Polska Organizacja Gazu Płynnego szacuje, że w 2015 roku od 100 do 120 tys. zarejestrowanych w Polsce aut otrzymało instalację gazową. W ponad połowie samochodów pochodziła ona z białostockiej firmy AC SA. Biorąc pod uwagę, że w Białymstoku i okolicach działa jeszcze czterech większych producentów samochodowych instalacji LPG, „zagazowane" w Polsce auta mają w większości podlaskie zasilanie.
Wojciech Mackiewicz, który zajmuje się rynkiem autogazu stwierdza, że polscy producenci osiągnęli światowy poziom. – Świadczą o tym opinie montażystów i użytkowników, kilkuletnie gwarancje na wyroby oraz rosnący eksport. Instalacje EuropeGAS trafiają na wszystkie kontynenty (nawet do policyjnych aut w USA), AC wysyła produkcję do czterdziestu krajów. Rynek nie pozwoli na bylejakość – zapewnia Mackiewicz.
Największym producentem jest spółka AC, której początki sięgają 1986 roku. Zatrudnia 400 osób i przy rocznych przychodach sięgających 170 mln zł wypracowuje ponad 20 mln zł zysku. Od 2011 roku, gdy trafiła na warszawską giełdę regularnie wypłaca dywidendę. Na parkiecie jest zresztą pierwszym (i jedynym) producentem instalacji LPG.
Rozbudowany cztery lata temu do 17,5 tys. m kw. zakład rocznie produkuje kilkaset tysięcy systemów zasilania LPG i CNG pod własną marką STAG. Trafiają one do liczącej tylko w Polsce sieci ponad stu autoryzowanych warsztatów. AC nie dostarcza instalacji do fabryk koncernów samochodowych, bo rynek detaliczny jest bardziej zyskowny. Od wielu lat marża, jaką uzyskuje AC na sprzedaży detalicznej przekracza 30 proc.
Nic dziwnego, że przy takich zyskach konkurencja jest spora. Zatrudniająca stu pracowników firma Alex z Kleosina wzorem AC produkuje własne wtryskiwacze, reduktory i komputery sterujące. Spółka ma ponad 15-letnie doświadczenie w branży.