Trzeba mieć bardzo twardą skórę

Koszykarz Stelmetu Zielona Góra Szymon Szewczyk opowiada o tym, dlaczego nigdy nie zagrał w NBA, choć został wybrany przez Milwaukee Bucks, i o polskiej lidze.

Aktualizacja: 04.02.2016 20:32 Publikacja: 04.02.2016 19:00

Trzeba mieć bardzo twardą skórę

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Rzeczpospolita: Czego dziś bardziej panu brakuje – mistrzostwa Polski czy debiutu w NBA?

Szymon Szewczyk: Debiutu w NBA. Mistrzostwo jeszcze mogę zdobyć, nawet u schyłku kariery. Mam nadzieję, że wydarzy się to już w tym sezonie w Stelmecie. Natomiast zagrać w NBA chyba już nie będzie mi dane, mimo że byłem już bardzo, bardzo blisko. Nie zdecydowałem się jednak podpisać niegwarantowanej umowy z Milwaukee Bucks. Bałem się, że zwolnią mnie po kilku tygodniach i nie znajdę nigdzie pracy. Dziś wiem, że gdy zawodnik odchodzi z NBA, to czekają na niego dobre kontrakty w całej Europie, a nawet i w Chinach. Tyle że wtedy nie miałem nikogo, kto by mi podpowiedział. Radziłem się taty, agenta. Wydaje mi się, że ciężką pracą zasłużyłem na szansę występu w NBA.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Regiony
Dolny Śląsk konsekwentnie wspiera Ukrainę
Regiony
Tak Warszawa podniosła się z ruin
Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia