do szkół podstawowych, zostały przeznaczone na cele edukacyjne.