Mięso gęsi jest zdrowe (posiada dobry cholesterol, a maść wytworzona z sadełka używana jest przy przeziębieniach), ma wyjątkowy smak (o walorach dziczyzny, bo gęś to właściwie ptak półdziki). Najlepsza jest pięciokilogramowa, zagrodowa, z ekologicznych hodowli. Kilogram mięsa kosztuje wtedy 16-18 zł. Właściwie je się ją dwa razy do roku: w sierpniu (chów marcowy) i jesienią (chód sierpniowy). – U nas w domu babci i mamy zawsze była gęsina, ale ja musiałam się jej nauczyć i docenić. Dziś uważam, że umiejętnie oprawiona i przygotowana jest rewelacyjna – mówi Alina Krawisz z Gzina, prowadząca z rodziną od siedmiu lat ekologiczne gospodarstwo rolne Pachotówko. Dla gęsiny Krawisze wrócili z emigracji. – Dziś nie wyobrażam sobie innego życia – śmieje się pani Alina.
Gęsi owsiane, na własnym, ekologicznym owsie Krawiszów, hoduje im sąsiad, a oni ją podają na stół turystom, nie tylko z Polski, ale i z zagranicy. – Agroturystyka się nam rozrosła, a sąsiad ma wspaniałe łąki – tłumaczy pani Alina. Pachotówko należy do ogólnopolskiej sieci zagród edukacyjnych. Organizuje warsztaty dla grup z przyrządzania gęsi albo darcia pierza i pisania piórem gęsim. U pani Aliny można też kupić potrawy regionalne z kujawsko pomorskiego: pasztety, smarowidła, smalec, okrasę, gęsie pipki, półgęski oraz kiełbasy z gęsiną. Sąsiadka Krawiszów z gęsiego sadła wyrabia mydło. – Marzy mi się, by na bazie zielnika i sadła gęsiego robić maści – dodaje pani Alina.
Współczesność i tradycja
– Onegdaj bito gęsi tylko na św. Marcina, stąd powrót do tej staropolskiej tradycji - wyjaśnia Piotr Lenart, smakosz gęsiny i wszystkiego co staropolskie i tradycyjne. Po siedmiu latach akcji promocyjnych, organizowanych przez urząd marszałkowski, zachęcających do powrotu do tradycji spożywania gęsiego mięsa, kujawsko-pomorska gęsina stała się dobrze rozpoznawalną marką regionu. przekonało się do niej wielu kucharzy.
Chlubą Kujaw jest najpopularniejszej dziś wśród hodowców gęś biała kołudzka. – W 2012 r. została uznana za odrębną rasę hodowlaną – mówi Piotr Lenart. Została wyhodowana w Zakładzie Doświadczalnym Instytutu Zootechniki w Kołudzie Wielkiej z gęsi białej włoskiej. 50 lat doświadczeń pozwoliło z niej wyodrębnić gęś owsianą - hit polskiego drobiarstwa. Skąd nazwa? – Przez ostatnie trzy tygodnie karmiona jest owsem, dzięki czemu ma wspaniałe mięso i tłuszczyk – tłumaczy Lenart.
Renesans przeżywa od kilku lat także hodowla gęsi rypińskiej dzięki „Stowarzyszeniu Dobrzyniacy", nagrodzonemu przez marszałka województwa za najlepszą inicjatywę społeczną.