Wchodzące w życie nowe przepisy drogowe obejmą m.in. hulajnogi elektryczne i inne podobne pojazdy elektryczne, które od kilku lat poruszają się po drogach. Do tej pory bez regulacji. Teraz to się zmieni.
Miasta ustalają szczegóły
Takie pojazdy mogą poruszać się po drogach i pasach dla rowerów, a z chodników i dróg dla pieszych tylko w przypadku braku infrastruktury rowerowej. W wielu miastach trwają spotkania włodarzy z operatorami. Wszystko po to, by ustalić szczegóły wzajemnej współpracy.
– W Warszawie trwają przygotowania do wdrożenia nowych regulacji – mówi „Życiu Regionów” Mikołaj Pieńkos z Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie. I wyjaśnia, że do uzgodnienia pozostaje kilka kwestii.
Po pierwsze, czy wprowadzić rejony (np. Starówka), w których ruch urządzeń powinie być zakazany. Po drugie, jak respektować limity przekroczenia prędkości. Chodzi np. o to, czy urządzenia powinny mieć blokady rozwijania prędkości wyższej niż dozwolona. A to z tego powodu, by przepis o dopuszczalnej prędkości nie pozostał martwy. Do dziś nie wiadomo bowiem, w jaki sposób służby miejskie mają sprawdzać prędkość rozwijaną przez użytkownika.
– Po trzecie, jak edukować użytkowników, z których wielu nie ma pojęcia o tym, że przepisy się zmieniają i jakie regulacje będą wkrótce obowiązywać. Pozostaje też problem czwarty – parkowanie urządzeń i ich odholowywanie przez miejskie służby – wylicza Mikołaj Pieńkos.