Aż o 8,9 proc. zwiększyło się przeciętne wynagrodzenie w województwie kujawsko-pomorskim w I półroczu tego roku w porównaniu z I półroczem 2018 r. To największy wzrost wśród wszystkich regionów – wynika z analizy „Rzeczpospolitej” danych opublikowanych przez regionalnego urzędy statystyczne. Dla porównania – średnio w Polsce wzrost wyniósł w tym okresie 6,8 proc.
Na bardzo wysokie podwyżki w tym roku mogli też liczyć pracownicy przedsiębiorstw (zatrudniających 10 osób i więcej) w Małopolsce (8,3 proc.) oraz na Dolnym Śląsku (7,8 proc.).
CZYTAJ TAKŻE: Rynek pracy wymusza podnoszenie wynagrodzenia
Ale nie wszędzie jest tak dobrze, bo w kilku regionach wzrost wynagrodzeń kształtuje się wyraźnie poniżej średniej. Trójka najsłabszych regionów pod tym względem to lubelskie (5,4 proc. wzrost rok do roku w I półroczu), warmińsko-mazurskie (5,7 proc.) oraz mazowieckie (6 proc.).
Obecność Mazowsza w gronie regionów o najniższym wzrośnie płac w tym roku nie zmienia jednak faktu, że to właśnie tam zarabia się najwięcej. Przeciętna płaca w mazowieckich firmach zbliża się (w I półroczu) już do 6,1 tys. zł brutto na miesiąc. Kolejne miejsca pod tym względem zajmują województwo dolnośląskie (5,24 tys. zł) oraz pomorskie (5,2 tys. zł brutto na miesiąc). Płace na Mazowszu są o ok. 50 proc. wyższe niż w woj. warmińsko-mazurskim, gdzie wynoszą raptem ok. 4 tys. zł.