Gra w Enigmę

W oczekiwaniu na Muzeum Enigmy Poznań zaprasza do Szyfrokontenera.

Publikacja: 07.08.2017 13:30

Otwarty ubiegłym roku Szyfrokontener kryje wystawę „Pogromcy Enigmy”

Otwarty ubiegłym roku Szyfrokontener kryje wystawę „Pogromcy Enigmy”

Foto: materiały prasowe

Ściany czterometrowego pomnika stojącego przed poznańskim Centrum Kultury Zamek wypełnia morze cyfr. Wyróżniają się nieliczne litery, tworzące trzy nazwiska: Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego. To oni jako pierwsi złamali Enigmę – niemiecką maszynę szyfrującą.

Kontrujesz ruch przeciwnika

Zanim do tego doszło, na Uniwersytecie Poznańskim zorganizowano kurs dla niespełna 30 młodych matematyków – celem było wyłonienie najzdolniejszych kryptologów.

Bezpośrednim powodem było wprowadzenie Enigmy, używanej dotąd dla celów komercyjnych i urzędowych, do arsenału niemieckich sił lądowych. Wybór Wielkopolski nie był przypadkowy – sąsiadowała z Rzeszą, więc znajomość języka sąsiadów była w regionie powszechna.

Kurs kryptologiczny odbywał się poza normalnym tokiem zajęć uniwersyteckich, dwa razy w tygodniu. Zajęcia prowadzono wieczorami w pomieszczeniach dwupiętrowego budynku Komendy Miasta przy ulicy Święty Marcin. W 1929 roku wyłoniono ósemkę młodych matematyków, którzy zostali następnie zaangażowani w poznańskiej ekspozyturze Biura Szyfrów Sztabu Generalnego WP. Słowo „Enigma" jeszcze nie padło.

Ostatecznie wojsko postawiło na Rejewskiego, Różyckiego i Zygalskiego – w roku 1932 zostali przeniesieni pod Warszawę, do tajnego ośrodka w Pyrach. Dopiero wtedy poznali cel swojej pracy. Skupili się więc na numerycznych właściwościach szyfru Enigmy, stworzyli jej matematyczny model, by w końcu zrekonstruować urządzenie i odczytać pierwszą depeszę. Był grudzień 1932 roku.

Od tej chwili złamanie klucza szyfrującego wczesnej wersji Enigmy trwało zaledwie piętnaście minut. Jednak jej konstruktorzy liczyli się z tym, że maszyna prędzej czy później wpadnie w ręce wroga, dlatego metody kodowania były udoskonalane.

Przeskakujesz 159 trylionów pól

W lipcu 1939 roku, podczas spotkania w Pyrach, agenci wywiadów brytyjskiego i francuskiego otrzymali kopie maszyn wraz z dokumentacją. W kolejnych latach Anglicy – dzięki pracy Alana Turinga i jego zespołu – znacznie udoskonalili sposób łamania Enigmy. Było to niezbędne, bo w czasie wojny Niemcy codziennie zmieniali klucz do swojego szyfru – co znaczyło, że od północy każdego dnia, gdy szyfr był zmieniany, do szóstej rano, gdy napływały pierwsze depesze, trzeba by sprawdzić 159 trylionów (1018) kombinacji klucza. W końcu, z użyciem budowanej od 1939 roku przez Turinga maszyny, tzw. bomby (wcześniej polscy kryptolodzy także używali tego określenia), niemieckie depesze udało się odczytać. Pod koniec wojny bomb było ponad dwieście – dekodowały niemal całą niemiecką komunikację.

Szczegóły tych wydarzeń będzie przybliżać poznańskie Muzeum Enigmy. Koszt jego budowy sięgnie 15 mln złotych, w planach jest wniosek o dofinansowanie z funduszy Unii Europejskiej w wysokości 10,3 mln zł. Placówka miałaby znaleźć się w budynku Collegium Historicum u zbiegu ulic Święty Marcin i Kościuszki. Wcześniej stał tu gmach, w którym mieściło się Biuro Szyfrów – w tym miejscu pracowali kryptolodzy.

Trwają prace nad koncepcją muzeum, otwarcie planowane jest na rok 2019.

Muzeum Enigmy jest, w znacznej mierze, zasługą poznańskiego dziennikarza Szymona Mazura. – Przez ostatnie lata walczyłem o realizację mojego pomysłu, dwukrotnie składałem wnioski do Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego – mówi „Rz". – Teraz, dzięki wsparciu miasta, głównie wiceprezydenta Mariusza Wiśniewskiego, sprawy wreszcie idą w dobrym kierunku.

Czekasz jedną kolejkę

Na razie można odwiedzać otwarty w ubiegłym roku Szyfrokontener – pawilon w kształcie gigantycznej skrzynki z uchylonym wiekiem (w podobnych, znacznie mniejszych, mieściła się Enigma). Wewnątrz znajduje się wystawa „Pogromcy Enigmy" – obok informacji o kryptologii, maszynie szyfrującej i pracy poznańskich matematyków przygotowano stanowiska komputerowe ze specjalnie opracowanymi grami i łamigłówkami. Głowy łamią sobie i dorośli, i dzieci.

Szyfrokontener stoi obecnie przed Zamkiem Cesarskim, w pobliżu pomnika kryptologów i – jak informuje „Rz" Szymon Dąbrowski, twórca koncepcji – odwiedzany jest przez 3–4 tysiące gości miesięcznie.

Pomysłodawca kontenera stoi też za internetową grą „Łamacze szyfrów" (i jej międzynarodową wersją „Codebreakers"), w której trzyosobowe zespoły usiłują rozbroić wirtualną Enigmę, rozwiązując po drodze zagadki kryptologiczne – podpowiedzi zawarte są w wykładach, które także stanowią część gry.

Szymon Dąbrowski jest także członkiem zespołu projektowego ds. Muzeum Enigmy powołanego przez prezydenta Poznania, ma zatem swoją wizję przyszłej placówki.

– Ta wizja to nawiązanie do Kursu Kryptologii, od którego wszystko się zaczęło w 1929 roku – wyjaśnia. – Ważne, by zwiedzający muzeum mieli szansę wcielić się w adepta kryptologii i samemu spróbować łamać szyfry. Na tym zresztą polegają moje gry, Szyfrokontener również.

Ostatnie rozdanie

We wrześniu 1939 r. Różycki, Rejewski i Zygalski ewakuowali się przez Rumunię do Francji. Pierwszy zginął w styczniu 1942 r. na statku, który zatonął na Morzu Śródziemnym. Dwaj pozostali nadal pracowali nad niemieckimi szyframi w jednostce Wojska Polskiego w Wielkiej Brytanii. Po wojnie Zygalski pozostał w Anglii, Rejewski wrócił do kraju.

W 2000 r. wszyscy zostali pośmiertnie odznaczeni Krzyżami Wielkimi Orderu Odrodzenia Polski.

Według historyków złamanie szyfru Enigmy mogło skrócić drugą wojnę światową o dwa–trzy lata.

Ściany czterometrowego pomnika stojącego przed poznańskim Centrum Kultury Zamek wypełnia morze cyfr. Wyróżniają się nieliczne litery, tworzące trzy nazwiska: Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego. To oni jako pierwsi złamali Enigmę – niemiecką maszynę szyfrującą.

Kontrujesz ruch przeciwnika

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Materiał partnera
Nowa trakcja turystyczna Pomorza Zachodniego
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę