Jest na to czas do 2028 roku. Koszt całej operacji oszacowano na 27 milionów złotych. Na pierwszy ogień poszło Podkarpacie. Resort infrastruktury uważa, że będzie to duże ułatwienie dla osób, które nie znają pisowni nazw zagranicznych miast w języku państwa, na terenie którego są położone.
Zmiany wprowadza nowelizacja rozporządzenia ministra infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach.
– Powinniśmy pamiętać, że nazwy miejscowości w krajach sąsiednich mają często również polskie brzmienie. Dzięki przygotowanej zmianie w prawie pojawią się one wreszcie na drogowskazach przy naszych drogach. To zmiana od dawna oczekiwana przez kierowców w całej Polsce – tłumaczy minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
CZYTAJ TAKŻE: Większe pieniądze na naprawę dróg
Nowe przepisy wprowadzają obowiązek podawania na tablicach przed drogowskazowych, tablicach szlaku drogowego oraz drogowskazach tablicowych nazwy dużego zagranicznego miasta, do którego prowadzi droga, w języku polskim i w języku oryginalnym.