Bydgoszcz od kilku lat potwierdza status lekkoatletycznej metropolii. W mieście nad Brdą właśnie zakończyły się mistrzostwa Polski, a 19 lipca rozpoczynają się mistrzostwa świata juniorów.
Z pewnych powodów ta anegdota straciła na wartości. Cztery lata temu ówczesny szef Międzynarodowej Federacji Lekkoatletycznej (IAAF) Lamine Diack na uroczystości stulecia organizacji spotkał się z polską delegacją. Powiedział, że jedyne miasto, które dobrze zna w Polsce to Bydgoszcz. Przypomniał, że gościł w niej w 2008 roku, kiedy rozgrywano mistrzostwa świata juniorów. W lipcu Diack na pewno nad Brdą się nie pojawi. W ubiegłym roku opuścił urząd przewodniczącego IAAF, a niedługo potem został oskarżony o korupcję. Prowadzone przez francuską prokuraturę śledztwo nadal trwa. To właśnie jest ten powód dla którego lepiej nie obnosić się z pochwałami skompromitowanego działacza z Afryki.
Bydgoszcz ratuje IAAF
Ale w żaden sposób nie naruszają one renomy Bydgoszczy w lekkoatletycznym świecie. Wprost przeciwnie. Pozytywnie wpłynęły na postrzeganie miasta w tym środowisku. Gdy jesienią IAAF zawiesił Rosję w prawach członka federacji w związku ze skandalem dopingowym z udziałem rosyjskich sportowców (krył ich właśnie Diack i jego syn, ale nie tylko oni), federacja wpadła w kłopoty. Tegoroczne MŚ juniorów miały się bowiem odbyć w Kazaniu. Po zawieszeniu Rosji miasto w Tatarstanie straciło automatycznie prawo do organizacji tej imprezy.
Zaczęły się gorączkowe poszukiwania zastępcy. Od początku jako główny kandydat pojawiła się Bydgoszcz. Trzeba było tylko przekonać miejscowe władze i Polski Związek Lekkiej Atletyki, o co nie było trudno. – Nie bez znaczenia było wsparcie, jakie niemal natychmiast otrzymaliśmy od polskiego rządu – mówi prezes PZLA Jerzy Skucha. 7 stycznia – aby zachować niezbędne procedury - w elektronicznym głosowaniu IAAF przyznał Bydgoszczy prawo gospodarza młodzieżowych MŚ. – Myślę, że gdybyśmy nie zdecydowali, się mistrzostwa w tym roku w ogóle by się nie odbyły – uważa dyrektor imprezy Krzysztof Wolsztyński.
Na tak wysoką pozycję Bydgoszcz pracowała latami. Zawdzięcza ja lokalnym działaczom, samorządowcom, także silnym tradycjom lekkoatletycznym i prężnie działającemu klubowi Zawiszy. Ale lot w lekkoatletyczną galaktykę miasto wykonało po modernizacji stadionu przy ulicy Gdańskiej. Zakończona w 2008 roku przebudowa dokonana kosztem 41 milionów złotych pozwoliła obiektowi uzyskać wszystkie najważniejsze certyfikaty. IAAF nadał mu standard First Class. Stadion uzyskał także wszystkie niezbędne wymogi piłkarskich federacji PZPN, UEFA i FIFA. W 2009 roku polska reprezentacja zagrała tu spotkania towarzyskie z Grecją i Kanadą.