Rada ds. Estetyki Miasta Bydgoszczy została powołana w 2013 roku. W jej skład wchodzą przedstawiciele stowarzyszeń i instytucji związanych z architekturą, urbanistyką, gospodarką komunalną, zielenią i drogownictwem. – Mimo że jest to ciało społeczne, więc za swoją pracę nie pobiera wynagrodzenia, rada jest bardzo aktywna i cieszy się wielkim uznaniem prezydenta miasta – mówi Anna Strzelczyk z biura prasowego Bydgoszczy. – Widać niezwykłe zaangażowanie jej członków w wielu dziedzinach dotyczących wizerunku naszego miasta.
Grono ekspertów opiniuje między innymi koncepcje zagospodarowania przestrzeni miejskiej w zakresie małej architektury, zieleni miejskiej, informacji wizualnej i reklamy, letnich kawiarenek i oprawy ważnych wydarzeń. Rada pochyla się także nad poważniejszymi tematami, mającymi wpływ na wizerunek miasta, m.in. projektem lodowiska, nowego basenu Astoria, rewitalizacją Teatru Kameralnego czy rewaloryzacją parków. Dzięki działalności Rady ds. Estetyki wprowadzono w Bydgoszczy m.in. kodeks reklamowy.
Poprawić przestrzeń
– Rada systematycznie włącza się w sprawy, które pojawiają się na bieżąco – mówi jej przewodniczący, prof. Dariusz Markowski. – Przykładem może być tu projekt rewitalizacji placu Kościeleckich, znajdującego się niedaleko centrum miasta. Rada stworzyła wytyczne dla projektantów, np. w zakresie rodzaju nawierzchni, która może być tam stosowana, czy oświetlenia.
Zmieniono również np. kolorystykę roweru aglomeracyjnego z zielonego na granatowy, z kolei żółte, przyuliczne barierki zmieniły się w ciemnoszare. W wyniku uwag członków rady do projektu dworca PKP Bydgoszcz Leśna dodano wieżę zegarową i stylizowany neon. Rada wprowadziła też wytyczne dotyczące wyglądu letnich ogródków. Ustalono m.in. jednolitą kolorystykę oraz szereg ograniczeń np. dotyczących plastikowych elementów. – Rozmowy z przedsiębiorcami mogą dać przestrzeni publicznej wiele dobrego – mówi prof. Markowski. – Przykładowo udało nam się namówić Biedronkę do zmiany kolorystyki swojego sklepu w centrum miasta.
Rada opiniuje też mniejsze projekty, np. ławki i małą architekturę. – Wiele działań planowanych jest przy ul. Młyńskiej – mówi prof. Markowski. – Opiniujemy i sprawdzamy, czy niektóre działania nie mogłyby być zrealizowane przy innej, mniej „popularnej" ulicy.