Pod koniec kwietnia administrujące śródlądowymi drogami wodnymi Wody Polskie powinny wydać komunikat nawigacyjny formalnie otwierający sezon. Jednak prawdziwym świętem dla żeglarzy ma być pierwszy dzień maja: zaplanowana została parada jachtów na Kanale Łuczańskim, koncerty szantowe i miasteczko plenerowe w Giżycku z konkursami, akcjami promocyjnymi i strefą kulinarną.
Należy się spodziewać, że zbliżający się początek maja będzie zupełnie inny od poprzednich dwóch lat, naznaczonych pandemią koronawirusa. Ubiegłoroczny sezon zaczął się po cichu i nieoficjalnie. Opracowany jeszcze zimą 2021 r. przez władze Giżycka kalendarz imprez majówkowych w kwietniu powędrował do kosza. Imprezy zostały odwołane po wcześniejszej zapowiedzi ministra zdrowia o zamknięciu hoteli i pensjonatów przynajmniej do 3 maja i zakazie organizowania dużych przedsięwzięć plenerowych. Podobnie było w 2020 r. – w czasie majówki dwa lata temu kanał w Gliwicach, gromadzący co roku tłumy turystów i mieszkańców, świecił pustkami.
Na nadchodzący sezon mocno liczą właściciele mazurskich marin, hoteli i pensjonatów. Branża turystyczna, wyjątkowo mocno poobijana skutkami pandemii, będzie miała szansę na odrabianie strat. Z kolei żeglarze skorzystają z realizowanych na szlakach wodnych inwestycji. Wody Polskie inwestują w poprawę żeglowności mazurskich jezior i kanałów blisko 300 mln zł.
Już w ubiegłym roku zakończył się remont Kanału Grunwaldzkiego na drodze wodnej od Giżycka do Mikołajek. Łączący jeziora Tałtowisko i Kotek niespełna półkilometrowy szlak przeszedł kompleksową przebudowę: dno zostało pogłębione do 1,6 metra, udrożnione zostały wloty kanału, umocniono brzegi. Warta 11 mln zł inwestycja okazała się konieczna ze względu na zły stan techniczny i utrudnienia dla bezpiecznej żeglugi.
Remontowano także Kanał Tałcki oraz Kanał Szymoński. Teraz modernizacja ma objąć Kanał Łuczański. Jeszcze w końcu listopada ub. roku podpisana została umowa na modernizację Kanału Węgorzewskiego. Prace zakładają przywrócenie wymaganych parametrów technicznych, niezbędnych głębokości nawigacyjnych oraz zapewnienie drożności kanału. Koszt inwestycji to blisko 21 mln zł, prace potrwają do października obecnego roku. - Zmieniamy oblicze Mazur, to dodatkowy impuls dla rozwoju tego regionu. – zapowiadał podczas spotkania podpisania z wykonawcą prac i przedstawicielami węgorzewskiego samorządu prezes Wód Polskich Przemysław Daca.