Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się dostępności dworców kolejowych dla osób niepełnosprawnych. Efekt? Bywało gorzej, nie jest źle, ale samorządy mają jeszcze wiele do zrobienia. Jak wiele?
– W ostatnich latach nastąpiła wyraźna poprawa. Dotyczyła ona w szczególności potrzeb osób z ograniczeniami ruchowymi oraz z deficytem słuchu – pisze NIK w raporcie. Jak ocenia Izba, w żadnym ze skontrolowanych obiektów stwierdzone przeszkody nie wykluczały możliwości korzystania z transportu kolejowego przez osoby z niepełnosprawnością. Niektóre z utrudnień powodowały jednak konieczność wsparcia ze strony osób towarzyszących albo asysty personelu dworca.