Samorządy dofinansowują także inicjatywy mieszkańców, którzy zdecydują się na założenie takich ogrodów. Np. wrocławski magistrat od sierpnia dokłada się do inwestycji na działkach, w wyniku których powstaną ogrody deszczowe, studnie czy instalacje do gromadzenia wody z dachów. Podobne wsparcie mogą otrzymać także mieszkańcy Gdyni.
Deszczówka jest potrzebna
Specjaliści od klimatu i niebiesko-zielonej infrastruktury przekonują, że ogrody deszczowe to nie chwilowa moda, ale konieczność. – Wszyscy obserwujemy zmiany klimatu. Z jednej strony coraz gwałtowniejsze burze i ulewy, które powodują podtopienia i zalania. Z drugiej strony coraz częściej, zwłaszcza w miastach dochodzi do suszy, spowodowanych m.in. tym, że ucieka nam woda deszczowa. A ucieka, bo nie zatrzymuje jej roślinność. Dlatego należy zatrzymywać jak najwięcej wody opadowej na miejskich terenach zielonych i odpowiednio ją zagospodarować. Najlepszym sposobem mogą być różne formy ogrodów deszczowych i niecek trawiastych – mówi Agnieszka Kowalewska z Fundacji Sendzimir zajmującej się zrównoważonym rozwojem, ekologią i ochroną środowiska. We współpracy z Fundacją w wielu ośrodkach miejskich powstało kilkadziesiąt ogrodów deszczowych (w gruncie i w pojemnikach), niecki retencyjne, łąki kwietne itd.
Przygotowanie jednego z ogrodów deszczowych w Gdańsku / fot. Wody Gdańskie
Budowa ogrodów deszczowych jest nie tylko pożyteczna dla ochrony klimatu, ale jest też łatwa. Ogrody można zbudować w gruncie lub w pojemniku – nawet w starej wannie. W obu przypadkach zasilane będą wodą deszczową zbieraną z dachu, placu lub drogi. Aby działały i łapały wodę, koniecznie jest utworzenie kilku warstw: żwiru, piasku, ziemi i kamieni, które pełnią rolę stabilizującą. Trzeba też posadzić specjalne gatunki roślin – hydrofitowe, czyli szczególnie wodnolubne. Ich upodobanie wody spowoduje, że ogród deszczowy chłonie deszczówkę nawet o 40 proc. skuteczniej niż zwyczajny, poczciwy trawnik. Z kolei skupienie w jednej przestrzeni roślin do zadań specjalnych jak np. knieć błotna, krwawnica pospolita, żywokost lekarski, sadziec konopiasty, tatarak zwyczajny, czy strzałka wodna spowoduje, że ogród będzie zbiornikiem retencyjnym, ale też mini oczyszczalnią, która znakomicie oczyści wodę deszczową.
CZYTAJ TAKŻE: Woda: towar na wagę złota