Wczoraj Adam Struzik, marszałek Mazowsza, podpisał w Ministerstwie Finansów umowę pożyczki. Uzyskane 246 mln zł ma posłużyć województwu do zapłaty zaległych i bieżących rat janosikowego, czyli daniny płaconej przez bogatsze regiony na rzecz biedniejszych. Płaci ją od lat Mazowsze, a w tym roku po raz pierwszy Dolny Śląsk.
Na skutek płacenia wysokich rat janosikowego Mazowsze wpadło w tarapaty finansowe. Mimo ciężkiej sytuacji regionu resort finansów oczekuje, że do czasu wejścia w życie nowych przepisów dotyczących systemu subwencji Mazowsze będzie płaciło jak dotychczas, czyli zgodnie z zakwestionowanymi przez Trybunał Konstytucyjny, ale wciąż obowiązującymi przepisami. Region nie ma na to pieniędzy i dlatego posiłkuje się pożyczką z MF. Choć województwo po nią sięga, to jednak jego władze uważają warunki tego kredytu za krzywdzące. Pożyczka na 25 lat jest oprocentowana w wysokości połowy stopy redyskontowej weksli Narodowego Banku Polskiego (obecnie wynosi ona 2,75 proc.), jednak nie mniej niż 3 proc. Może być przeznaczona tylko na spłatę janosikowego, czyli na zaległe raty z ubiegłego i tego roku, a następnie na kolejne, przypadające do końca 2014 r.
Władze Mazowsza wnioskowały do ministra finansów, aby pożyczka była nieoprocentowana, ale nie znalazło to akceptacji ministra Mateusza Szczurka. Ostatecznie więc Mazowsze odda wraz z odsetkami ok. 360 mln zł.
W środę prace nad zmianą ustawowych zasad naliczania janosikowego rozpoczęła podkomisja sejmowa. Trafiły do niej dwa projekty nowelizacji ustawy o dochodach samorządów. Pierwszy – rządowy autorstwa Ministerstwa Finansów, drugi – poselski przygotowany przez grupę ekspertów związanych z Mazowszem.
Oba projekty, znacznie się różniące, są krytykowane przez samorządowców, choć poselski jest uznawany za lepszy.