Plan zakłada rozmieszczenie w mieście symboli związanych z Zakładami Radiowymi – na przykład odlanych w skali 1:1 modeli radioodbiorników. Na pierwszy odlew pójdzie Pionier, wyprodukowany w 1948 roku wytwór polskiej myśli radiotechnicznej, który, w różnych odmianach, rozszedł się w ponad milionie egzemplarzy.
– Pionier zostanie ustawiony w rynku, najprawdopodobniej w maju – zapowiada w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Rafał Pilśniak z urzędu miasta, dodając, że plany dotyczące kolejnych odbiorników nie są jeszcze skonkretyzowane.
To jednak tylko część działań na rzecz upamiętnienia Diory. Wiadomo, że dodatkowe nazwy – związane z produktami ZR – zyskają dzierżoniowskie przystanki, powstanie również mural przedstawiający historię fabryki, a wjeżdżając do Dzierżoniowa napotkamy nowe „witacze" nawiązujące do produktów i logotypu firmy. Poza miastem – przy drodze na Wielką Sowę – planowany jest „szlak diorowski", tematyczna trasa turystyczna.
Próby wskrzeszenia pamięci o Diorze – która nie zawsze była Diorą, z początku przedsiębiorstwo nosiło mniej dźwięczne nazwy: PFOR (Państwowa Fabryka Odbiorników Radiowych) i DZWUR (Dolnośląskie Zakłady Wytwórcze Urządzeń Radiowych) – uwidoczniły się w roku 2013, kiedy w Muzeum Miejskim Dzierżoniowa otwarto stałą ekspozycję poświęconą Zakładom Radiowym. W kolekcji znalazła się setka z produkowanych tu radioodbiorników, wśród nich kolekcjonerskie rarytasy.
Są więc Pioniery, jest Polonez – pierwszy polski odbiornik z gramofonem, i Klawesyn – ostatnie radio lampowe produkowane w Diorze. Do tego wiele popularnych modeli z lat 70., kiedy w modę weszły tranzystory i hi-fi.