Skandynawski kurs na Pomorze Zachodnie

Najwięcej zainwestowali u nas Duńczycy, których inwestycje na Pomorzu Zachodnim stanowią aż 36 proc. wszystkich bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Na drugim miejscu są Niemcy, potem Szwecja, Austria, 
Finlandia i Norwegia – mówi Jacek Wójcikowski, dyrektor Centrum Inicjatyw Gospodarczych 
przy Urzędzie Marszałkowskim Województwa Zachodniopomorskiego.

Publikacja: 05.09.2019 12:33

Skandynawski kurs na Pomorze Zachodnie

Foto: mat.pras.

Czy inwestorzy chętnie stawiają na Pomorze Zachodnie? Czy rok 2019 będzie można uznać za udany?

Od trzech lat obserwujemy znaczne spowolnienie w napływie bezpośrednich inwestycji zagranicznych do regionu, co jest trendem krajowym, wynikającym z dwóch czynników. Po pierwsze, z niepewności inwestorów, którzy częściej, niż byśmy tego oczekiwali, wycofują się z planów inwestowania w Polsce albo odwlekają podjęcie takiej decyzji z uwagi na dość negatywny przekaz co do stabilności politycznej w Polsce. Obserwuję prasę na Facebooku w wielu językach i w wielu krajach. Negatywne informacje bardzo szybko przepływają do prasy światowej, co ma wpływ na naszą reputację. Przypomnę, że największymi inwestorami w regionie są Niemcy oraz Skandynawowie. Krytycznie oceniam też zmiany w systemie promocji gospodarczej Polski za granicą. Wykasowano bowiem całą pamięć instytucjonalną i wypracowane kontakty. W tym biznesie ważny jest wzajemny szacunek, zaufanie, budowanie relacji oraz właściwa dyplomacja i profesjonalizacja. Pomimo tych ograniczeń mijający rok zaliczam do udanych. Udało się sfinalizować kilka ważnych projektów inwestycyjnych, z których niektóre na trwałe zmienią krajobraz gospodarczy Pomorza Zachodniego.

Jakie były największe inwestycje?

Największą i najważniejszą inwestycją ogłoszoną w bieżącym roku jest KION Group, która zbuduje w Kołbaskowie nowoczesną fabrykę wózków jezdniowych marki Linde. Na 18 hektarach, kosztem 260 mln zł, powstanie nie tylko zakład produkcyjny, ale też centrum badawczo-rozwojowe. Inwestycja ma się zakończyć na początku 2021 roku i dać pracę co najmniej 150 mieszkańcom Pomorza Zachodniego. 170 mln zł zainwestuje czeski Accolade, rozbudowując Panattoni Park Szczecin w Załomiu. Na ukończeniu jest centrum dystrybucji Lidl w podstargardzkim Parku Przemysłowym Nowoczesnych Technologii. Niemiecki gigant wydał ponad 200 mln zł na budowę nowoczesnego magazynu wielkości 60 tys. m kw., w którym pracę znajdzie 200 osób. Na początku października ruszy pierwszy w regionie terminal air cargo na goleniowskim lotnisku. Waimea holding wydała 30 mln zł na obiekt wielkości 8 tys. m kw., który rocznie obsłuży 10 tys. ton różnych ładunków: od dżinsów zamawianych w sklepach internetowych przez żywe zwierzęta po ładunki wielkogabarytowe. Codziennością stały się rozbudowy zakładów działających na Pomorzu Zachodnich od lat, wymienię tylko Bridgestone i Hydroline w Stargardzie.

Co jest wyróżnikiem Zachodniopomorskiego? Gdy trafia do pana potencjalny inwestor, jaki atut wymienia pan na pierwszym miejscu?

Lokalizację. A właściwie lokalizację i dostępność, bo nawet najlepsze umiejscowienie musi iść w parze z możliwościami dotarcia do niego. Pomorze Zachodnie jest blisko Niemiec i Skandynawii, co znajduje odzwierciedlenie w głównych kierunkach eksportu zachodniopomorskich firm. Do tego znajdujemy się na skrzyżowaniu ważnych szlaków międzynarodowych, które w ujęciu drogowym oznaczamy jako E28 i E65. Wisienką na torcie jest nasz regionalny port lotniczy w Goleniowie, powoli, ale konsekwentnie rozwijający siatkę połączeń z największymi miastami Skandynawii i Wielkiej Brytanii.

Argument mówiący o doskonałym położeniu pada zapewne w większości gmin, powiatów czy województw w Polsce. Czy faktycznie położenie Zachodniopomorskiego jest aż tak wyjątkowe?

Mam za sobą prawie 25 lat doświadczenia w promocji gospodarczej Polski w kraju oraz za granicą, i faktycznie w katalogach promocyjnych większości miast dowiadujemy się, że prawie każda polska miejscowość „leży w sercu Europy na skrzyżowaniu ważnych szlaków handlowych”. Wyjątkowość Pomorza Zachodniego polega jednak na tym, że jako jedno z niewielu województw jesteśmy położeni wprost nad Bałtykiem, mamy łatwy dostęp do Skandynawii, sąsiadujemy z najważniejszym rynkiem eksportowym dla Polski, czyli z Niemcami, no i oczywiście nie zapominajmy o tym, że… leżymy w sercu Europy i na skrzyżowaniu ważnych szlaków handlowych.

Jakie specjalizacje ma Zachodniopomorskie?

Koncepcja inteligentnych specjalizacji zakłada starą prawdę, że nie można być mistrzem we wszystkich dyscyplinach. Dotyczy to zarówno przedsiębiorstw, jak i regionów. Musimy skuteczniej identyfikować swoje mocne strony – obszary gospodarki, w których region jest i chce być najlepszy. Pomorze Zachodnie wyróżnia się szeregiem cech. Tradycje regionalne, położenie geograficzne, potencjał naukowo-badawczy, nowoczesne przedsiębiorstwa, środowisko przyrodnicze wraz ze strukturą agrarną oraz istniejące zasoby ludzkie. Zidentyfikowaliśmy pięć głównych obszarów gospodarczych, tzw. regionalnych specjalizacji. To biogospodarka, działalność morska i logistyka, przemysł metalowo-maszynowy, usługi przyszłości oraz turystyka i zdrowie. Posłużyły nam one do identyfikacji ośmiu specjalizacji inteligentnych, tych o najwyższym potencjale rozwojowy województwa. I tak wielkogabarytowe konstrukcje wodne i lądowe koncentrują się wokół działalności przedsiębiorstw wywodzących się z branży stoczniowej oraz metalowej. Zaawansowane wyroby metalowe zidentyfikowaliśmy w oparciu o przedsiębiorstwa z branży metalowo-maszynowej. Znalezienie się na tej liście produktów drzewno-meblarskich wynika z działalności gospodarczej związanej z leśnictwem, pozyskiwaniem drewna oraz odzyskiem drewna recyklingowego, ale i produkcją mebli oraz innych wyrobów drzewno-meblarskich. Wśród naszych specjalizacji są także produkty inżynierii chemicznej i materiałowej, czyli od wielu lat jedna z wiodących branż w Zachodniopomorskiem, do tego opakowania przyjazne środowisku, nowoczesne przetwórstwo rolno-spożywcze, produkty oparte na technologiach informacyjnych i w końcu multimodalny transport i logistyka, co wynika z niezwykle wysokiego stopnia rozwoju branży jak i położenia regionu.

Czy branża morska i logistyka wciąż są tak istotnym graczem? O Szczecinie sporo mówi się w kontekście problemów państwowych stoczni i słynnej stępki, która miała być elementem promu. Trudniej trafić na pozytywne informacje dotyczące branży morskiej.

Należy oddzielić od siebie kwestie rozwoju logistyki oraz gospodarki morskiej. Jeśli zaś chodzi o budowę statków oraz – wymieniając jednym tchem – jachtów i łodzi, branża prywatna ma się całkiem nieźle. Eksport statków, łodzi oraz konstrukcji pływających stanowi pomiędzy 14 proc. a 16 proc. eksportu z Pomorza Zachodniego. Firmy prywatne, zlokalizowane zarówno na terenie Stoczni Szczecińskiej, jak i poza nią realizują bardzo ambitne i złożone technicznie projekty, którymi nie zawsze chwalą się publicznie. Jestem tradycyjnie sceptyczny co do sukcesu projektów państwowych, ale to pewnie wina tego, że moje młode lata to czasy, gdy wszystko było państwowe, tylko że nie działało i chyba za dobrze to pamiętam. Podoba mi się racjonalność krajów skandynawskich, co do roli państwa w gospodarce, mam też wielki szacunek do umów społecznych tam zawieranych, choć nie wszystkie rozwiązania „kupuję” w 100 proc.

Logistyka ma się lepiej?

Nie ma logistyki bez dobrych dróg, a przez wiele lat łatwiej nam było dostarczać towary do Niemiec i dalej na zachód niż na przykład na południe Polski czy Europy. Dlatego mimo bardzo korzystnej lokalizacji przez wiele lat nie obserwowaliśmy szybkiego przyrostu przestrzeni magazynowej w Szczecinie i w województwie. Nastąpił on dopiero od roku 2014/15. Oczywiście ten skokowy wzrost odbył się ze znaczącym udziałem takich dużych graczy jak Amazon i Zalando, a ci z kolei swoim przykładem wskazali kolejnym inwestorom, że Pomorze Zachodnie to świetna lokalizacja, jeśli chodzi o planowanie logistyki na Polskę, Europę i świat. Myślę, że dostępność transportowa województwa będzie wzmacniana takimi inwestycjami, jak rozbudowa terminala cargo na lotnisku w Goleniowie, pogłębienie toru wodnego Szczecin – Świnoujście, planowana budowa terminala intermodalnego w Szczecinie, planowane inwestycje w naszych portach oraz dalsza rozbudowa sieci dróg.

Która ze specjalizacji dzisiaj jest dominująca?

Ciężko mówić o specjalizacji dominującej. Każda z nich ma inną dynamikę i każda wnosi istotną cząstkę do zachodniopomorskiej gospodarki. Województwo korzysta na przemianach gospodarczych, szczególnie w obszarach specjalizacji. Już teraz firmy z obszarów inteligentnych specjalizacji odpowiadają za generowanie większości przychodów w regionie, w tym prawie całości przychodów z eksportu. Działalność najbardziej konkurencyjnych firm w województwie zachodniopomorskim czy liczne przykłady z bardziej innowacyjnych regionów są jednoznacznie, kluczem do dynamicznego i stabilnego rozwoju regionalnej gospodarki są innowacyjne, współpracujące z nauką przedsiębiorstwa. To te firmy, które wdrażają nowatorskie rozwiązania i wykorzystują wyniki prac badawczo-rozwojowych. Wsparcie inwestycji w innowacje ma stymulować przedsiębiorstwa do rozwoju. W kontekście specjalizacji, przed Pomorzem Zachodnim stoi wyzwanie dalszego zwiększania nakładów przedsiębiorstw na badania i rozwój. Nowa myśl technologiczna napływa szybciej do tych gospodarek, które są bardziej otwarte oraz posiadają zachęty dla inwestorów zagranicznych.

Jako pierwszą wymienił pan biogospodarkę. Czym może się poszczycić region w tej dziedzinie?

Połowa inteligentnych specjalizacji Pomorza Zachodniego należy właśnie do tego obszaru. Biogospodarka staje się istotnym sektorem działalności przemysłowej w Europie. Zrównoważone wykorzystanie zasobów naturalnych do tworzenia nowych produktów i usług jest dla regionu szansą intensywnego rozwoju i daje możliwość silnego oddziaływania na politykę innowacyjną Europy. W naszym przypadku biogospodarka jest w głównej mierze oparta o energetykę odnawialną, sektor drzewno-meblarski i rolno-spożywczy, zieloną chemię, materiałoznawstwo oraz opakowania. Obecność tych sektorów pozwoliła w ostatnich 20 latach zbudować szerokie kompetencje w obszarze edukacji, badań czy produkcji. Zachodniopomorskie posiada stosunkowo wysoki potencjał w zakresie rolnictwa i leśnictwa – 49 proc. powierzchni zajmują użytki rolne, natomiast lasy to 37 proc. W zakresie OZE Pomorze Zachodnie jest niekwestionowanym liderem w Polsce. Energia wyprodukowana ze źródeł odnawialnych stanowi 78,8 proc. energii elektrycznej zużywanej w województwie, gdy średnio w kraju jest to 14,8 proc. Tworzenie bardziej innowacyjnej i niskoemisyjnej gospodarki łączącej ze sobą zrównoważone rolnictwo i rybołówstwo, bezpieczeństwo żywnościowe oraz wykorzystywanie zasobów odnawialnych wpłynie na konkurencyjność regionu i utrzymywanie standardów ekologicznych.

GUS stawia Pomorze Zachodnie na pierwszym miejscu w Polsce, jeżeli chodzi o turystykę. Zarówno pod kątem liczby miejsc noclegowych, a także liczby udzielonych noclegów. W ub. roku udzielono ich ponad 15 mln, z dużą przewagą nad drugim z kolei regionem Małopolskim i trzecim Pomorskim. Czy to jest przyszłość regionu?

Turystyka zawsze była silną stroną Pomorza Zachodniego i zawsze będzie odgrywać znaczącą rolę w naszej gospodarce. Mamy przecież największą bazę noclegową w Polsce. Co równie istotne, chcemy pokazywać Pomorze Zachodnie jako miejsce, gdzie można znaleźć równowagę pomiędzy pracą a odpoczynkiem. U nas odpoczynek aktywny jest możliwy w najpiękniejszym otoczeniu przyrody. To może przekonać mieszkańców innych regionów do przeprowadzki do nas. Sam jestem najlepszym przykładem w tym zakresie. Znam także przykłady menedżerów, którzy opuszczają Warszawę czy Kraków, bo idąc za potrzebami dzieci wybierają zachodniopomorskie dla czystszego powietrza. Oczywiście, chcemy utrzymać status lidera w oferowaniu usług turystycznych i dlatego co roku naszą ofertę wzbogacają nowe inwestycje. Powstają atrakcje, które przyciągają również poza sezonem, dają możliwość spędzenia wolnego czasu także w dni deszczowe. Cieszymy się więc zarówno z nowej wieży widokowej w Ińsku, kibicujemy staraniom Kołobrzegu o zapewnienie turystom całorocznych atrakcji, ale i podziwiamy wysiłki podejmowane w innych miejscowościach Pomorza Zachodniego, które wprowadzają pojęcie atrakcji turystycznej na coraz wyższy poziom.

Myśli pan, że te tempo rozwoju branży turystycznej – a według GUS co roku województwo odnotowuje o milion noclegów więcej – utrzyma się?

Jestem o tym głęboko przekonany. Świadczą o tym liczby. Tylko w ciągu najbliższych dwóch lat powstanie 3200 miejsc noclegowych w obiektach skategoryzowanych na terenie Pomorza Zachodniego. Oznacza to, że równolegle powstanie przynajmniej drugie tyle w obiektach, które nie występują o taką kategoryzację. To naprawdę imponujące liczby!

Powstał już zachodniopomorski szlak żeglarski, trwa budowa szlaków rowerowych, kajakowych. Wciąż powstaje nowa infrastruktura. Czy w ślad za tym pojawiają się nowi inwestorzy, jak np. sieci hoteli?

Jestem przekonany, że tak samo jak inwestowanie w uzbrojenie terenów skutkuje zainteresowaniem inwestorów, tak samo inwestycje w szlak żeglarski czy ścieżki rowerowe zwiększają zainteresowanie turystów, a to musi się przełożyć na rozwój bazy hotelowej. Jako Centrum Inicjatyw Gospodarczych na co dzień nie obsługujemy firm z branży hotelarskiej – naszymi najczęstszymi klientami są inwestorzy z branży produkcyjnej czy usługowej (poza branżą hotelarską). Nie świadczy to o naszej niechęci do tego sektora, a wprost przeciwnie o dużej niezależności inwestorów w tym obszarze, którzy widzą potencjał w tworzeniu nowych miejsc noclegowych i nie potrzebują naszej pomocy w tym procesie.

Jaki jest udział inwestycji zagranicznych w Zachodniopomorskiem? Jaki stanowią procent? Jaka jest ich wielkość?

Najwięcej zainwestowali u nas Duńczycy, których inwestycje na Pomorzu Zachodnim stanowią aż 36 proc. wszystkich bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Na drugim miejscu są Niemcy z 28 proc. Dalej Szwecja (13 proc.), Austria (8 proc.), Finlandia (7 proc.) i Norwegia (4 proc.).

Czyli Skandynawia dominuje?

Zdecydowanie tak. Inwestycje z krajów nordyckich stanowią 60 proc. BIZ w naszym regionie. Zdecydowanie wyróżnia nas to spośród innych województw w kraju.

W Szczecinie działa największy oddział Izby Polsko–Skandynawskiej.

Ale mimo to nie ma tutaj działającego na stałe biura. Izba jest obsługiwana zdalnie z Gdańska. Twierdzę, że takie biuro powinno funkcjonować w Szczecinie. To mój osobisty kamyczek do ogródka SPCC.

Jak pod względem zagranicznych inwestycji region wypada na tle kraju?

Ilościowo – jesteśmy średniakiem. Jakościowo – cieszy nas wysoki udział inwestycji skandynawskich, z uwagi na specyficzną kulturę pracy, która z nimi przychodzi do naszego regionu. Z nielicznymi wyjątkami regułą jest, że atmosfera pracy u inwestora z północy jest zachęcająca. Wiele osób, które pracowało kiedyś w firmie duńskiej czy szwedzkiej, nie wyobraża sobie pracy w firmie „nieskandynawskiej”.

Jaką rolę będzie pełnić CIG? Jaka jest wasza misja?

Kiedy 15 kwietnia zarząd województwa powołał do życia CIG, główną ideą przyświecającą tej decyzji była chęć połączenia wątków gospodarczych w jednym miejscu. Naszą ambicją jest bycie pierwszym adresem nie tylko dla inwestorów i eksporterów, ale również przedsiębiorców zorientowanych na rozwój, podnoszenie poziomu innowacyjności swoich firm i poszukujących nowych rozwiązań. Zachęcam do obserwowania naszego kanału w mediach społecznościowych – Pomorze Zachodnie otwarte na biznes. Uruchomiliśmy nawet podcast, gdzie przybliżamy regionalną gospodarkę. Tak więc idąc pobiegać lub pojeździć na rowerze, możecie posłuchać co u nas słychać.

Czy aktywnie pozyskujecie inwestorów? Czy też chcecie być wsparciem dla już działających?

Aktywne poszukiwanie inwestorów mamy w naszym DNA, ponieważ wszystko zaczęło się kilkanaście lat temu od Centrum Obsługi Inwestorów. Niemniej olbrzymią wagę przywiązujemy do obsługi poinwestycyjnej i dbamy o to, żeby inwestor czuł się u nas dobrze. Nasza współpraca nie kończy się z dniem otwarcia fabryki czy centrum usług. Jesteśmy w stałym kontakcie, bo wiemy, że gros nowych inwestycji w regionie to reinwestycje firm, które osiągnęły tu sukces przed laty.

Czy inwestorzy chętnie stawiają na Pomorze Zachodnie? Czy rok 2019 będzie można uznać za udany?

Od trzech lat obserwujemy znaczne spowolnienie w napływie bezpośrednich inwestycji zagranicznych do regionu, co jest trendem krajowym, wynikającym z dwóch czynników. Po pierwsze, z niepewności inwestorów, którzy częściej, niż byśmy tego oczekiwali, wycofują się z planów inwestowania w Polsce albo odwlekają podjęcie takiej decyzji z uwagi na dość negatywny przekaz co do stabilności politycznej w Polsce. Obserwuję prasę na Facebooku w wielu językach i w wielu krajach. Negatywne informacje bardzo szybko przepływają do prasy światowej, co ma wpływ na naszą reputację. Przypomnę, że największymi inwestorami w regionie są Niemcy oraz Skandynawowie. Krytycznie oceniam też zmiany w systemie promocji gospodarczej Polski za granicą. Wykasowano bowiem całą pamięć instytucjonalną i wypracowane kontakty. W tym biznesie ważny jest wzajemny szacunek, zaufanie, budowanie relacji oraz właściwa dyplomacja i profesjonalizacja. Pomimo tych ograniczeń mijający rok zaliczam do udanych. Udało się sfinalizować kilka ważnych projektów inwestycyjnych, z których niektóre na trwałe zmienią krajobraz gospodarczy Pomorza Zachodniego.

Pozostało 92% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Z regionów
Głuchołazy po powodzi. Burmistrz: Sprzątamy. Remonty zalanych domów dopiero się zaczną
Z regionów
Powódź w Polsce: Poszkodowani coraz częściej potrzebują pomocy psychologicznej
Z regionów
Zrównoważony rozwój wymaga zróżnicowanego traktowania
Z regionów
W bibliotekach jest moc. Nie tylko dzisiejszej nocy
Z regionów
16. edycja „Biegnij Warszawo” przeszła do historii