Będą reanimować, intubować, odbierać porody i pobierać krew. Nie od żywych pacjentów, bo tego zabrania im prawo, ale na fantomach, które – jak zapowiadał rektor uczelni prof. Marek Ziętek – krzyczą, krwawią, pocą się, a nawet siusiają. Pierwsze zajęcia w supernowoczesnym Centrum Symulacji Medycznej powstającym na Starym Kampusie Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu mają się odbywać już w tym roku akademickim.
Na centrum powstające w zabytkowym czterokondygnacyjnym budynku z czerwonej cegły, który wcześniej mieścił szpitalną pralnię, kuchnię i stołówkę, składać się będzie sześć pomieszczeń. Będą to sale tzw. wysokiej wierności, czyli dokładnie odtwarzające warunki szpitalnego oddziału ratunkowego (SOR), sali intensywnej terapii czy pielęgniarskiej. Przyszli lekarze, ratownicy i pielęgniarki przećwiczą w nich procedury, które dziś mogą wykonywać dopiero po skończeniu studiów – jako studenci nie mają bowiem prawa naruszania ciągłości tkanek. Rektorzy uczelni medycznych od dawna się skarżą na to, że balansują na krawędzi prawa, ponieważ student nie ma legalnie możliwości uczestniczenia w leczeniu pacjenta. Ten problem rozwiązują fantomy – coraz nowocześniejsze i coraz lepiej imitujące prawdziwych ludzi.