Już czwarty miesiąc rozwija się specjalny samorządowy pro„Rodzina w centrum". We wszystkich 19 powiatach ziemskich oraz w każdym z czterech miast na prawach powiatu w regionie działają już – w ramach powiatowych centrów pomocy rodzinie i ośrodków pomocy społecznej – ośrodki oferujące bezpłatnie specjalistyczne poradnictwo oraz pomoc psychologiczną, socjoterapeutyczną i prawną. Wsparcie jest kierowane do rodzin biologicznych znajdujących się w trudnej sytuacji oraz rodzin zastępczych. Partnerami projektu są 23 samorządy powiatowe i miejskie.

W Bydgoszczy w ramach projektu powstało Centrum Wspierania Rodzin, które udziela specjalistycznych porad rodzinnych, prowadzi mediacje oraz terapie rodzinne (indywidualne i grupowe). Poza tym działają tam grupy wsparcia oraz superwizja rodzin zastępczych. – Projekt daje też możliwości zdobywania nowych umiejętności dzięki różnorodnym jednodniowym warsztatom wzmacniającym lub podnoszącym kompetencje rodzicielskie. Równolegle odbywają się zajęcia animacyjne dla dzieci rodziców korzystających z warsztatów – mówi Marta Stachowiak z biura rzecznika prezydenta Bydgoszczy.

Centrum organizuje też cykl warsztatów przygotowujących do życia dla osób opuszczających pieczę zastępczą. Mogą one liczyć m.in. na bony edukacyjne, pozwalające np. na naukę języka migowego lub obcego, kurs szybkiego czytania, kurs przygotowujący do matury czy zajęcia informatyczne.

Dlaczego samorząd wystartował z takim projektem? – Chodzi o szeroko rozumianą profilaktykę społeczną adresowaną do rodzin dysfunkcyjnych lub takich, które dysfunkcyjne stać się mogą. Chodzi o to, by nie dopuścić do tragedii, jaką zawsze jest odebranie dzieci niewydolnym opiekuńczo i wychowawczo rodzicom – tłumaczy ideę projektu marszałek województwa Piotr Całbecki.

Dzięki innej inicjatywie samorządu młodzież z trudnych środowisk może brać udział w zajęciach sportowych w ramach programu „Trampolina". – To pierwsze tego rodzaju duże przedsięwzięcie. Liczymy, że pozwoli wyjść na prostą i znaleźć swoje miejsce w społeczeństwie wielu młodym, których życiowe szanse zostały już na starcie dramatycznie ograniczone – mówi marszałek Piotr Całbecki.