Jednym z największych węzłów kolejowych na Mazowszu jest Pilawa. – Jesteśmy cały czas w kontakcie z koleją. Ustalaliśmy, że razem z remontem linii zostanie także zmodernizowany zabytkowy budynek dworca kolejowego. Dziś wygląda on nieciekawie – mówi Albina Łubian, burmistrz Pilawy. Dodaje, że według ustaleń w wyremontowanym budynku dworca będzie ogólnodostępna kawiarnia. Ponadto pod torami zostanie wybudowane podziemne przejście. – To jednak nie oznacza, że liczymy tylko na inwestycje kolejowe. Sami także staramy się inwestować w naszym mieście – dodaje pani burmistrz. – Szacujemy, że to, co chcemy zrobić, będzie nas kosztowało milion złotych.
Kilka miesięcy temu gmina kupiła już od PKP jedną działkę w pobliżu dworca. Obecnie trwają negocjacje dotyczące kupna kolejnej. Gdyby to się udało, w sumie gmina powiększyłaby swój majątek o nieruchomość liczącą 10 tys. mkw.
Ta nieruchomość ma zostać w całości przeznaczona na inwestycje poprawiające jakość życia i estetykę przestrzeni publicznej w mieście. Chodzi przede wszystkim o parking obok dworca, gdzie będą mogli zostawić swój samochód ci, którzy dojeżdżają do pracy do Warszawy. – Dziś parkowanie to jeden z największych problemów w mieście. Codziennie pod dworcem po kilkanaście godzin parkuje aż 150 aut. To utrudnienie nie tylko dla mieszkańców, ale także podróżnych i autobusów PKS, które w pobliżu mają przystanek – tłumaczy pani burmistrz.
Albina Łubian dodaje, że ma to być także zachęta do tego, by na terenie gminy osiedlało się coraz więcej osób. – Gdy po modernizacji linii kolejowej czas podróży do stolicy znacznie się skróci, być może wiele osób, zamiast w Warszawie, zdecyduje się zamieszkać w Pilawie i okolicach – tłumaczy.