Operatorzy miejskich rowerów zastosowali się do nowych regulacji i wyłączyli stacje, jednak zgłaszają wątpliwości wobec decyzji rządu.
– Przygotowaliśmy petycję do prezesa Rady Ministrów i ministra zdrowia o zniesienie tego zakazu – mówi Paulina Wójcicka z firmy Nextbike, która zawiaduje systemami rowerów w kilkunastu miastach. – Na przykład ze względu na użytkowników, którzy muszą dojechać do pracy. Teraz część z tych osób będzie musiała korzystać z komunikacji miejskiej, która jest wspólnym, czyli mniej bezpiecznym środkiem transportu.
Tuż przed dzwonkiem
Decyzja rządu uziemia rowery w wielu miastach, które zdecydowały się na ich uruchomienie w tym sezonie. W Katowicach jazda miała się zacząć 1 kwietnia. – System nie wystartował, o nowym terminie poinformujemy po zniesieniu obostrzeń – mówi Ewa Lipka z katowickiego Urzędu Miasta. – Decyzje zapadły na szczeblu rządowym, nie zamierzamy ich komentować – dodaje.
CZYTAJ TAKŻE: Miejskie rowery… odjeżdżają z miast
Katowickie rowery City by Bike obsługuje firma Nextbike, która zawiaduje też warszawskim Veturilo (system działał od marca). Dane z początku sezonu wskazują – zgodnie z przypuszczeniami – na wyraźny spadek liczby wypożyczeń w porównaniu z zeszłym rokiem. O ile w marcu 2019 r. stołeczne rowery wypożyczano ponad 424 tysiące razy, o tyle w okresie 1 – 29 marca 2020 r. – niespełna 183 tys.