Trolejbusy nagle zostały liderami elektromobilności

Mieszkańcy niektórych miast korzystali ze „zrównoważonego transportu" i pojazdów ekologicznych, zanim pojęcie to pojawiło się w słownikach.

Publikacja: 05.03.2018 04:00

Trolejbusy w Gdyni dobrze sobie radzą.

Trolejbusy w Gdyni dobrze sobie radzą.

Foto: Rzeczpospolita/Marta Bogacz

Chodzi o pasażerów trolejbusów, które nadal – choć w przeszłości nieraz zagrożone likwidacją – jeżdżą w Lublinie, Gdyni i Tychach.

Dziś, gdy samorządy miejskie po latach dyskusji i testów zaczynają kupować autobusy elektryczne i hybrydowe, pytanie o przyszłość systemów trolejbusowych znów powraca. Liczba miejskich autobusów elektrycznych zwiększyła się w ub.r dwukrotnie, do 80. To wciąż tylko 1–2 proc. wszystkich autobusów kursujących w miastach. Ale do końca 2020 r. w efekcie programu Bezemisyjny Transport Publiczny, którego celem jest opracowanie i wdrożenie do produkcji polskiego autobusu elektrycznego oraz wsparcie finansowe miast, które go zakupią – 2,2 mld zł od NFOŚiGW dla 27 partnerów programu – ich liczba wzrosnąć ma do tysiąca. Miasta zamierzają kupować autobusy elektryczne, korzystając z dotacji unijnych, np. z programu „Infrastruktura i środowisko".

Czy trolejbusy przegrają konkurencję z transportem autobusowym, czy będą do niego komplementarne? A może zdominują polskie ulice? W Europie Zachodniej mówi się już od kilku lat o renesansie trolejbusu. W Europie jest wprawdzie 1200 linii, ale prawie połowa z nich przypada na Ukrainę i Białoruś. Systemy trolejbusowe w UE należą do najszybciej rozwijających się dziedzin transportu.

Tradycje mamy w Polsce niewielkie – pierwsza linia w II RP powstała w Poznaniu w 1930 r., sieci w miastach na ziemiach należących do Niemiec (np. Gorzów i Olsztyn) oraz w okupowanej Gdyni budowano w czasie II wojny, a w Warszawie i Lublinie już po niej. W czasach tanich paliw, na początku lat 70., gdy za najbardziej postępowy środek transportu uważano autobusy, trolejbusy zniknęły z ulic Olsztyna, Poznania, Warszawy i Wałbrzycha. Otrzeźwienie przyszło wraz z kryzysem naftowym. W latach 80. linie trolejbusowe powstały tytułem „eksperymentu" w Dębicy, Słupsku, Warszawie (na trasie do Piaseczna) oraz Tychach. Tylko ta ostatnia przetrwała i stała się zalążkiem rozległego systemu transportowego.

Za trolejbusami przemawia wiele argumentów – są cichsze o 10–15 decybeli od autobusów, nie emitują spalin, dynamiczniej i płynniej ruszają i płynniej hamują, co pozwala na efektywne odzyskiwanie energii. Ich ekologiczne walory będą wzrastać, wraz ze zwiększaniem udziału czystych źródeł energii elektrycznej (OZE) w ogólnym jej bilansie.

Widok trolejbusu, w wyniku awarii lub wypadnięcia odbieraka (pantografu) z sieci i tamującego ruch uliczny, był kiedyś codziennością. Dziś zarówno sieci, jak pojazdy są o wiele mniej zawodne, a każdy nowoczesny trolejbus może być na pewnym dystansie zasilany z akumulatora, ładowanego z sieci w czasie jazdy. Ten zapasowy napęd wykorzystywano wcześniej do omijania korków, miejsc wypadków, remontowanych ulic. Nowe modele trolejbusów są już w pełni dwunapędowe, mogą przejechać nawet 20 kilometrów bez zasilania z sieci. Uniezależnienie w pewnym stopniu od „szelek", czyli pantografu, pozwala na poprowadzenie linii do osiedli, gdzie budowa sieci – jej koszt, choć dwukrotnie niższy niż linii tramwajowej, sięga w terenie gęsto zabudowanym 2 mln zł/km – jest nieopłacalna. Wielu fachowców uważa, że właśnie duobusy (lub autoelektrobusy) to przyszłość transportu, zwłaszcza w miastach średniej wielkości.

Trolejbus, choć budzący sympatię i zainteresowanie, stanowił dotychczas w Polsce jedynie niszę. Obecnie miasta, które postawiły na trolejbusy, zbierają owoce wcześniejszych inwestycji – nie muszą np. budować kosztownych stacji ładowania elektrobusów. Niespodzianie awansowały do grona liderów elektromobilności i inwestują dalej.

Gdynia zamówiła 30 solarisów, w tym 16 przegubowców trollino 18, za 77 mln zł. Lublin, gdzie w ostatnich latach długość linii zwiększyła się dwukrotnie, osiągając 60 km, otrzyma w maju br. 15 przegubowych ursusów city smile, a we wrześniu przyszłego roku – dziesięć trolejbusów 12-metrowych – przetarg na te ostatnie zostanie dopiero rozstrzygnięty.

Opinia

Marcin Rogala, prezes Tyskich Linii Trolejbusowych

Trolejbusy w Tychach kursują od ponad 35 lat. Mieszkańcy cenią je i lubią. Są ciche, nie emitują spalin, kursują regularnie, w równych odstępach czasu. Trolejbus znakomicie wpisuje się w krajową politykę rozwoju elektromobilności. Jest w gruncie rzeczy rodzajem elektrycznego autobusu, z każdą kolejną generacją coraz bardziej niezawodnym. Problemy z awaryjnością pantografów to już przeszłość.

Elektrobus, czyli autobus elektryczny zasilany wyłącznie energią z baterii, jest dopiero na początku drogi. To technologia, która będzie musiała zostać sprawdzona w najbliższych latach. Tychy próbują nowinek, dlatego w przyszłym roku planowany jest zakup dwóch elektrobusów. Ma to jednak charakter doświadczalny.

Jaki będzie transport przyszłości, pokaże czas.

Chodzi o pasażerów trolejbusów, które nadal – choć w przeszłości nieraz zagrożone likwidacją – jeżdżą w Lublinie, Gdyni i Tychach.

Dziś, gdy samorządy miejskie po latach dyskusji i testów zaczynają kupować autobusy elektryczne i hybrydowe, pytanie o przyszłość systemów trolejbusowych znów powraca. Liczba miejskich autobusów elektrycznych zwiększyła się w ub.r dwukrotnie, do 80. To wciąż tylko 1–2 proc. wszystkich autobusów kursujących w miastach. Ale do końca 2020 r. w efekcie programu Bezemisyjny Transport Publiczny, którego celem jest opracowanie i wdrożenie do produkcji polskiego autobusu elektrycznego oraz wsparcie finansowe miast, które go zakupią – 2,2 mld zł od NFOŚiGW dla 27 partnerów programu – ich liczba wzrosnąć ma do tysiąca. Miasta zamierzają kupować autobusy elektryczne, korzystając z dotacji unijnych, np. z programu „Infrastruktura i środowisko".

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Materiał partnera
Nowa trakcja turystyczna Pomorza Zachodniego