Już na początku moderator podkreśliła, że rozmowa ma charakter praktyczny – chodzi o wskazanie realnych narzędzi i rozwiązań, które mogą pomóc w poprawie zdrowia społeczeństwa. W tle tej dyskusji wybrzmiewał niepokojący kontekst: rosnąca liczba chorób cywilizacyjnych, epidemia otyłości, uzależnienia, kryzys zdrowia psychicznego wśród młodzieży. Jak zauważono, system ochrony zdrowia wciąż działa głównie w trybie „naprawczym”, a nie prewencyjnym.
Jako pierwszy głos zabrał poseł Patryk Wicher, który zarysował problem w sposób jednoznaczny: „Musimy zmienić filozofię myślenia – z medycyny interwencyjnej na medycynę zapobiegawczą”. Wskazał, że obecnie na profilaktykę przeznacza się w Polsce zaledwie 2% budżetu ochrony zdrowia, podczas gdy średnia unijna to 4%. To, jak podkreślił, „hańba systemu”, bo brak inwestycji w działania prewencyjne oznacza lawinowy wzrost kosztów leczenia w przyszłości.
Poseł Wicher zwrócił uwagę na fiasko projektu edukacji zdrowotnej w szkołach – jego zdaniem zabrakło kompromisu i oddania programu w ręce ekspertów. „Zamiast skupić się na 95% treści, które były potrzebne, utknęliśmy w sporze o 3% kontrowersyjnych zagadnień” – mówił. Efekt? Program został skompromitowany, a luka w edukacji zdrowotnej pogłębia się.
Dr Katarzyna Badora-Musiał przedstawiła rozwiązanie, które może wypełnić tę lukę: nowy zawód – profilaktyk, wprowadzony ustawą z 2023 roku. To absolwenci kierunku zdrowie publiczne, przygotowani do tworzenia programów zdrowotnych, analizowania danych, prowadzenia kampanii edukacyjnych i pracy w społecznościach lokalnych. „Profilaktyk potrafi zidentyfikować potrzeby populacji, zaplanować działania, przygotować budżet i aktywizować ludzi do udziału w programach” – wyjaśniała.
Jak podkreśliła, problemem jest nie tylko brak środków, ale także niski poziom uczestnictwa w istniejących programach profilaktycznych. „Bez osoby, która dotrze do ludzi, przekona ich i zmotywuje, nie ruszymy z miejsca” – zaznaczyła. Statystyki są alarmujące: w Polsce śmiertelność możliwa do uniknięcia dzięki profilaktyce wynosi 244 przypadki na 100 tys. mieszkańców, podczas gdy średnia UE to 168.