Pomorze Zachodnie jako eldorado rowerowych pasjonatów

Szymon Nitka, autor blogu „Znaj kraj” podczas Polish Bicycle Summit przedstawił najlepsze trasy rowerowe w Zachodniopomorskiem.

Publikacja: 13.05.2024 21:04

Szymon Nitka

Szymon Nitka

Foto: YouTube

Wystąpienie Szymona Nitki, blogera i turysty rowerowego na Polskim Szczycie Rowerowym otworzyło oczy wielu entuzjastom rekreacji na dwóch kółkach. Nitka, znany z pasji do odkrywania najpiękniejszych tras rowerowych, podkreślił potencjał Pomorza Zachodniego jako raju dla rowerzystów. I jest to jeden z dwóch regionów w Polsce, który idealnie się wpisuje jako miejsce, w którym można zrealizować pomysł na wakacje, weekendowy wyjazd, czy jednodniową wycieczkę.

Nitka, z doświadczeniem w eksploracji tras rowerowych, uważa, że turystyka rowerowa nie powinna być zajęciem ekskluzywnym, ale inkluzywnym. - Turystyka rowerowa ma pozwalać jeździć rowerem każdemu – dziecku, osobom dorosłym, młodzieży, osobom starszym – stwierdził. Jest to wizja, która już od lat odnosi sukces w całej Europie, a Pomorze Zachodnie wyłania się jako przykład, który warto podziwiać i naśladować. Tu rozbudowa sieci szlaków rowerowych jest widoczna gołym okiem. Nitka wskazał, że obecnie istnieje pięć głównych szlaków: - Mamy szlak na północy, na południu, na zachodzie, na wschodzie. Co nam to daje? Możemy sobie te szlaki dowolnie układać, kombinować, składać większe całości, korzystać z części tych szlaków rowerowych – objaśnił.

Elastyczność w korzystaniu z tras pozwala nie tylko na czerpanie przyjemności z rowerowych eskapad, a dla regionu oznacza to rozwój – Nitka uważa, że pieniądze, jakie przynoszą turyści rowerowi, powinny być rozdysponowane równomiernie po całej krainie, a nie koncentrować się jedynie nad brzegiem morskim.

Czytaj więcej

Rowery publiczne w zrównoważonym rozwoju miast

Odkrywanie szlaków i rowerowych przygód

- Euro Velo 10 to najbardziej znana, najpopularniejsza polska trasa rowerowa, którą latem zawsze przejeżdżają tysiące ludzi – wskazał z entuzjazmem Nitka, dodając: - Ostatnie zmiany na tym zachodniopomorskim odcinku Euro Velo 10, spowodowały, że trasa stała się dużo bardziej dostępna niż była dotychczas.

To, co dawniej kojarzyło się głównie z młodzieżową przygodą, dziś staje się atrakcyjną opcją dla szerokiego grona osób. Nitka opisuje, że teraz większość użytkowników tej trasy kojarzy ją z pięknymi widokami i doskonale wybudowanymi, atrakcyjnymi odcinkami. - Zdarzają się takie miejsca, które zostawiają w nas dobre wspomnienia – mówił, odnosząc się do nowo wybudowanych punktów i odcinków, które poprawiają komfort podróży rowerem.

Spora transformacja, jaką przeszły niektóre fragmenty szlaków rowerowych ułatwia podróżowanie, a zdaniem blogera, turystyka rowerowa ma być przyjemnym sposobem na spędzanie czasu, na spędzanie wakacji z bliskimi czy z rodziną.

W swoim wystąpieniu rowerzysta przywołał też niektóre naturalne odcinki szlaków, które dodają uroku podróżowaniu rowerem po Pomorzu Zachodnim. Począwszy od asfaltowych dróg rowerowych po bardziej naturalne ścieżki, wszystko to składa się na bogactwo doświadczeń dla pasjonatów rowerowych. Wspomniał o szlaku latarni morskich, który dla wielu jest atrakcją po drodze, jak najwyższa latarnia morska w Świnoujściu czy malownicze plażowe przystanie. Wspomniał o rezerwacie żubrów w Wolińskim Parku Narodowym, podkreślając, że Pomorze Zachodnie to nie tylko piękne krajobrazy i atrakcyjne trasy, że jest tu dla miłośników rowerowych przygód bogactwo przyrody do odkrycia.

Czytaj więcej

E-bike na ścieżce wzrostu, czyli rewolucja w polskiej mobilności

Szlak Blue Velo, szlak przygody

Kolejnym szlakiem, który wzbudza zachwyt wśród pasjonatów rowerowych, jest Blue Velo. Szymon Nitka, podczas swojego wystąpienia opowiadając o tej trasie, ukazał jej unikalne walory i bogactwo doświadczeń.

Jedną z fascynujących części tego szlaku jest jego ostatni odcinek wzdłuż Odry. Fragmenty Blue Velo prowadzą po dawnych trasach kolejowych, a to gwarantuje wygodną i przyjemną podróż. - Jesteśmy odcięci od dużych obszarów miejskich, od dróg samochodowych, więc możemy cieszyć się obecnością osób, z którymi chcemy spędzać swój wolny czas – podkreślał bloger. Szczegółowo opisał fragmenty trasy, począwszy od malowniczych obszarów przed Szczecinem, aż po wyjazd w kierunku zalewu Szczecińskiego i Morza Bałtyckiego. - Wśród atrakcji jest to, czego znowu nie kojarzymy ogólnie z naszym krajem, ale także z Pomorzem Zachodnim – to winnice – zauważył. Niektóre z winnic oferują nawet możliwość degustacji i zwiedzania, a niektóre posiadają swoje własne domy gościnne, co stanowi idealną opcję na nocleg podczas rowerowej wyprawy. Ponadto, Nitka zwrócił uwagę na inne atrakcje po drodze, takie jak ośrodek kultury, muzea oraz osada wikingów przed Wolinem. Zachęcił też do zaplanowania dłuższego pobytu w Szczecinie, gdzie zawsze jest coś do zrobienia czy zorganizowania. - Jest to dobre miejsce na odpoczynek czy naprawienie roweru, jeśli coś się zepsuło – dodał.

Szlak Wokół Zalewu Szczecińskiego

To kolejna epicka trasa rowerowa, która liczy sobie 300 kilometrów. - Całość może być okazją do kilkudniowej wyprawy rowerowej – zauważył Szymon Nitka. Opisując charakterystykę tej trasy, zwrócił uwagę na podobieństwo dróg do wschodniej części, gdzie jazda po byłym poniemieckim odcinku jest prawdziwą przyjemnością. - Znowu odseparowane od ruchu drogowego – podkreślał, dodając: - Z tego co pamiętam, procent tych dróg odseparowanych od ruchu samochodowego to aż 70 procent całości”.

Podróżując po pętli Wokół Zalewu Szczecińskiego, rowerzyści mają okazję podziwiać uroki Świnoujścia oraz symbolu Pomorza Zachodniego – Mostu Europejskiego. - To symbol Pomorza Zachodniego, ja to tak widzę, ale też świetna rowerowa brama do Polski dla turystów – wyjaśnił Nitka. Opowiadając o historii mostu, zaznaczył jego niezwykłą przemianę z mostu kolejowo-drogowego na most infrastruktury rowerowej. - To jest najdłuższa przeprawa na Odrze, zamieniona jednocześnie na najdłuższy obiekt infrastruktury rowerowej w Europie – zauważył, opisując długość mostu wynoszącą 800 metrów. Nie zabrakło także opisów praktycznych aspektów mostu, takich jak platforma widokowa, która stanowi nie tylko atrakcję turystyczną, ale również możliwość noclegu pod namiotem. Jako ciekawostkę bloger podał, że most posiada różne przęsła, każde z nich ma swoją historię, bo pochodzą ze zniszczonych w II wojnie światowej mostów w Niemczech.

Trasa Pojezierzy Zachodnich

Trasa Pojezierzy Zachodnich prowadzi przez wiele miasteczek o bogatej historii, jak na przykład słynne, kiedyś wojskowe Borne Sulinowo - Możemy zobaczyć jak przez ten czas, jako naród, jako kraj, potrafiliśmy zagospodarować wieloletnią historię tego regionu” – podkreślał Nitka. Fragmentem trasy jest stary szlak, który wykorzystuje dawną infrastrukturę kolejową, oferując rowerzystom wyjątkowy kontakt z naturą i krajobrazami Pomorza Zachodniego. - Długość około 100 km, z czego w tej chwili około 3/4 to dawne kolejowe przebiegi” – wyjaśniał Nitka. To najstarsza polska turystyczna droga rowerowa, która została wybudowana już w 2002 roku. Jadąc dalej znajdziemy się w malowniczym obszarze zwanym Szwajcarią Połczyńską, położony wokół Połczyna Zdroju. Trasa kończy się w Białogardzie, gdzie dzieli się na dwie odnogi prowadzące w kierunku Kołobrzegu i Mielna. - Tam gdzie szlak się kończy, dalej można sobie podróżować albo na wschód albo na zachód po trasie numer 10 wzdłuż morza Bałtyckiego – podsumował Nitka.

Propozycje rowerowych wypraw

Szymon Nitka podzielił się też pomysłami na podróże rowerowe dla zarówno doświadczonych entuzjastów, jak i początkujących rowerzystów. Jedną z tych propozycji jest pętla o długości 650 kilometrów. - Proszę sobie wyobrazić, że z tego dystansu po drogach po tej infrastrukturze, przejeżdżamy około 70 procent trasy” – wyjaśniał Nitka, podkreślając unikalność tej propozycji w polskim krajobrazie rowerowym. Ale wskazał też na możliwość podziału szlaków na krótsze odcinki, które mogą być łatwiejsze do przejechania w ciągu jednego weekendu. Przykładem jest szlak Velo Baltica, gdzie podróż można podzielić na dwa weekendy, korzystając z dobrego dojazdu pociągiem do Kołobrzegu. - Zamiast jechać 4 dni, dlatego że mamy bardzo dobry dojazd do Kołobrzegu pociągiem, możemy sobie podzielić wyprawę na dwa weekendy ze szlaku wokół Zalewu Szczecińskiego – wyjaśnił Nitka. To może być świetna inspiracja na 2-3-dniowe rowerowe podróże.

Kolejnym interesującym projektem jest szlak rowerowy prowadzący z Berlina do Szczecina, a w przyszłości również do Kołobrzegu. - Można przejechać z Berlina do Szczecina w 2-3 dni, korzystając z części polskiej i niemieckiej infrastruktury – proponował Nitka.

Miejsca przyjazne rowerzystom

Prócz uroków szlaków rowerowych na Pomorzu Zachodnim, istnieje też infrastruktura przyjazna dla podróżujących na dwóch kółkach. - Podróżując rowerem po Pomorzu Zachodnim, można również korzystać z sieci miejsc przyjaznych rowerzystom – wyliczał bloger. To pensjonaty, serwisy rowerowe restauracje, które oferują dodatkowe udogodnienia dla rowerzystów. Cechą charakterystyczną są miejsca na bezpieczne przechowywanie rowerów oraz możliwość komfortowego noclegu dla podróżujących. Lista takich miejsc jest dostępna na stronie internetowej Zachodniopomorskiej Sieci Szlaków Rowerowych.

- To wszystko, co się dzieje na Pomorzu Zachodnim, wpływa na rowerowy nastrój regionu” – kontynuował Nitka. - Od dobrze zbudowanych szlaków rowerowych po estetyczne rozwiązania infrastrukturalne, jak drewniane bariery.

Rowerzysta podkreślił również istotność komunikacji z innymi rowerzystami, zwracając uwagę na czytelność informacji o szlakach rowerowych i ich ewentualnych zmianach. - Mamy jasno rozpisane i wskazane na mapie boksy rowerowe, w których możemy zostawić rower na czas wyjścia na plażę nad morze – wspomniał. Ale też to, co – jak powiedział – na Pomorzu Zachodnim tworzy przyjazną twarz dla rowerzystów, to także stary dworzec kolejowy przerobiony na miejsce dla rowerzyhstów, którzy mogą sobie sami przygotować posiłek, odpocząć – podsumował Nitka.

Te starania o zapewnienie odpowiednich udogodnień dla rowerzystów oraz klarowną komunikację z podróżującymi stanowią ważny element promocji turystyki rowerowej na Pomorzu Zachodnim, przez co czynią ten region jeszcze bardziej atrakcyjnym dla miłośników aktywnego wypoczynku na dwóch kółkach.

Wystąpienie Szymona Nitki, blogera i turysty rowerowego na Polskim Szczycie Rowerowym otworzyło oczy wielu entuzjastom rekreacji na dwóch kółkach. Nitka, znany z pasji do odkrywania najpiękniejszych tras rowerowych, podkreślił potencjał Pomorza Zachodniego jako raju dla rowerzystów. I jest to jeden z dwóch regionów w Polsce, który idealnie się wpisuje jako miejsce, w którym można zrealizować pomysł na wakacje, weekendowy wyjazd, czy jednodniową wycieczkę.

Nitka, z doświadczeniem w eksploracji tras rowerowych, uważa, że turystyka rowerowa nie powinna być zajęciem ekskluzywnym, ale inkluzywnym. - Turystyka rowerowa ma pozwalać jeździć rowerem każdemu – dziecku, osobom dorosłym, młodzieży, osobom starszym – stwierdził. Jest to wizja, która już od lat odnosi sukces w całej Europie, a Pomorze Zachodnie wyłania się jako przykład, który warto podziwiać i naśladować. Tu rozbudowa sieci szlaków rowerowych jest widoczna gołym okiem. Nitka wskazał, że obecnie istnieje pięć głównych szlaków: - Mamy szlak na północy, na południu, na zachodzie, na wschodzie. Co nam to daje? Możemy sobie te szlaki dowolnie układać, kombinować, składać większe całości, korzystać z części tych szlaków rowerowych – objaśnił.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rowerem przez Polskę
Rowerowa Stolica Polski niemal na finiszu. Kręcą ostatnie kilometry
Rowerem przez Polskę
Rewolucja w transporcie to więcej ludzi na rowerach
Rowerem przez Polskę
Dziesiąta edycja kampanii Rowerowy Maj za nami
Rowerem przez Polskę
Polacy wybierają jednoślady. W miastach rowery zamiast samochodów
Rowerem przez Polskę
Nowe przeprawy dla rowerzystów. Aby mieli ciekawsze trasy